Kraków. Nowy, najdłuższy park czeka na koncepcje. To niemal 16 hektarów zieleni

FLESZ - Polska odchodzi do węgla Jest porozumienie

Ciągi pieszo-rowerowe, place zabaw, siłownie pod chmurką i mała architektura. Inwestycja zwana roboczo Parkiem Woźniców jest obecnie na etapie przygotowywania koncepcji.

Jak przyznaje radny Łukasz Sęk, inicjator powstania parku, sam pomysł stworzenia niemal 16-hektarowego parku ma wiele lat, tereny zostały zabezpieczone w planie zagospodarowania przestrzennego, ale nie były podjęte dalsze działania.

- Sprawa jest dla mnie bardzo ważna ponieważ dotyczy sporego obszaru kilkunastu hektarów więc jest ogromną szansą na utworzenie nowego, w miarę dużego obszaru zielonego i utworzenie zielonego korytarza od łąk Nowohuckich do Parku Lotników prawie. Dodatkowo w okolicy ostatnio powstaje mnóstwo nowych bloków więc warto zadbać o zieleń dla mieszkańców – mówi Łukasz Sęk.

Zarząd Zielenie Miejskiej ogłosił zapytanie ofertowe na wykonawcę koncepcji, niestety pierwsze i drugie zapytanie nie przyniosło chętnych, na trzecie wpłynęły dwie oferty ale na kwotę ponad 100 tys. zł, a koszt koncepcji był szacowany na 30 tys. zł.

- Wydaje się, że taka cena mogła wynikać z krótkiego okresu na przygotowanie (koncepcja miałaby być gotowa przed końcem roku). Ustaliliśmy więc z Zarządem Zieleni Miejskiej że wpiszemy środki na koncepcję na budżetu na przyszły rok i na początku roku będzie wtedy ogłoszone postępowanie tak żeby wykonawca miał więcej czasu i będziemy liczyć na niższe oferty warto też wspomnieć, że o utworzenie tego parku mocno apelowali mieszkańcy zgłaszając te pomysły m.in. do budżetu obywatelskiego – dodaje Łukasz Sęk.

Wynik z otwarcia ofert zostanie ogłoszony na stronie ZZM-u w pierwszej połowie listopada.

- Celem zapytania było opracowanie całościowej koncepcji dla wskazanego w ogłoszeniu terenu, który nie jest jednolity pod kątem struktury własności. Powyższe opracowanie ma zapewnić spójność przyszłej realizacji, która ze względu na wskazaną strukturę własności, w pierwszej kolejności możliwa byłaby na działkach należących do Gminy Miejskiej Kraków – mówi Aleksandra Mikolaszek, z Zarządu Zieleni Miejskiej.