Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: nowe logo ASP zostaje mimo protestów

Edyta Tkacz
Krakowska Akademia Sztuk Pięknych ma nowe, wybrane mimo protestów, logo. Zarzuty, że znak graficzny uczelni jest plagiatem, a startujący w konkursie nie mieli takich samych praw, nie wpłynęły na decyzję władz ASP. - Jak ktoś chce psa uderzyć, to zawsze kij znajdzie - odpowiada rektor prof. Adam Wsiołkowski.

Na tarczy herbowej jest przedstawiona malarska paleta, poniżej napis z nazwą uczelni i datą jej założenia - 1818 r. Nowe logo zatwierdził wczoraj Senat uczelni. Ale zrobił to w niecodzienny sposób, bo bez głosowania. - Senat uznał za oczywiste, by przyjąć logo, bo przecież już wcześniej zatwierdził regulamin konkursu w tej sprawie - wyjaśnia rektor Wsiołkowski.

Nowe logo zaprojektował prof. Władysław Pluta z ASP. To właśnie on wygrał ogłoszony przez uczelnię konkurs, a mogły w nim wystartować tylko osoby związane z ASP: pracownicy, studenci, doktoranci i absolwenci.

Konkurs wzbudził wiele kontrowersji. Padły m. in. zarzuty, że zaproponowane przez prof. Plutę logo jest podobne do znaku graficznego brytyjskiej uczelni The Open University. - Absolutnie nie inspirowałem się znakiem żadnej innej uczelni - podkreśla prof. Pluta.

Kolejny zarzut dotyczy sposobu przeprowadzenia konkursu. Choć prace były anonimowe i kodowane, jury mogło się domyślić, kto jest autorem. A to dlatego, że prof. Pluta w kodzie pracy wpisał datę urodzenia.

Czytaj także: Superrobot z AGH najlepszy w Europie

Pojawiły się też pretensje, że jak profesorowie i studenci startują razem w konkursie, ci drudzy nie mają żadnych szans. Zarzuty padały w kuluarowych rozmowach lub w internecie. - Nie było żadnych oficjalnych skarg - przyznaje rektor.

Prof. Wsiołkowski podkreśla, że pretensje w takim przypadku to rzecz normalna. - Raczej nie dojdzie nigdy do sytuacji, gdy wszyscy zgodnie zachwycą się nowym znakiem graficznym - dodaje.

Do tej pory jako logo ASP służył wizerunek Jana Matejki. Taki znak sprawiał kłopoty pracownikom uczelni. - W Polsce może nie, bo każdy rozpozna Matejkę, ale osoby z zagranicy już nie - mówi rektor. - Kiedyś odwiedzili nas Japończycy. My na swoich wizytówkach mieliśmy dotychczasowe logo uczelni. Jeden z Japończyków myślał, że to mój wizerunek. Zażartowałem, że byłem akurat chory, bo ten Matejko taki żółty i wychudzony - dodaje.

Rektor podkreśla, że stare logo nie spełniało wymogów współczesnego znaku graficznego. A ten musi być prosty, czytelny i rozpoznawalny.

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail.Zapisz się do newslettera!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Były ubek podejrzany o podpalanie kobiety
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto