Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Nigeryjczyk: to jakaś pomyłka. Na pewno nie mam HIV

A.Górska, P. Rąpalski
- To jakaś pomyłka. Na pewno nie mam HIV - twierdzi 30-letni Nigeryjczyk, który 3 sierpnia br. ugryzł kontrolera biletów w autobusie nr 164 w Krakowie. Wstępne badanie krwi agresywnego pasażera wykazało jednak, że może się mylić i jest nosicielem groźnego wirusa.

Zobacz także: W piątek wyniki badań na HIV pasażera, który pogryzł kontrolera MPK (ROZMOWA Z KONTROLEREM)

Lekarze mówią, że pierwszy dodatni wynik nie jest ostateczny. Drugi test ma to zweryfikować. Jego wynik będzie znany w piątek. Dlatego zarówno pogryziony kontroler autobusu, jak i Nigeryjczyk z niecierpliwością czekają, co wykaże powtórny test. Policja cały czas prowadzi śledztwo w sprawie zajścia.

Udało się nam porozmawiać z 30-latkiem z Nigerii. Potwierdza, że ugryzł kontrolera, ale w samoobronie. Dopiero po tym jak ten wykręcił mu rękę.

- Minęło już kilka dni, a ciągle ręka mnie boli - zaznacza. Nigeryjczyk opowiedział nam swoją wersję wydarzeń z 3 sierpnia. Jechał z Piasków Nowych autobusem 164, wcześniej zostawił córkę u teściowej. Czytał notatki, bo uczył się do egzaminu.

- Kupiłem bilet, ale po prostu zapomniałem go skasować - opowiada. Nagle podeszło do niego trzech kontrolerów. Dwóch mężczyzn i jedna kobieta. Pokazał im bilet, ale zwrócili mu uwagę, że nie jest skasowany. Chcieli wystawić mandat.

Nigeryjczyk nie miał przy sobie dokumentów. W takiej sytuacji, zgodnie z regulaminem, kontrolerzy musieli jechać z gapowiczem na koniec trasy, gdzie już czekała policja. Funkcjonariusze mieli wylegitymować zatrzymanego i potwierdzić jego tożsamość.

- Nie chciałem tam jechać, bo to nieznane mi miejsce - komentuje Nigeryjczyk. Prosił, by wysiedli na Nowym Kleparzu, gdzie znajomy doniósłby mu brakujące pieniądze na mandat. Przy sobie miał tylko 20 zł. Kontrolerzy nie zgodzili się na takie rozwiązanie. Mimo to obcokrajowiec zdecydował się wysiąść na przystanku. Dlaczego?

- Przestraszyłem się. Słabo znam polski, ale czułem, że kontrolerzy odnoszą się do mnie z pogardą. Było mi wstyd przed innymi pasażerami. Miałem dość tej sytuacji - tłumaczy. Wstał i ruszył w kierunku drzwi.

- Kontroler wykręcił mi rękę, aż zabolało. Ugryzłem go, by się wydostać. To ja pierwszy zostałem zaatakowany - dodaje. W końcu uwolnił się z uścisku i uciekł przez okno. Teraz czeka, co zarejestrował monitoring i co w całej sprawie zrobi policja. Dowiedzieliśmy się, że zapis kamer niewiele wyjaśnia. Na filmie widać, że 30-latek jedzie autobusem. Po paru przystankach wsiadają kontrolerzy.

- Początkowo sprawdzanie biletów przebiegało spokojnie. Nic nie wskazywało na to, że dojdzie do awantury - mówi Krzysztof Naprawski, kierownik ds. kontroli biletów MPK. - W pewnym momencie na nagraniu widać, jak pasażer raptownie wstaje i próbuje przedostać się do drzwi. Kontrolerzy zagradzają mu drogę. Dochodzi do szamotaniny. Tyle. Niestety, kamera nie zarejestrowała szczegółow.

Na filmie nie widać, kto pierwszy zaatakował oraz momentu ugryzienia kontrolera. Dlaczego? - Do szamotaniny doszło z tyłu autobusu, a kamera jest zainstalowana dość daleko od tego miejsca - wyjaśnia Naprawski. Dodaje, że nagrania są zabezpieczone i do dyspozycji prokuratury.

Obcokrajowiec przyjechał do Polski dwa lata temu. Nie chce opowiadać, jak trafił do naszego kraju. - Do Nigerii nie chciałbym już wracać, bo tu w Polsce jest mój dom, żona i pięciomiesięczne dziecko - podkreśla. Przez ostatnie dwa lata pracował dorywczo. Obecnie jest na bezrobociu, ale robi kurs obsługi wózka widłowego, czeka na egzamin.

Teraz wszyscy czekają na wyniki badań krwi Nigeryjczyka. Jego żona nie wierzy, że mąż jest chory. - Gdyby miał wirusa, nie zdecydowalibyśmy się na dziecko. Poza tym mąż kilka miesięcy temu robił badania morfologii krwi i moczu. Nie wykazały, że jest nosicielem HIV - dodaje kobieta.

Jednak jak twierdzi Małgorzata Polaska, doradca krajowego centrum ds. AIDS, przy standardowych badaniach morfologii krwi i moczu nie ma szans na ustalenie, czy pacjent ma wirusa HIV. Aby go wykryć, trzeba przeprowadzić dwustopniowy, specjalistyczny test. Pierwszy wynik nie jest ostateczny, ale drugi już tak.

Wybierz z nami Miss Lata Małopolski! [ZOBACZ ZDJĘCIA KANDYDATEK]

Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski!**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa! Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kraków. Nigeryjczyk: to jakaś pomyłka. Na pewno nie mam HIV - Kraków Nasze Miasto

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto