Kraków wciąż nie może doczekać się przepisów, które mają wyczyścić miejską przestrzeń ze szpetnych reklam. Ich uchwalenie odsunęli ostatnio w czasie radni. Mieli do dokumentu bardzo dużo uwag, do dyskusji wrócą w drugiej połowie lutego. Tymczasem sprawy w swoje ręce biorą miejscy aktywiści, którzy wskazują palcem miejsca, czasami zabytkowe, osłonięte reklamami (w niektórych przypadkach zawieszonymi nielegalnie). Po ich interwencjach znikają. Aby zobaczyć, gdzie udało się zrobić porządek z reklamami, przejdźcie do kolejnych zdjęć w galerii.