Paweł: Chciałbym, aby ktoś w końcu zajął się osobami, które głośnymi okrzykami zapraszają do zrobienia zakupów w sklepach, przed którymi stoją. Najwięcej jest ich na ulicach Grodzkiej, Szewskiej i Floriańskiej. Dlaczego straż miejska nie reaguje na "krzykaczy", zakłócających porządek na ulicach centrum Krakowa?
Odpowiada reporter Marcin Karkosza: Staż Miejska, którą poprosiliśmy o odpowiedź na pytania internautów, wyjaśnia, że w podobnych sprawach funkcjonariusze nie podejmują interwencji bez zgłoszenia.
- Jeśli wymienione osoby nie popełniają wykroczeń, nie ma podstaw do interwencji - mówi Marek Anioł, rzecznik straży miejskiej. - Jeśli chodzi o tzw. krzykaczy, to strażnicy podejmują interwencje dopiero po godzinie 22, gdy krzyk zakłóca spoczynek nocny.
Przedstawiciele straży dodają jednak, że niektóre zachowania naganiaczy można potraktować jako zakłócanie spokoju. - W takim przypadku jednak osoba, której ów krzyk przeszkadza, musi chcieć o tym zaświadczyć. I tu zwykle pojawia się problem - mówi Marek Anioł. Podobnie jest w przypadku osób nachalnych. Straż podkreśla jednak, że otrzymuje niewiele zgłoszeń w podobnych sprawach.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?