Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Nadchodzi komunikacyjny koszmar na ul. Królowej Jadwigi. Mieszkańcy sprzeciwiają się planowanym ograniczeniom w ruchu

Klaudia Warzecha
Klaudia Warzecha
Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Trwa przebudowa ul. Królowej Jadwigi. Mieszkańców czekają kolejne duże utrudnienia.
Trwa przebudowa ul. Królowej Jadwigi. Mieszkańców czekają kolejne duże utrudnienia. Adam Wojnar
Trwają przygotowania do kolejnego etapu przebudowy ul. Królowej Jadwigi na odcinku od ul. Jesionowej do ul. Robla. To ma się wiązać z dużymi utrudnieniami w ruchu w rejonie Woli Justowskiej. W ostatnim czasie mieszkańcy podpisywali się pod protestem przeciwko całkowitemu zamknięciu remontowanej drogi. W czwartek (1 września) spotkał się z nimi wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig i urzędnicy odpowiedzialni za inwestycję. Zapadły kluczowe decyzje. Urzędnicy poinformowali mieszkańców, że jednak trzeba będzie zamknąć dla ruchu fragment ul. Królowej Jadwigi. To wywołało falę niezadowolenia.

- Spotykamy się tutaj między innymi dlatego, że remont ul. Królowej Jadwigi trwa niezwykle długo. Wykonawca tej ulicy nie przerwał robót, prowadzi je długo i uciążliwie, ale prace są prowadzone, a to nie daje nam podstaw do rozwiązania z nim umowy. Dlatego też teraz chcielibyśmy porozmawiać o najbliższym etapie, aby uniknąć możliwych błędów - wyjaśnił wiceprezydent Andrzej Kulig.

Michał Skrzypiec z Zarządu Dróg Miasta Krakowa przedstawił planowane zmiany związane z pracami na ul Królowej Jadwigi oraz przewidywany przebieg prac, które według prognoz mają się zakończyć w maju 2023 r. Następnie głos zabrał dyrektor Zarządu Transportu Publicznego Łukasz Franek, który przedstawił kwestie związane z transportem zbiorowym. Zastępca dyrektora Wydziału Miejskiego Inżyniera Ruchu Urzędu Miasta Krakowa Michał Mikołajczyk omówił planowane zmiany w organizacji ruchu. Wypowiedzieli się też przedstawiciele Wodociągów Miasta Krakowa – Katarzyna Jachymska i Grzegorz Styś.

W przypadku zmian w organizacji ruchu na ul. Królowej Jadwigi zaproponowano:

  • zamknięcie odcinka od ul. Robla do ul. 28 Lipca 1943 z zachowaniem dojazdu do posesji,
  • ruch wahadłowy na odcinku od Jesionowej do 28 Lipca 1943 (zamknięcie w trakcie prac bitumicznych),
  • ruch jednokierunkowy na ul. Na Błonie (od ul. Zarzecze do ul. Hamernia); ul. Borowskiego; ul. Pększyca-Grudzińskiego; ul. Wyrwy-Furgalskiego (w stronę ul. Królowej Jadwigi),
  • zmiany w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej.

Zaproponowane zmiany nie spodobały się jednak części zgromadzonych i wywołały widoczne oburzenie oraz falę pytań do urzędników. Na spotkaniu wraz z mieszkańcami pojawili się także radni.

Głos zabrał radny Łukasz Gibała, lider klubu "Kraków dla Mieszkańców", który podobnie jak mieszkańcy wyraźnie sprzeciwił się pomysłowi całkowitego zamknięcia ulicy na odcinku od ul. Robla do ul. 28 Lipca 1943.

My tu mamy armagedon i mówienie, że wykonawca za to odpowiada to jest mijanie się z prawdą, bo jednak ktoś podpisał tak fatalną umowę. Teraz państwo nam chcecie zrobić jeszcze większy armagedon, bo całkowite zamknięcie odcinka ul. Królowej Jadwigi i proponowanie takich nierealnych rozwiązań jak złożony ruch i komunikacja miejska na ul. Na Błonie zapowiada tylko to, że wszystko będzie zakorkowane. Kluczowe jest to, żeby wprowadzić przynajmniej ruch wahadłowy - przekonywał radny Gibała.

Mieszkańcy podczas spotkania kilkukrotnie zwracali także uwagę na problem z dojazdem i transportem dzieci do szkół, który w związku z planowanymi zmianami zostanie znacznie utrudniony. Podkreślali też, że planowanie prac w okresie zimowym jeszcze bardziej utrudni życie w tym rejonie.

- Jeżeli chodzi o liczbę dzieci, których dotyczy ten transport, to możemy przyjąć, że szkołę nr 72 co rok kończy około 80 uczniów, wszyscy muszą iść do średniej szkoły do centrum. Statystycznie możemy przyjąć, że ponad 500 dzieci potrzebuje dojazdu do szkoły do centrum - być może to uświadomi państwu skalę problemu - obrazowała mieszkanka Dorota Czepiec, która nie zgadzała się z planowanymi zmianami w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej.

Urzędnicy poinformowali, że część poruszonych tematów pozostanie rozpatrzona. Zwrócili jednak uwagę, że niemożliwe jest uniknięcie całkowitego zamknięcia odcinka od ul. Robla do ul. 28 Lipca 1943, ze względu na zachowanie bezpieczeństwa, a także głębokość oraz szerokość wykopów, które uniemożliwiają w tym miejscu wprowadzenie ruchu wahadłowego.

- Raz jeszcze przeanalizujemy kwestię linii autobusowych, ich częstotliwość i trasy, tak by wszyscy mieszkańcy korzystający z transportu publicznego, a w szczególności młodzież szkolna, mieli możliwość dotarcia z i do swoich domów – powiedział zastępca prezydenta Krakowa Andrzej Kulig.

Zaznaczył też, że zostanie rozważona kwestia uruchomienia dedykowanych busów, które miałyby rozwozić dzieci bezpośrednio do szkół.

Wiceprezydent Andrzej Kulig zapowiedział również, że w trakcie remontu raz w tygodniu mają być organizowane spotkania, na które będzie mógł przyjść każdy zainteresowany i zapoznać się z postępem prac.

Ma zostać również zorganizowane specjalne spotkanie dla przedsiębiorców. – Chcemy porozmawiać o ułatwieniach i udogodnieniach, tak by ten remont miał jak najmniejszy wpływ na ich biznesy i żeby był jak najmniej uciążliwy – stwierdził zastępca prezydenta Krakowa.

Zapewnił, że władze miasta zobowiążą wykonawcę remontu, pod groźbą surowych kar, do terminowego wywiązania się z prac.

Obecnie ul. Królowej Jadwigi jest przebudowywana na odcinku od Robla do Tondosa. Koszt inwestycji 7,7 mln zł w zakresie drogowym oraz ponad 2 mln zł w zakresie robót na sieci wodociągowej. Wprowadzono ruch wahadłowy na wysokości ul. Odyńca. Roboty na tym odcinku mają potrwać do 5 września.

Później mają się zacząć coraz większe schody. Od połowy września planowane jest rozpoczęcie robót na ul. Królowej Jadwigi na odcinku od ul. Robla do ul. Jesionowej. Miasto otrzymało na to zadanie od rządu 27 mln zł i ma być zrealizowane w ramach przygotowań na igrzyska europejskie, które zaplanowano w Krakowie i Małopolsce na przełomie czerwca i lipca 2023 r.

Trzeba więc zdążyć do igrzysk, czasu jest niewiele. Po tym, jak pojawiły się doniesienia o konieczności zamknięcia przejazdu na wyznaczonym fragmencie drogi do remontu, mieszkańcy i przedsiębiorcy z Woli Justowskiej zaczęli się podpisywać pod petycją z protestem.

"Remont ulicy Królowej Jadwigi trwa już od dwudziestu lat (!) i od dłuższego czasu powoduje ogromne utrudnienia. W związku z intensywną zabudową tej części miasta, w ostatnich latach pojawiły się tutaj setki nowych mieszkańców. Wzdłuż ulicy Królowej Jadwigi i przy ulicach wokół niej działa wiele sklepów, punktów usługowych i firm. Zamknięcie na co najmniej pół roku – a w praktyce zapewne na znacznie dłużej – sporego odcinka tej ulicy, oznaczać będzie całkowity paraliż komunikacyjny i gigantyczne problemy dla mieszkańców. Dla lokalnych przedsiębiorców zwiastuje to wręcz widmo upadłości, bo w związku z zamknięciem ulicy bardzo duża część dotychczasowych klientów przestanie odwiedzać lokalne sklepy i punkty usługowe" - podkreślono w petycji.

"Wszyscy z niecierpliwością oczekujemy końca tego wieloletniego remontu. Nie ma jednak naszej zgody na to, żeby w celu jego przyspieszenia, wyłączać z ruchu fragment najważniejszej drogi Woli Justowskiej i całkowicie dezorganizować nasze codzienne życie" - dodano w petycji.

Czwartkowe spotkanie z mieszkańcami zorganizowano w Centrum Edukacji Agrarnej na ul. Królowej Jadwigi 248.

Los polskich rodzin w obliczu inflacji

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto