- Śmieci dosłownie nas zalewają, proszę przyjechać i zobaczyć na własne oczy, jak wygląda park przy ul. Celarowskiej - mówi naszemu reporterowi w rozmowie telefonicznej, wyraźnie zdenerwowana pani Marta. Kilka godzin później wspólnie z Czytelniczką spacerujemy już bardzo zaśmieconym skwerem znajdującym się pomiędzy blokami przy ul. Celarowskiej a rzeką Białuchą.
Chociaż przy głównej alejce znajdują się miejskie śmietniki, każdy z nich jest przepełniony i otaczają go porozrzucane w promieniu kilku metrów odpady. Mniejsze, dzikie wysypiska powstały także na trawnikach czy w pobliżu rzeki. W jednym z takich miejsc widać kilkanaście rybich głów, w innym worki z psimi odchodami, których jednak nikt stąd nie wywiózł. Według pani Marty oraz innych przechodniów, z którymi rozmawiamy, nikt nie sprzątał w tym miejscu terenu co najmniej od dwóch tygodni.
- Służby odpowiedzialne za dbanie o czystość wyraźnie zapomniały o tym miejscu - ubolewa pani Marta. - Czy ktoś zajmie się w końcu wywozem śmieci i uprzątnięciem terenu?
Krystyna Paluchowska, rzecznik prasowy Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania, której przekazaliśmy zdjęcia oraz opowiedzieliśmy o sytuacji przy ul. Celarowskiej, w środę rano obiecała, że wnikliwie zbada sprawę. Około południa otrzymaliśmy informację, z której wynikało, że MPO już podjęło działania, by posprzątać wskazany teren.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?