Kraków. Myszoskoczki szukają dobrego domu [ZDJĘCIA]
– Otrzymaliśmy zgłoszenie, że podczas eksmisji komorniczej rodzina zostawiła gromadkę myszoskoczków – opowiada Paulina Boba, kierowniczka biura KTOZ. Inspektorzy zabrali je więc pod swoją opiekę. Niestety, od razu zauważyli, że gryzonie nie są w najlepszej formie. Były bardzo apatyczne, a do tego niebywale głodne – do tego stopnia, że zaczęły obgryzać nawet miski na jedzenie i zjadać żwirek, którym były wysypane klatki. Od razu zadbano o wszystkie ich potrzeby. Myszoskoczki odżyły, kiedy wskoczyły w górę świeżych trocin. Dostały dużą klatkę i tekturowe domki, które natychmiast przerabiają na trociny.