Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: Milczący Marsz w poniedziałek. Kibice Cracovii i Wisły przejdą ulicami miasta

Krzysztof Kawa
W 2005 r. po śmierci Jana Pawła II kibice potrafili być razem
W 2005 r. po śmierci Jana Pawła II kibice potrafili być razem Jacek Kozioł/archiwum
Trenerzy Wojciech Stawowy i Franciszek Smuda oraz piłkarze Patryk Małecki i Saidi Ntibazonkiza ramię w ramię w marszu spod stadionu Cracovii pod obiekt Wisły? Tak, to możliwe. Organizatorzy poniedziałkowego Milczącego Marszu (początek o godz. 18) zapewniają, że przedstawiciele krakowskich klubów pozytywnie odpowiedzieli na apel o wzięcie udziału w symbolicznym pochodzie, którego przesłaniem jest futbol bez przemocy i szowinizmu.

W Krakowie taka idea ma rację bytu jak nigdzie indziej. Tu rodziła się polska piłka nożna i jej struktury, ale dziś to miasto przoduje w tworzeniu rejestru najgorszych kiboloskich zachowań. Na stadionach trwa festiwal wyzwisk, a na ulicach od ciosów nożami i maczetami giną ludzie.

- Stąd idea, której inicjatorem jest prezes MZPN Ryszard Niemiec. Honorowy patronat objął metropolita krakowski ks. kardynał Stanisław Dziwisz - mówi Jerzy Nagawiecki z Małopolskiego Związku Piłki Nożnej. - Nie możemy stać z bronią u nogi - tłumaczy prezes Niemiec. - Kluby nie dostrzegają zagrożenia, więc pora im je uświadamiać i topić lody między środowiskami dwóch największych krakowskich klubów, bo każdy nieprzyjazny ruch z jednej strony wywołuje kontrakcję z drugiej. Chodzi o to, by działacze nie chowali się w sky-boksach, lecz zasiadali wśród kibiców, wpływając na sposób ich zachowań.

Zaproszenie do wzięcia udziału w Marszu zostało wysłane do wielu znaczących postaci, wśród nich do prezydenta miasta Jacka Majchrowskiego, przewodniczącego RMK Bogusława Kośmidera, radnych, duchownych, a także celebrytów, wśród których są Andrzej Sikorowski, Ewa Wachowicz, czy... pięściarz Artur Szpilka. Organizatorzy liczą, że pojawią się także hokeiści "Pasów". Uczniowie Szkoły Mistrzostwa Sportowego przygotowali transparent o wymownej treści "Otwierajmy akademie, nie zamykajmy stadionów".

Stowarzyszenia kibiców obu klubów zajęły pozycję wyczekującą. - Zwróciliśmy się do nich z prośbą o udział i wzięcie współodpowiedzialności za przedsięwzięcie. Ze strony Wisły usłyszeliśmy, że nie czują się na siłach podołać takiemu zadaniu, ale nie są przeciwko Marszowi - mówi prezes Niemiec. - Co do Cracovii, to domyślam się, że kibice ze stowarzyszenia wyznają podobną filozofię, choć wprost tego od nich nie usłyszałem, bo mamy pewne problemy z komunikacją.

Trasa Marszu wiedzie spod tablicy upamiętniającej pierwszego prezesa PZPN i prezesa "Pasów" Edwarda Cetnarowskiego pod pomnik wybitnego piłkarza "Białej Gwiazdy", patrioty i działacza Henryka Reymana.

Spodziewana frekwencja? Działacze MZPN liczą na udział nie tylko środowisk piłkarskich. - Chcemy by dołączyli się także wszyscy ci, którzy nie chodzą na stadiony, bo nie odpowiada im panująca na nich atmosfera - mówi Ryszard Niemiec.

Wśród pomysłów wspomagających akcję jest konkurs na wspomnienie, relację lub opowieść, których treść winna nawiązywać do wypowiedzi słynnego piłkarza i działacza Cracovii Józefa Lustgartena: "Nie ma Cracovii bez Wisły, nie ma Wisły bez Cracovii". Czekają atrakcyjne nagrody, szczegóły na stronie internetowej MZPN.



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto