Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Mieszkańcy zaskarżyli Strefę Ograniczonego Ruchu na Kazimierzu

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Mieszkańcy i przedsiębiorcy z Kazimierza złożyli do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego skargę w sprawie utworzenia Strefy Ograniczonego Ruchu (SOR) w tej części Krakowa. Ich zdaniem problemy parkingowe w pełni rozwiążę wprowadzenie tam Śródmiejskiej Strefy Płatnego Parkowania, w ramach której od 15 grudnia będą obowiązywać w tym rejonie dwukrotnie wyższe stawki za postój niż obecnie.

WIDEO: Krótki wywiad

Reprezentujący skarżących adwokat Piotr Capiński w skardze do WSA zwrócił uwagę, że zatwierdzenie projektu organizacji ruchu wprowadzającej SOR dokonane zostało wbrew stanowisku Rady Miasta Krakowa wyrażonym w uchwale z 6 marca 2019 r., którą zmienione zostały zasady obowiązujące w strefie czystego transportu „Kazimierz". - Uchwała ta stanowiła bowiem, że strefa czystego transportu Kazimierz ma obowiązywać do czasu wprowadzenia śródmiejskiej strefy płatnego parkowania - podkreśla Piotr Capiński.

- Z tej uchwały nic takiego nie wynikało - przekonuje wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig.

Zdaniem przedsiębiorców z Kazimierza wprowadzenie śródmiejskiej strefy parkowania i zwiększenie opłat za postój na Kazimierzu z 3 zł (taka stawka obecnie obowiązuje w całej strefie) na 6 zł rozwiązałaby problem nadmiernego ruchu w tym rejonie Krakowa. Urzędnicy mieli jednak odmienne zdanie i wprowadzili tam większe obostrzenia, czyli SOR.

- Dzięki zastąpieniu strefy czystego transportu przez strefę ograniczonego ruchu uzyskaliśmy płynność. Gdyby tak się nie stało, to pod dużym znakiem zapytania byłoby pozostawienie na Kazimierzu strefy zamieszkania, która daje pierwszeństwo pieszym. Następstwem wprowadzenia takiej strefy powinny być ograniczenia ruchu samochodów, by zapewnić bezpieczeństwo pieszym - wyjaśnia Łukasz Franek, dyrektor Zarządu Transportu Publicznego.

Reprezentujący skarżących adwokat Piotr Capiński w skardze zarzucił krakowskim urzędnikom, że wprowadzając SOR na Kazimierzu nadużyli władzy administracyjnej. Jako negatywny skutek ustanowienia SOR, ograniczającej dojazd do nieruchomości na placu Nowym i okolicznych ulicach, wymienił m.in. spowodowanie znacznego ograniczenie możliwości prowadzenia działalności gospodarczej na tym terenie w porównaniu z warunkami, jakie mają zagwarantowane podmioty prowadzące taką działalność w innych częściach miasta.

Zdaniem Piotra Capińskiego przepisy o SOR naruszają równość wobec prawa, bowiem dopuszczają dostępność do drogi przez klientów wybranych przedsiębiorstw (hotele).

W zatwierdzonym projekcie nowej organizacji ruchu na Kazimierzu wskazano, że „w celu zapewnienia bezpieczeństwa użytkowników ruchu oraz ochrony zabytkowej zabudowy przywraca się funkcjonowanie strefy ograniczonego ruchu". - W żadnym miejscu nie wskazano jednak czy i w jaki sposób bezpieczeństwo użytkowników ruchu w tym rejonie było narażone, w jaki sposób i czy w stopniu wyższym niż w innych miejscach miasta Krakowa. Nie wskazano również czy, w jakich miejscach i jaka zabytkowa zabudowa wymaga ochrony w sposób stanowiący najdalej idącą ingerencję w możliwości ogółu korzystania z dróg publicznych - podkreśla Piotr Capiński.

Nie przekonuje go także uzasadnienie urzędników, że wprowadzenie SOR wpłynęło na „ograniczenie ruchu samochodowego oraz zwiększenie ruchu pieszego" i podważa przywoływane wyniki badań przeprowadzonych w tej sprawie. - Badania te nie są jednak w żaden sposób miarodajne i nie mogły stanowić podstawy do jakichkolwiek analiz, a sposób ich przeprowadzenia jednoznacznie wskazuje, że były one wykonane jedynie w celu uzyskania wyników mających potwierdzić z góry założone przez przeprowadzające je instytucje tezy - uważa Piotr Capiński.

Adwokat wykazuje, że badania porównawcze przed, i po wprowadzeniu strefy ograniczonego ruchu, przeprowadzane były w innych miesiącach roku, innych dniach tygodnia, a nawet w innych godzinach (w zakresie godzin popołudniowych). Powyższe okoliczności przedstawiciele urzędu podczas posiedzenia Komisji Infrastruktury Rady Miasta Krakowa w dniu 7 października 2019 r. uznali za nieistotne, wskazując, że kluczową dla zwiększonego ruchu pieszego kwestią jest pogoda.

Piotr Capiński w skardze do sądu wskazał, że w dzień pomiarów przed ustanowieniem ograniczeń w ruchu (19 kwietnia 2017 r.) padał śnieg i deszcz, a odczuwalna temperatura w związku z porywistym wiatrem wynosiła ok. -9 C. Z kolei w dni, w które przeprowadzano badania po wprowadzeniu ograniczeń (29 marca 2018 r. oraz 10 kwietnia 2018 r.) były dniami pogodnymi i słonecznymi z temperaturą odczuwalną w okolicach +10C.

Przypomnijmy, że SOR na placu Nowym i okolicznych ulicach pierwszy raz wprowadzono pod koniec 2017 r. W styczniu tego roku, na próbę, na pół roku została zastąpiona Strefą Czystego Transportu. Do SCT mogli wjeżdżać mieszkańcy (dotychczasowymi pojazdami bez żadnych ograniczeń) oraz przedsiębiorcy i taksówki. Poza nimi strefa była otwarta dla pojazdów elektrycznych, napędzanych wodorem lub gazem CNG.

Po wprowadzenie SCT wśród mieszkańców rozpoczęła się burzliwa dyskusja na temat tego rozwiązania. Zwolennicy likwidacji SCT, lub znacznego zmniejszenia w niej ograniczeń w ruchu, podkreślali, że odkąd ją wprowadzono, w lokalach na jej terenie drastycznie spadły dochody (w styczniu i lutym ok. 30 proc), bowiem klienci nie mieli gdzie zaparkować.

W odpowiedzi aktywiści walczący o czyste powietrze uruchomili petycję, pod którą podpisywali się zwolennicy utrzymania SCT na Kazimierzu. Mało tego, apelowali o wprowadzenie analogicznych stref w pozostałych obszarach centrum Krakowa. Przekonywali, że to ważne działanie w walce ze smogiem.

Ostatecznie na początku marca tego roku radni miejscy przyjęli poprawki dla SCT, mówiące m.in. o tym, że na jej obszar dostawcy będą mogli wjeżdżać w godz. 6-12 oraz 16-20, natomiast w godz. 9-17 mogą tam wjeżdżać osoby przedstawiając się jako klienci bądź kontrahenci sklepów i lokali w SCT. Urzędnicy ocenili, że tak przygotowane zmiany są nieegzekwowalne i uznali, że de facto w godz. 6-20 na obszar Kazimierza może wjeżdżać każdy, dowolnym pojazdem.

22 września tego roku SCT zastąpiono strefą ograniczonego ruchu (SOR). Do SOR mogą wjeżdżać m.in. jej mieszkańcy z abonamentem, pojazdy służb oraz z zezwoleniem zarządcy drogi, ale ta strefa nie dotyczy aut elektrycznych. Piotr Capiński w skardze podaje więc przykład, że prowadzący na Kazimierzu działalność gospodarczą w związku wprowadzeniem Strefy Czystego Transportu nabył samochód elektryczny, którym na skutek wprowadzenia SOR nie może teraz dojeżdżać do miejsca prowadzonej działalności gospodarczej.

SOR objęła ulice: Miodową (na odcinku od ul. Krakowskiej do ul. Brzozowej), Podbrzezie, Joselewicza (na odcinku od Brzozowej do św. Sebastiana), Brzozową (od Dietla do wysokości ul. św. Sebastiana), Bożego Ciała, Meiselsa (od placu Nowego do ślepego zakończenia za ul. Bożego Ciała), Józefa, Nową, plac Nowy, Estery, Warszauera, Kupa, Izaaka, Jakuba, Wąską, Bartosza, plac Bawół, Szeroką, Ciemną, Lewkową, Na Przejściu, św. Wawrzyńca, plac Wolnica, Gazową, Mostową, Bonifraterską.

W ramach wprowadzenia śródmiejskiej strefy parkowania od 15 grudnia wejdą w życie nowe stawki we wszystkich podstrefach. Wyniosą one odpowiednio: 6 zł - w podstrefach A (Stare Miasto, Kazimierz); 5 zł - w podstrefach B (Podgórze, Zwierzyniec i część Grzegórzek); 4 zł - w podstrefach C (dalsza część Grzegórzek, Dębniki, os. Podwawelskie, Zabłocie i Krowodrza).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Mieszkańcy zaskarżyli Strefę Ograniczonego Ruchu na Kazimierzu - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto