Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Miasto wydało prawie 10 mln zł i zamiast metra proponuje tramwaj

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Wizualizacja - premetro w Krakowie
Wizualizacja - premetro w Krakowie Zarząd Inwestycji Miejskich w Krakowie
Prezydent Krakowa zaprezentował Studium dla bezkolizyjnego transportu w Krakowie, w tym metra. Wykonawca zarekomendował budowę premetra ze Wzgórz Krzesławickich do ul. Jasnogórskiej z tunelem pod centrum miasta. Eksperci i miejscy radni zwracają jednak uwagę, że de facto proponuje się rozbudowę linii tramwajowych. A mieszkańcy w referendum siedem lat temu zagłosowali za budową metra.

- Z analiz finansowych wynika, że możliwy do sfinansowania i utrzymania bez dofinansowania zewnętrznego jest wyłącznie wariant premetra na odcinku Wzgórza Krzesławickie – ulica Jasnogórska. Warto podkreślić, że premetro jest niemal o połowę tańsze w budowie niż tradycyjna kolej podziemna. Zgodnie ze studium, koszt realizacji zadania szacowany jest na ok. 5,8 mld zł, przy blisko 12 mld zł w przypadku metra - wyjaśnia prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.

Ze studium wynika, że cała proponowana linia miałaby powstać do 2037 r. Odcinek centralny (za niespełna 2,6 mld zł) od Domu Handlowego "Wanda" w Nowej Hucie do przystanku "Miasteczko Studenckie" zaplanowano jednak do 2033 r. Symboliczne wbicie łopaty przewiduje się w 2029 r.

W sumie rekomendowana trasa premetra miałaby długość 21,82 km. Zaplanowano 32 przystanki i dwa podziemne odcinki: centralny o długości 5,59 km (przystanki: rondo Polsadu, rondo Młyńskie, Olsza, rondo Mogilskie, Dworzec Główny, Stare Miasto – rejon ul. Karmelickiej, AGH) i w części zachodniej o długości 1,01 km (wzdłuż ul. Armii Krajowej od os. Widok do ronda Ofiar Katynia). W części wschodniej powstałby też odcinek nadziemny o długości 1,37 km (między przystankami os. Oświecenia – ul. Wiślicka).

- To nie jest propozycja premetra, bowiem zakłada się trasę z tunelami, ale dla tramwajów - zwraca uwagę Stanisław Albricht, szef firmy Altrans, autor koncepcji metra w Krakowie dla potrzeb referendum w 2014 r.

Cały czas podtrzymuje, że powinno powstać metro. Jego zdaniem tylko takie rozwiązanie, znacznie zwiększające komfort w komunikacji zbiorowej, pozwoli na to, by dużą liczbę mieszkańców zachęcić do korzystania z niej i rezygnacji z jazdy samochodem.

Zwraca uwagę, że jeżeli miałoby powstać premetro to z tunelami i stacjami, które w przyszłości mogłyby zamienić się w trasę dla wagonów metra.

Założenia studium zostały przedstawione miejskim radnym z komisji infrastruktury, a także planowania przestrzennego.
- Mieliśmy mieć metro, na opracowanie wydano prawie 10 mln zł i dowiadujemy się to, co już było wiadomo, że potrzebna jest podziemna komunikacja pod centrum i de facto będzie to tramwaj ze względu na koszty. Trzeba się jednak zastanowić, czy wydanie 6 mld zł na rozbudowę sieci tramwajowej to dobry interes dla miasta - mówi Michał Drewnicki (PiS), wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa.

Andrzej Hawranek, szef klubu PO w RMK, komentuje: - Nie wiem dlaczego od referendum nie było woli budowy metra, tylko była wola robienia wszystkiego, by udowodnić, że ma być to tramwaj. Odnoszę wrażenie, że w przypadku podziemnej komunikacji urząd postępuje tak jak zawsze, decyzja już zapadła, a my możemy sobie podyskutować.

Nieco inaczej do tematu podchodzi radny Łukasz Maślona z klubu "Kraków dla Mieszkańców": - Ze studium wykonalności dla metra wynika, że dla Krakowa najlepszy będzie tramwaj. Nie jest to do końca absurdalne, ponieważ to powielenie opinii ekspertów i naukowców, które pojawiły się już dawno temu. Cały czas podkreślano, że problemem jest nagromadzenie linii tramwajowych w centrum i brak takich linii na peryferiach. Należy ubolewać, że siedem lat mieszkańcy czekali na coś, o czym mówiono już po referendum.

W ramach studium wykonawcy przeanalizowali siedem wariantów przebiegu tras dla podziemnej komunikacji. Wśród nich znalazło się pięć różnych rozwiązań trasy z Bronowic przez centrum miasta do Nowej Huty (od przystanku przy ul. Jasnogórskiej do przystanku w Mogile). Pojawił się także dwa warianty przewidujące trasę od ul. Jasnogórskiej do Wzgórz Krzesławickich. Wariant 7 jako jedyny zakładał przebieg zarówno przez obszar Prądnika Czerwonego, Grzegórzek i Dąbia.

W przypadku metra przejazd całej trasy z Nowej Huty do Bronowic zająłby ok. 33 minut, a w wariancie z premetrem to ponad 46 minut. Radni zwracają uwagę, że takie rozwiązanie jest dużo mniej atrakcyjne w rywalizacji z podróżami samochodem.

- Żyjemy w kraju, w którym samochód jest fetyszem. Przybywa liczba osób korzystających z samochodów. Możemy planować kolejną linię tramwajową, ale ten trend się nie odwróci, jeżeli nie zostanie wprowadzone rozwiązanie, które w drastyczny, przełomowy i odczuwalny sposób zmieni podróżowanie po Krakowie - komentuje Grzegorz Stawowy (PO), przewodniczący komisji Planowania Przestrzennego Rady Miasta Krakowa. - Na gondole jeżdżące nad miastem nie zgodzą się władze konserwatorskie. Pozostaje bezkolizyjna podziemna komunikacja – dodaje.

Umowę na opracowanie studium (za 9 mln 471 tys. zł) miasto podpisało z firmą ILF Consulting Engineers Polska we wrześniu 2018 r. Dokument miał powstać do 68 tygodni, nie później niż do 16 grudnia 2019 r. Opóźnienie wyniosło więc ponad 17 miesięcy.

Prezydent Majchrowski zapowiada: - Chcemy w ciągu paru lat uzyskać decyzję środowiskową dla pierwszego etapu premetra. Chodzi o odcinek od stacji „DH Wanda” do stacji „Stadion Miejski”. Trasa ma prawie 10,5 km długości, z czego 5,6 to tunel pod Śródmieściem i 1,4 estakada. Już ten etap przyniesie mieszkańcom konkretną korzyść, bo odcinek rondo Polsadu – AGH będzie można przejechać w dziewięć minut.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Miasto wydało prawie 10 mln zł i zamiast metra proponuje tramwaj - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto