- Jeżeli będzie taka konieczność, akcję będziemy prowadzić nawet do końca października - obiecują urzędnicy.
Krakowianie skarżą się, że najgorzej jest w parkach i nad wodą. - Poszłam wczoraj na spacer do parku Lilli Wenedy to musiałam wracać do domu po kilku minutach - mówi Stanisława Kościółek. - Przeszłam kilka alejek i już miałam kilkanaście bąbli po ukąszeniach.
Podobnie jest w parku Jerzmanowskich. - Wyszłam z dzieckiem na plac zabaw, na huśtawki, to potem przez pół nocy się drapaliśmy, bo tak nas pogryzły - oburza się Joanna Gaweł.
Miasto, na walkę z komarami wydało już 13 tys. złotych. Pierwsza akcja zwalczania szkodników objęła 26 miejsc. M.in. 12 parków, działki przy ul. Zakole czy Błonia krakowskie. Krakowianie skarżą się jednak, że efektów nie widać.
ZIKiT informuje, że walka z komarami jest długofalowa i potrwa nawet do października. - Mamy zarezerwowane 80 tys. zł na całą akcję - przyznaje Michał Pyclik z ZIKiT-u. - Aby była skuteczna, opryski trzeba powtarzać co dwa tygodnie.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?