Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Miasto ma problem z fortami. Nie ma pieniędzy na wyremontowanie wszystkich, a sprzedać ich nie można

Aleksandra Łabędź
Aleksandra Łabędź
Fort Mistrzejowice
Fort Mistrzejowice Joanna Urbaniec / Polska Press
Zarząd Budynków Komunalnych ma pod swoją opieką 18 fortów, które są pozostałością po Twierdzy Kraków. Mimo, że pojawiają się zainteresowane firmy, to ani jeden fort nie został i nie zostanie sprzedany – zapewnia magistrat, tłumacząc, że regulują to uchwały Rady Miasta Krakowa. Przez 12 lat w krakowskie forty włożono niecałe 70 mln zł, z tym, że większość tej kwoty pochłonął remont jednego fortu "Łapianka". Większość obiektów niszczeje od lat, choć są firmy, które chętnie odkupiłyby zabytki i zainwestowały w nie miliony złotych.

Patrycja Piekoszewska z biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa tłumaczy, że ZBK nie prowadzi sprzedaży fortów, ponieważ regulują to uchwały RMK. Także Wydział Skarbu Miasta UMK nie sprzedawał fortów, ani nie prowadzi aktualnie takich postępowań.

Jedynie Fort 2 „Kościuszko” został oddany w odpłatne użytkowanie przez Komitet Kopca Kościuszki na czas nieokreślony oraz Radio Muzyka Fakty sp. z o.o. na czas 25 lat. Umowa jednak była jasna, że użytkownicy zobowiązali się do utrzymania, zabezpieczenia obiektów, a także ich naprawiania i remontów.

Zatem w jaki sposób miasto gospodaruje fortami?

Przyjęto zasadę, że forty są przekazywane w całości, jako jednolity obiekt historyczny w trzy różne formy zarządzania. Zainteresowane firmy lub instytucje mogą się ubiegać o maksymalnie 3-letnie użyczenie fortu, dzierżawę na okres do 30 lat, a także użytkowanie przez 30 lat. Istnieje również możliwość użytkowania ich na okres do 40 lat, jednak tylko w uzasadnionych przypadkach i za zgodą Komisji Mienia i Rozwoju Gospodarczego RMK i Komisji Budżetowej RMK.

Kilkadziesiąt milionów na remonty nie powala

- Przywrócenie świetności krakowskim fortom wiąże się z ogromnymi kosztami, jakich miasto nie jest w stanie udźwignąć - mówi radny miejski Łukasz Gibała.

Na renowację fortów, które znajdują się pod opieką ZBK od 2009r do 2021r wydano ok. 70 mln zł. Środki z budżetu miasta to kwota blisko 46 mln zł, a pozostałą część stanowiły pieniądze pozyskane z zewnętrznych źródeł finansowania.

Jednak jak mówi Michał Drewnicki, radny Miasta Krakowa: - Zasadniczo zdecydowana większość tej kwoty to koszty remontu jednego fortu.

A mowa tutaj o forcie 52a "Łapianka" który okazał się być "studnią bez dna". Najpierw mówiło się, że jego renowacja będzie kosztowała kilkanaście milionów, tymczasem było to grubo ponad 30. Podobna historia była z fortem 52 "Borek", którego remont kosztował 24 mln zł, z czego prawie 10 mln to finansowanie ze źródeł zewnętrznych. Zatem blisko 60 mln to koszty remontu dwóch fortów. Kwota, która była przeznaczona na renowację kolejnych 16 fortów, wedle wyliczeń magistratu nie powala, tym bardziej, że mowa tutaj o 12 latach wstecz.

Radny Gibała zwraca uwagę, że renowacje fortów to kosztowne, ale także trudne inwestycje ze względu na to, że budynki są zabytkami, co dodatkowo komplikuje sytuację. Dlatego też niszczeją, a koszt ich remontu z roku na rok wzrasta.

- Modernizacja fortów to spory wydatek, dlatego miasto w większości przypadków łączyło swoje środki z funduszami europejskimi i pieniędzmi ze SKOZK. Jeżeli jest możliwość pozyskania środków zewnętrznych na ten cel, to jak najbardziej jest to rozsądna inwestycja - dodaje radny Wojciech Krzysztonek.

- Są to miejsca niełatwe do zagospodarowania, między innymi z powodu wilgoci, więc nie nadają się na hotele, domy pomocy etc. Trzeba byłoby stworzyć warunki zachęcające potencjalnych chętnych do dzierżawy, ponieważ to może uratować ich trwanie i dobrą kondycję - dodaje radna Małgorzata Jantos.

Siedem fortów w dzierżawie

ZBK oddał w dzierżawę 7 fortów, m. in. fort 49 1/2a "Mogiła" w ręce Stowarzyszenia Archeologów Terenowych „Stater”, fort 50a "Lasówka" Fundacji Kochambron.pl. Centrum Kultury Podgórze otworzyło swoją filię w forcie 52 "Borek", Muzeum Krakowa wydzierżawiło Fort 52a „Łapianka” na potrzeby siedziby Muzeum i Centrum Ruchu Harcerskiego. Fort 53a „Kostrze” oraz „Krępak” znajdują się pod opieką Fundacji Aktywnej Ochrony Zabytków Techniki i Dziedzictwa Narodowego „Janus”.

Mimo to cała reszta zabytków nie ma gospodarza i niszczeje. Przykładem takiego fortu jest np. fort 53 Bodzów, który - jak mówi radny Krzysztonek - przez lata był niszczony przez motocrossowców i osoby jeżdżące na quadach.

Patrycja Piekoszewska zapewnia, że w niezagospodarowanych fortach, którymi zarządza ZBK, są prowadzone konserwacje i zabezpieczenia konserwatorskie.

Czy ciężko dbać o fort?

- Jeśli planuje się konkretne i kosztowne inwestycje, to 30 lat jest odpowiednim okresem dzierżawy. Dla nas to nawet za krótko - mówi Wioleta Więckowska z Fundacji Pełna Życia, która dzierżawi fort 52 1/2S „Sidzina”.

Ostatnio po długim remoncie, bramy fortu Sidzina zostały otworzone dla gości. Rewitalizacja tego historycznego miejsca kosztowała ponad 7,5 mln zł, a na remont zrzuciła się RPO dla Małopolski, SKOZK, WFOŚ, Gmina Kraków, a także Fundacja przeznaczyła wkład własny.

- Przez lata niszczejący, a obecnie przywrócony do służby ... kulturze przez Fundację Pełną Życia - mówi Więckowska i jednocześnie ocenia, że renowacja zrujnowanego zabytku militarnego to trudna i kosztowna sprawa. Ciężko dostosować takie miejsce do potrzeb osób niepełnosprawnych, spełniając przy tym wyśrubowane wymogi konserwatorskie i formalne.

To jednak nie koniec prac dla Fundacji. Teraz pracowników FPŻ czeka drugi etap inwestycji związany z organizacją na terenie wokół fortu zaplecza do działań terapeutycznych.

Niektórzy forty chcą kupować

- Uważam, że warto wrócić do rozmów z firmą Cobi, która jest zainteresowana fortem Tonie i wyjść naprzeciw jej oczekiwaniom. Jeśli pojawia się podmiot, który chce wyremontować fort na własny koszt, a także - jak w tym przypadku - urządzić i udostępnić mieszkańcom przyforteczny park, a planowana tam działalność nie budzi kontrowersji, takiego inwestora należałoby przyjąć z otwartymi ramionami - wyjaśnia Łukasz Gibała.

Robert Podleś, Prezes Zarządu COBI mówi nam, że z ZBK prowadził rozmowy, które trwały ponad pół roku: - Nie ukrywam, że pracownicy i dyrekcja ZBK byli bardzo zaangażowani w cały proces i sprawna współpraca dawała nadzieję na szczęśliwy finał - dodaje.

Plan firmy COBI na budowę Parku Edukacji Historycznej i wystawy klocków konstrukcyjnych COBI “ Wielka Kolekcja Historyczna” miał w minimalnym stopniu ingerować w zabytkową strukturę fortu. Firma zdecydowała się na fort Tonie, ponieważ właśnie ta lokalizacja nie miała gospodarza i jak ocenia Podleś: - Najnormalniej w świecie niszczała. Tego typu lokalizacje potrzebują zarządcy, który oprócz pomysłu, ma także własne, ogromne środki na inwestycje i nie ukrywam, jest trochę wariatem, który kocha historię i historyczne miejsca - mówi prezes COBI.

Robert Podleś mówi nam, że ze strony Rady Miasta Krakowa, firma otrzymywała sygnały, że chce by fort Twierdzy Kraków jak najszybciej znalazł gospodarza - "by nie topiono tam publicznych środków i by otworzyć je dal turystów i mieszkańców".

Firma jednak nie dostała zielonego światła na zakup fortu, a jedynie ofertę 30-letniej dzierżawy z 3-miesięcznym okresem wypowiedzenia. Propozycja przedstawiona przez Wiceprezydenta Bogusława Kośmidra zupełnie nie interesowała COBI. Po otrzymaniu pisma z UMK temat współpracy z prywatnym inwestorem został ucięty: - bez negocjacji, prób przekonywania, czy namowy do współpracy - tłumaczy prezes COBI.

Nie wszyscy jednak są za sprzedażą takich miejsc: - Osobiście jest zwolennikiem przekazywania fortów miejskim instytucjom oraz organizacjom pozarządowym działającym na rzecz mieszkańców. Jeżeli jednak znalazłby się podmiot prywatny, chcący wydzierżawić jakiś fort, a wcześniej w niego zainwestować, warto też rozważyć taką opcję - mówi radny Krzysztonek.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kraków. Miasto ma problem z fortami. Nie ma pieniędzy na wyremontowanie wszystkich, a sprzedać ich nie można - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto