Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Miasto emituje obligacje na 620 mln zł. Długi Krakowa wkrótce przekroczą 4 mld zł

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Kraków wyemituje obligacje na 620 mln zł. Na koniec roku 2021 zadłużenie miasta sięgnie 4 mld zł, a najpewniej je przekroczy
Kraków wyemituje obligacje na 620 mln zł. Na koniec roku 2021 zadłużenie miasta sięgnie 4 mld zł, a najpewniej je przekroczy Wojciech Matusik
Kraków szykuje się do emisji obligacji w tym roku na łączną kwotę 620 mld zł. Pieniądze pozyskane w ten sposób zostaną przeznaczone na spłatę kredytów i pożyczek. Zadłużenie miasta wynosi aktualnie 3 mld 219 mln zł. Rocznie na spłatę długów przeznaczamy ponad 178 mln zł. Na koniec 2021 roku zadłużenie może już jednak wynieść ponad 4 mld zł. Długi będą spłacać kolejne pokolenia.

FLESZ - Już wiadomo. jest regionalizacja obostrzeń

Uchwałę o emisji nowych obligacji przygotował prezydent Jacek Majchrowski. Decyzję o jej przyjęciu podejmą radni na sesji w maju. Tak się zapewne stanie, bo radni zgadzają się, że w dobie kryzysu takie środki są potrzebne na dalsze inwestycje i stymulację gospodarki.

620 mln zł w ramach emisji trzech serii obligacji to największa emisja w historii Krakowa. W latach 2011-2016 Kraków emitował czterokrotnie obligacje:

  • w 2011 r. 300 mln zł,
  • w 2012 r. 300 mln zł (dwie emisje, po 180 i 120 mln zł),
  • w 2013 r. 220 mln zł (dwie emisje, po 100 i 120 mln zł),
  • w 2016 r. 200 mln zł.

Wszystkie emisje były przeznaczane na spłatę części wcześniej zaciągniętych zobowiązań z tytułu zaciągniętych kredytów i pożyczek, a emisja z 2016 r. dodatkowo także na sfinansowanie planowanego deficytu.

Kiedy obligacje będzie trzeba wykupić? Te z 2013 już wykupujemy – w latach 2020-2023 po 25 mln zł rocznie z emisji obligacji za 100 mln zł. Druga seria, na 120 mln zł, ma być wykupiona w 2023 i 2028 r., każdorazowo po 60 mln zł. Emisję z 2011 r. zaplanowano na lata 2027-2031 po 60 mln zł rocznie. Emisje z 2012 r. mają być wykupione jednorazowo – 180 mln zł w 2024 r., a 120 mln zł w 2027 r. Obligacje z 2016 r. są planowane do jednorazowego wykupu w 2026 roku.

Obligacje na rekordowe 620 mln zł

Natomiast tegoroczna emisja obligacji, na rekordowe 620 mln zł, zaplanowana jest na trzy serie – dwa razy po 300 mln zł i raz 20 mln zł. Obligacje mają być wykupowane w latach 2030-2033 po 155 mln zł rocznie.

Jak czytamy w uzasadnieniu uchwały, emisja obligacji wynika z budżetu miasta na rok 2021, gdzie wpływy z emisji obligacji zaplanowana jako podstawowe źródło przychodów.

"Środki uzyskane z emisji obligacji komunalnych zostaną przeznaczone na spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań z tytułu emisji obligacji oraz zaciągniętych kredytów i pożyczek, a także na finansowanie planowanego deficytu budżetu. Decyzja o pozyskaniu środków finansowych poprzez emisję obligacji wynikała przede wszystkim z korzyści, jakie niesie ze sobą taka forma zaciągania zobowiązań dłużnych, zwłaszcza obecnie, w czasie trwania pandemii COVID-19" - czytamy w uzasadnieniu uchwały.

Długi Krakowa rosną. Teraz to ponad 3 mld zł, a wkrótce będzie ponad 4 mld zł

Obligacje są potrzebne, bo wspomniane zadłużenia i pożyczki Krakowa rosną z roku na rok. Według zestawienia, które otrzymaliśmy z urzędu miasta, długi stolicy Małopolski sięgają już 3 mld 219 mln zł, a roczna skumulowana rata spłaty długu to ponad 178 mln zł. To stan na koniec marca 2021.

Na łączne zadłużenie miasta składają się kredyty krajowe (1 mld 397 mln zł), zagraniczne (764 mln zł), emisje obligacji (995 mln zł, ale w tym nie są uwzględnione obligacje planowane na ten rok) oraz pożyczki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (62,8 mln zł). Z planowaną emisją obligacji na rok 2021 zadłużenie Krakowa sięgnie ponad 3,8 mld zł.

- W ramach kredytów już zaciągniętych przez miasto, największym pod kątem wielkości zaciągniętej kwoty jest kredyt udzielony przez Konsorcjum (PKO BP SA, ING, BGK) według umowy z dnia 28 lipca 2020 r. na kwotę 200 mln zł. Środki z kredytu zostały przeznaczone na sfinansowanie części planowanego deficytu budżetu miasta. Drugi kredyt, również w wysokości 200 mln zł, został zaciągnięty w Europejskim Banku Inwestycyjnym na podstawie umowy z dnia 8.10.2020 r. Środki z kredytu zostały przeznaczone na sfinansowanie planowanego deficytu budżetu miasta – informuje nas Urząd Miasta Krakowa.

Kredyty i pożyczki miasto zaciągało już w 2003 roku. Najdalsze daty spłaty wybranych kredytów sięgają aż 2043 roku. Jak widać więc to długi na pokolenia, a wiele z nich będzie zaciąganych, gdy Jacek Majchrowski już dawno nie będzie prezydentem Krakowa. Sporo długów jest też rolowanych, bo ich spłata jest odroczona na lata kolejne, a w międzyczasie zaciąga się kolejne pożyczki na spłatę poprzednich.

Długi rosną, wydłuża się czas spłaty kredytów

Zgodnie z przepisami, łączna kwota długu gminy na koniec roku budżetowego nie może przekroczyć 60 proc. wykonanych dochodów ogółem przez cały rok budżetowy. Kraków mieści się w tym limicie, ale problemem zaczyna być to, że wydłuża się czas spłaty krakowskich zobowiązań.

- Do roku 2021 i emisji obligacji nie mam większych zastrzeżeń, bo jest pandemia, a panaceum na nią to inwestycje, co możemy robić na poziomie samorządu - mówi nam radny Mariusz Kękuś (PiS), wiceprzewodniczący komisji budżetowej rady miasta. - Problem w tym, że ten skumulowany dług, 3,219 mld zł, to jeszcze dług sprzed pandemii. Nie jest problemem to, że się teraz zadłużamy, ale że robiliśmy to wcześniej, kiedy mieliśmy dobrą dynamikę finansów miejskich. A sytuacja będzie coraz gorsza, bo przychodzi taki czas, jak teraz, że trzeba się bardziej zadłużać. Tym samym dług urośnie za chwilę do 4 mld zł i więcej – dodaje radny Mariusz Kękuś.

Z kolei Andrzej Hawranek (KO), przewodniczący komisji budżetowej, przekonuje, że sytuacja finansów miasta jest stabilna. - Mamy zadłużenie niższe o ponad 160 mln zł, niż początkowo planowaliśmy w tym roku. Sytuacja miasta jest stabilna. Oczywiście, że mamy zadłużenie, ale wszyscy są zadłużeni na całym świecie. My nie mamy problemu z obsługą długu i jego spłatą. Przychody mamy dobre, nie widzę żadnego zagrożenia – uważa radny Hawranek. Dodaje, że miasto w czasie kryzysu powinno realizować inwestycje i potrzeby mieszkańców, bo to najszybszy krok do wyjścia z pandemicznego kryzysu.

Mariusz Kękuś zwraca natomiast uwagę, że wydłuża się czas spłaty zadłużenia miasta. - Głównym czynnikiem określającym możliwość spłaty zobowiązań jest nadwyżka operacyjna, czyli różnica między wydatkami bieżącymi i dochodami bieżącymi. To nam mówi o zdolności do spłaty zobowiązań – wyjaśnia.

W latach ubiegłych ta nadwyżka wynosiła z reguły 300-400 mln zł w skali roku. Gdy dług Krakowa wynosił 2 mld zł, to w takiej sytuacji jego spłata byłaby szybsza, niż obecnie. Teraz bowiem nadwyżka wynosi ok. 288 mln zł – to plan na ten rok. Natomiast w poprzednim, kryzysowym, nadwyżka operacyjna na koniec roku wyniosła raptem 76 mln zł.

Należy też pamiętać, że spora część długu miasta jest wyprowadzana na zewnątrz w postaci miejskich spółek. Jedne z największych zobowiązań ma spółka Trasa Łagiewnicka, która buduje fragment trzeciej obwodnicy. Jej zobowiązanie to 1,3 mld zł. To dług spółki, ale tak naprawdę Krakowa, czyli nas wszystkich.

- Jeśli do tego dojdzie budowa dalszych odcinków trzeciej obwodnicy, to wtedy zadłużenie sięgnie pewnie ok. 3 mld zł. Razem ze wszystkimi długami miasta to będzie już 7-8 mld zł, co przekracza dochody miasta, chyba że prezydent zapewni zewnętrze źródła finansowania inwestycji – kwituje Mariusz Kękuś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Miasto emituje obligacje na 620 mln zł. Długi Krakowa wkrótce przekroczą 4 mld zł - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto