Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: medale od dzieci dla ludzi o wielkich sercach

Anna Górska
Pan Jacek nie wyobraża sobie, by mógł zostawić Kasię
Pan Jacek nie wyobraża sobie, by mógł zostawić Kasię Janek Hubrich
Laureatami Odznaczenia Towarzystwa Przyjaciół Dzieci zostali m.in. Maciej Kowalczyk, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie, Bryan Scott, dziennikarz radiowy i Jacek Płanica, tatuś ciężko chorej Kasi z Nowego Targu.

Zostali przyjaciółmi najmłodszych. Nie ma na świecie bardziej prestiżowej nagrody. I niełatwo ją otrzymać, bo przyznają ją dzieci - te, które nie kłamią, są szczere, a czasem do bólu bezpośrednie.

Laureatami Odznaczenia Towarzystwa Przyjaciół Dzieci zostali m.in. Maciej Kowalczyk, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie, Bryan Scott, dziennikarz radiowy i Jacek Płanica, tatuś ciężko chorej Kasi z Nowego Targu.

Czym zasłużyli sobie na takie nagrody? - Kochają dzieci, poświęcają się im, starają się pomóc tym potrzebującym - każdy w miarę swoich możliwości - wyjaśnia Roman Ficek, szef Towarzystwa Przyjaciół Dzieci.

Po kolei - dyr. Kowalczyk od wielu lat jest szefem szpitala w Prokocimiu, gdzie leczą się maluchy. Przyjeżdżają po zdrowie i nadzieję z całej Polski. W tym roku po raz pierwszy przeszczepiono tu serce małej Zuzi.


Zobacz także: Krakowskie kościoły grzeją dla wiernych

Scott prowadzi audycje dla dzieci, organizuje dla najmłodszych show, spotkania, a honoraria przekazuje na rzecz potrzebujących. - Mam mnóstwo nagród, ale ta jest najważniejsza, będę ją nosił najbliżej serca - nie krył wzruszenia Scott.

Trzeci odznaczony - Jacek Płanica. Tatuś swojej Kasi. Dziecka z porażeniem mózgowym, znacznym stopniem upośledzenia intelektualnego, które nie chodzi, nie mówi. Nikt jej nie dawał szans na jakikolwiek rozwój. Kasia na świecie ma tylko i aż tatę oraz starszą siostrę Gabrysię. Pan Jacek musi ze wszystkim radzić sobie sam.

Co tydzień, bez względu na pogodę, wyrusza z Nowego Targu do Krakowa, by odwiedzić Kasię w domu pomocy społecznej dla głęboko upośledzonych dzieci przy ul. Ułanów. Ona zawsze wie, kiedy przyjedzie. Czuje to. Cieszy się, uśmiecha, przytula do taty. I to w przypadku Kasi jest olbrzymi postęp. Nie byłoby go, gdyby nie tatuś.

- Takich ojców nie ma, pan Jacek jest wyjątkiem - mówi Małgorzata Maślanka, wychowawczyni Kasi. - Innych rodziców widuję raz w roku, a pan Jacek jest zawsze przy córce. Ona wie, że jest jego oczkiem w głowie i nauczyła się to wykorzystywać. Cały czas chce siedzieć na rączkach.

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Rzucił się z nożem na kolegę przy grillu
Najciekawsze świąteczne prezenty, wigilijne przepisy, pomysły na sylwestra - wszystko w serwisie świątecznym**swieta24.pl**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto