Około 200 krakowian (według szacunków policji) przeszło ulicami miasta w marszu milczenia przeciwko przemocy. Zorganizowali go przyjaciela 23-letniego Dawida, który został zamordowany na ul. Grodzkiej, kiedy bronił swojej dziewczyny obrażanej przez pijanego mężczyznę. - Nie znałem go osobiście, ale chciałem zamanifestować, że coraz bardziej się boję. Kraków jest niebezpiecznym miastem, chcielibyśmy, żeby służby, zamiast polować na źle zaparkowane auta, zajęły się patrolowaniem ulic - mówił Artur Świstek, który na marsz przyjechał z córką i jej koleżanką. Ludzie przeszli w milczeniu spod Barbakanu na Grodzką, gdzie kard. Stanisław Dziwisz poprowadził modlitwę.
Wideo
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!