Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Małżeństwo oszustów z Bydgoszczy działało też w naszym mieście. Wyciągali kasę od chętnych na „lewe” prawo jazdy

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
28-letni Jacek K. z Bydgoszczy oszukał 252 osoby z całego kraju, które chciały zdobyć ”lewe” prawo jazdy. Udało mu się zdobyć w ten sposób 372 tys. zł. Teraz przed krakowskim sądem chce dla siebie kary 4 lat więzienia.

WIDEO: Trzy Szybkie

Śledztwo w sprawie oszusta, jego żony Anny i wspólnika Jakuba R., zakończyła właśnie prokuratura Rejonowa dla Krakowa Nowej Huty.

Jacek K. już ma na koncie prawomocne wyroki bydgoskiego sądu za powoływanie się na wpływy w ośrodku egzaminowania kierowców i obiecywania prawa jazdy. Potem zaczął działać na dużo szerszą skalę - krajową.

Zamieścił w mediach społecznościowych i prasie motoryzacyjnej szereg ofert „pomocy” w uzyskaniu prawa jazdy w dowolnym wojewódzkim ośrodku ruchu drogowego w zamian za opłatę 4 tys zł.

Posługiwał się fałszywymi nazwiskami: Michał Fleszak, Szymon Kopczyk, Sebastian Gapiński i Marcin Biernat. Podawał numer telefonu, na który dzwonili ludzie zainteresowani zdobyciem prawa jazdy, bo Jacek K. obiecywał, że nie będą musieli przystąpić do egzaminu teoretycznego i praktycznego.

Warunkiem miało być przelanie pieniędzy na podane konta bankowe najdalej w dniu rzekomego egzaminu, bo wtedy „rozliczał się z egzaminatorem”. Oskarżony prosił jeszcze o przysłanie skanu zdjęcia i dowodu osobistego, czasem wzoru podpisu.

Gdy „klient” zgłaszał, że ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów Jacek K. odpisywał, że ma znajomości w sądach i nie będzie problemu z ominięciem tego kłopotu.

Oskarżony fabrykował rzekomy pozytywny wynik egzaminu teoretycznego i praktycznego, a z niewiadomego źródła miał oryginalny druk formularza z wynikiem. Wpisywał tam tylko nazwisko „klienta” i dodawał skan zdjęcia. Czasem domagał się wyższych kwot za usługę i twierdził, że egzaminator ma większe wymagania finansowe, ale w zamian oferuje dodatkowe kategorie prawa jazdy. Rekordzista stracił w ten sposób 70 tys. złotych.

Czasem to żona oskarżonego Anna K. odpisywała pokrzywdzonym, którzy starali się o prawo jazdy. Z trzecim oskarżonym Jakubem R. i nieletnim Mikołajem R. wypłacała pieniądze z bankomatów. Potem oszuści inwestowali je w wirtualną walutę tzw bitcoiny.

Za część gotówki kupowali zagraniczne wycieczki, nabyli laptopy, skuter wody marki Kawasaki, samochód opel, przyczepę do auta, zegarek za tysiąc złotych.

Oskarżeni przyznali się do winy. Jacek K. uzgodnił z prokuratorem karę 4 lat więzienia, a Jakub R. roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Tylko karana już cztery razy w życiu Anna K. nie zgodziła się na proponowaną jej karę dwóch i pół roku. Proces oskarżonych odbędzie się w lutym br.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Małżeństwo oszustów z Bydgoszczy działało też w naszym mieście. Wyciągali kasę od chętnych na „lewe” prawo jazdy - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto