Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Kultura kontra natura. Ślady letnich wydarzeń w parku Jordana

Julia Kalęba
Julia Kalęba
Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
Park Jordana po serii wydarzeń w ramach Krakow Culture Summer
Park Jordana po serii wydarzeń w ramach Krakow Culture Summer Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Krakow Culture Summer - cykl wydarzeń kulturalnych, koncertów, warsztatów odbywających się w sierpniu w parku Jordana - przeszedł do historii. Pozostały wspomnienia i… ślady letnich wydarzeń. Mieszkańcy dokumentują szkody w parku, a organizatorzy wydarzenia przepraszają i tłumaczą, że wybór miejsca był przemyślaną decyzją.

FLESZ - Probiotyki. Jakie mają właściwości lecznicze?

od 16 lat

- Przepraszamy za zaistniałą sytuację - zapewniamy jednak, że intensywnie pracujemy, by park już wkrótce wrócił do swojej pierwotnej formy i był gotowy na piękną jesień - zapewnia Michał Zalewski, rzecznik KBF, współorganizatora Krakow Culture Summer.

A nie mówiliśmy? - mogliby powiedzieć mieszkańcy, których niepokoił pomysł organizacji dużych imprez w przestrzeni parku Jordana od chwili, gdy się pojawił i w zamian proponowali np. Błonia. Kiedy na początku sierpnia podnosiliśmy ten temat, KBF tłumaczyło, że wybór padł na park Jordana, jako jeden z najlepiej przygotowanych do realizacji wydarzeń artystycznych krakowskich parków.

- To przemyślana decyzja. Przede wszystkim, gdybyśmy organizowali wydarzenia na Błoniach, zgodnie z obowiązującymi rozporządzeniami oraz wytycznymi musielibyśmy wygrodzić płotami o wiele większy teren niż w przypadku parku - tam także musielibyśmy zamontować całą niezbędną infrastrukturę techniczną i technologiczną oraz odpowiednio ją zabezpieczyć - tłumaczy Michał Zalewski. - Dodatkowo, w ostatnich miesiącach mamy do czynienia z gwałtownymi zjawiskami pogodowymi - ulewy, oberwania chmur, gradobicia i silny wiatr. W przypadku parku Jordana wykorzystywaliśmy tzw. naturalny amfiteatr - teren otoczony był drzewami, graniczył ze Stadionem Wisły Kraków oraz Domem Harcerza.

W ostatni weekend sierpnia zakończył się cykl Krakow Summer Culture, a mieszkańcy ponownie zwracają uwagę na organizację w nim masowych imprez i wskazują na wydeptaną po koncertach trawę, wciąż częściowo ogrodzony teren i zaburzony dobrostan mieszkańców parku. Zarząd Zieleni Miejskiej uspokaja - zieleń w parku zostanie „naprawiona”, a demontaż ogrodzenia od początku został zaplanowany na pierwsze dni września.

- Zniszczenia powstały jedynie w zakresie zadarnienia, w większości są niewielkie, za dwa tygodnie o nich zapomnimy. Nieco więcej szkód powstało podczas demontażu dużej sceny, niestety było wówczas mokro i utworzyły się koleiny, ale również jedynie w zakresie powierzchniowym – wyjaśnia Łukasz Pawlik, zastępca dyrektora Zarządu Zieleni Miejskiej.

Jak zaznacza ZZM, pierwsze prace związane z przewróceniem tego terenu do stanu pierwotnego zostały już podjęte.

- Dziś zostanie wykonane przykoszenie trawnika w tych częściach, które nie zostały wyjeżdżone - mówi nam w poniedziałek Łukasz Pawlik. - Jutro w miejscach, gdzie trawa została wyjeżdżona będziemy zakładać nowy trawnik. Za około dwa tygodnie wszystko powinno wyglądać już dobrze. Pełne zadarnienie w miejscach, gdzie są przedepty nastąpi w połowie wiosny, ale teren zazieleni się jeszcze jesienią. Taśmy wygradzające teren - być może - zostaną jeszcze jakiś czas, by chronić nową trawę przed zadeptaniem.

KBF podkreśla, że wybór parku Jordana na Krakow Summer Culture był przemyślaną decyzją, a ZZM twierdzi, że trawa zostałaby wydeptana tak samo w każdym innym miejscu.

- Nie ma różnicy, czy darń odtwarzamy na Błoniach czy w parku Jordana. Gdyby były to tylko koncert, to faktycznie można by było się zastanawiać nad Błoniami, przewagą parku była przestrzeń dla wydarzeń towarzyszących, m.in. food trucków, warsztatów - wyjaśnia Łukasz Pawlik.

Oprócz zniszczonej trawy i kolein pozostaje jeszcze kwestia mieszkańców parku, dla których imprezy muzyczne w tej przestrzeni raczej nie stanowią rozrywki. Dbanie o komfort domowych zwierzaków powoli staje się normą, co z losem tych, których domem są miejskie przestrzenie?

- Na pewno hałas nie ma pozytywnego wpływu na zwierzęta, ale te żyjące w parku Jordana są do niego przyzwyczajone - park jest przecież przestrzenią w centrum miasta, a tego typu wydarzenia odbywały się tu już wcześniej. Poza tym park Jordana jest duży, a wydarzenia Krakow Culture Summer odbywały się w części niezadrzewionej - wyjaśnia Łukasz Pawlik.

Ekolog Kazimierz Walasz, prezes Małopolskiego Towarzystwa Ornitologicznego podkreśla, że parki miejskie to miejsce koegzystencji człowieka i natury, a myślenie, że „miejskie” zwierzęta się dostosują to stereotyp.

- Trzeba takie działania wypośrodkować, przyjmując, że tam, gdzie się styka przyroda z działalnością człowieka, to człowiek powinien zachować umiar w swoich działaniach - podsumowuje Kazimierz Walasz. - Parki, nie tylko w Krakowie, powinny być miejscami chronionymi przed imprezami masowymi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Kultura kontra natura. Ślady letnich wydarzeń w parku Jordana - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto