Oskarżony tamtego dnia wypił sporo alkoholu. W pewnym momencie dołączył się do grupki osób spożywających piwo, a potem zaczął się przyglądać kobiecie i mężczyźnie, którzy ukryli się w krzakach. Anna S i Mariusz K. niezadowoleni z takiego stanu rzeczy zaczęli ścigać podglądacza. W końcu doszło do starcia i wówczas Dominik P. zadał pokrzywdzonemu ciosy nożem. Gdy oskarżony zorientował się, że Mariusz K. krwawi, oddalił się z miejsca zdarzenia zabierając ze sobą nóż. Udał się do swojego miejsca zamieszkania, gdzie dokładnie umył ręce, aby pozbyć się śladów krwi. Następnie wrócił na miejsce, w którym doszło do zdarzenia i obserwował, jak znajomi pokrzywdzonego udzielają mu pomocy.
W tym czasie, w drodze na miejsce zdarzenia była już karetka pogotowia wezwana przez znajomego pokrzywdzonego. Po przybyciu na miejsce karetki pogotowia, lekarz stwierdził zgon pokrzywdzonego.
W trakcie przesłuchania Dominik P. nie przyznał się do winy. Konsekwentnie twierdził, że działał w obronie własnej oraz zasłaniał się niepamięcią, co do szczegółów zajścia. Nie był wcześniej karany sądownie, za ten czyn grozi mu dożywocie.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?