Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Kryzys stadionowy: Miasto odpowiada Wiśle

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Władze Krakowa wydały stanowisko w sprawie kryzysowej sytuacji Wisły Kraków związanej z brakiem umowy na stadion z powodu niespłaconego długu. Urzędnicy podkreślają, że miasto wielokrotnie proponowało klubowi pomoc w spłacie zobowiązań.

Przypomnijmy, że Wisła nie ma podpisanej nowej umowy na korzystanie ze stadionu przy ul. Reymonta, a bez niej nie może przystąpić do rozgrywek w Ekstraklasie (pierwszy mecz zaplanowano na 21 lipca). Klub jest winien miastu ok. 5,5 mln zł z powodu niezapłaconego czynszu za stadion w ramach poprzedniej umowy, która obowiązywała do 30 czerwca. Miasto stawia warunek, że Wisła musi wpłacić co najmniej 3,9 mln zł (bezsporna część długu), aby mogł podpisać nową umowę.

„W 2016 roku Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu po ugodach sądowych zawarł z Wisłą Kraków porozumienie o rozłożeniu zaległych należności na 24 raty. Porozumienie jednak zostało zerwane w związku z nieterminowymi wpłatami. Miasto wykorzystało już wszelkie dostępne instrumenty prawne, które mogą ułatwić spółce wyjście na prostą. Przedstawione przez zarząd Wisły Kraków SA propozycje dotyczące odroczenia spłaty należności, w obecnej sytuacji nie mogą być wykorzystane ze względów prawnych" - przekonuje urząd.

Prezes Wisły Marzena Sarapata w wydanym oświadczeniu przypomniała, że Wisła ma promesę na nową umowę podpisaną przez dyrektora Zarządu Infrastruktury Sportowej Krzysztofa Kowala. W dokumencie nie ma nic o tym, że warunkiem podpisania nowej umowy jest spłata długu.

„Promesa zawarcia umowy dzierżawy, którą wystawił Zarząd Infrastruktury Sportowej, jest potwierdzeniem, że Miasto cały czas wykazywało i wykazuje chęć zawarcia nowej umowy na dzierżawę stadionu. Jednak warunek spłaty zobowiązań przez spółkę do 30 czerwca br. był dla Miasta oczywisty, bo jak wielokrotnie podkreślaliśmy, nieuregulowane zobowiązania finansowe uniemożliwiają podpisanie umowy dzierżawy z wnioskodawcą, niezależnie od tego, kim on jest – ponieważ podpisanie takiej umowy byłoby działaniem na szkodę Gminy Miejskiej Kraków" - zaznacza urząd.

Dodaje też: „Jednocześnie dziwimy się stanowisku prezes Marzeny Sarapaty, która w swoim oświadczeniu podnosi kwestie zweryfikowania przed sądem: czy podpisanie przez urzędników umowy dzierżawy byłoby działaniem na szkodę gminy. Jako prawnik doskonale wie, że sąd rozstrzyga nie tylko o ewentualnej kwestii niegospodarności, ale równocześnie orzeka o winie urzędnika i jego odpowiedzialności karnej. Na działanie, które w ocenie Miasta jest łamaniem przepisów prawa, żaden urzędnik nie może sobie pozwolić. Zdając sobie sprawę z trudnej sytuacji finansowej Wisły Kraków SA, miasto nadal deklaruje chęć podpisania nowej umowy dzierżawy, jednak spłata bezspornego zobowiązania jest warunkiem koniecznym, by mogło to nastąpić w świetle prawa. Wierzymy, że spółka deklarująca w sprawozdaniach finansowych wysokie dochody, wykorzysta dostępne jej instrumenty finansowe, aby móc spłacić tę część zadłużenia i tym samym umożliwić Miastu podpisanie umowy".

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie

Źródło: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto