Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Krowodrza Górka odcięta od tramwajów. Mieszkańcy czują się wykluczeni

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
W związku z budową linii do Górki Narodowej tramwaje przestały dojeżdżać do Krowodrzy Górki.
W związku z budową linii do Górki Narodowej tramwaje przestały dojeżdżać do Krowodrzy Górki. Piotr Tymczak
Tramwaje przestały dojeżdżać na Krowodrzę Górkę. Pozostały tylko zastępcze autobusy. Ogromne uciążliwości spowodowane są zmianami wprowadzonymi w związku z budową linii tramwajowej do Górki Narodowej. Mieszkańcy narzekają na komunikacyjny koszmar, przepełnione pojazdy i brak kursów do rond Mogilskiego i Grzegórzeckiego. Urzędnicy odpowiadają, że problem to byłby wtedy, gdyby ludzie zostawali na przystankach. Przyznają, że organizują transport w ramach możliwości, także dotyczących liczby kierowców, których w MPK brakuje. A ci którzy są narzekają na warunki pracy i zapowiadają strajk włoski od 1 lipca. To może spowodować jeszcze większe problemy dla pasażerów.

- Mamy do czynienia z wykluczeniem komunikacyjnym północy Krakowa. Od 27 czerwca w związku z budową linii tramwajowej na Górkę Narodową został wyłączony ruch tramwajowy do Krowodrzy Górki. Ponadto rozkład zostaje zmieniony na wakacyjny, co sprawia, że połączenia są realizowane znacznie rzadziej. Czy w związku z wakacjami ludzie pracujący dostają dwa miesiące urlopu? Jak mają dostać się do pracy, skoro najbliższa pętla to Dworzec Towarowy? Czy miasto oferując komunikację i pobierając pieniądze za bilety nie powinno zapewnić możliwości w miarę sprawnego dojazdu w największe punkty przesiadkowe do rond Mogilskiego i Grzegórzeckiego? Sytuacje takie jak ta zniechęcają do komunikacji miejskiej, a sprawiają, że samochód w Krakowie to rzecz niezbędna dla każdego pracującego człowieka. Jeszcze chwila i miasto nie będzie w stanie pomieścić wszystkich samochodów - komentuje jeden z mieszkańców.

Osób zbulwersowanych zmianami jest dużo więcej. Można ich spotkać na przystankach na Krowodrzy Górce. Przypomnijmy, że z powodu budowy linii tramwajowej do Górki Narodowej tramwaje od 30 kwietnia nie dojeżdżały na pętlę "Krowodrza Górka" tylko do przystanku przy ul. Bratysławskiej. Teraz, w związku z przebudową podstacji trakcyjnej "Prądnicka", tramwaje do końca wakacji w ogóle nie jeżdżą na Krowodrzę Górkę, dojeżdżają tylko do pętli "Dworzec Towarowy". W zamian zaproponowano mieszkańcom zastępcze autobusy nr 703.

Pasażerowie zwracają uwagę, że jednak tramwaje mogą zabrać więcej osób. Wcześniej, kiedy wsiadali do tramwaju na przystanku "Bratysławska" to były duże szanse znalezienia miejsca siedzącego. Teraz w godzinach szczytu trudno o to w autobusie 703, chyba że się wsiądzie na początkowym przystanku przy pętli "Krowodrza Górka". Przy ul. Bratysławskiej autobusy już odjeżdżają tak wypełnione, że trzeba stać jeden obok drugiego.

- Chciałam jechać na zakupy na Nowy Kleparz. Ale jak nie ma tramwajów i są tak wypełnione autobusy, to jednak zrezygnuję. Rozumiem, że trzeba wybudować nową linię, ale powinni mieć na uwadze, że zastępcza komunikacja nie może wiązać się ze znacznym pogorszeniem komfortu przejazdu - usłyszeliśmy od starszej kobiety mieszkającej na Krowodrzy Górce.

Mieszkańcy zwracają też uwagę, że tramwaj na trasie Krowodrza Górka - rondo Mogilskie, czy rondo Grzegórzeckie jeździł bezkolizyjnie, a autobus tylko częściowo przejeżdża wydzielonym buspasem i musi stać w korkach przy skrzyżowaniu ul. Prądnickiej z Alejami oraz już na ulicach w rejonie Dworca Głównego. Często autobusy mają więc opóźnienia.

Zastępczy autobus 703 (kursuje co 5 minut w godzinach szczytu, a także co 7,5 minuty poza godzinami szczytu oraz w dni wolne) końcowy przystanek ma przy Dworcu Zachodnim. Aby więc z Krowodrzy Górki dostać się np. do ronda Mogilskiego, czy ronda Grzegórzeckiego trzeba w centrum przesiąść się na tramwaj.

- Problem byłby wtedy, gdyby autobusy zastępcze były tak wypełnione, że ludzie nie mogliby się zmieścić w pojeździe i zostawali na przystanku. Monitorujemy sytuację i w pierwszym dniu po wprowadzeniu zmian tak nie było. Wydłużenie trasy autobusu 703 np. do ronda Mogilskiego musiałoby się wiązać ze zmniejszeniem częstotliwości. Nie mielibyśmy wtedy tylu dostępnych autobusów i trzeba byłoby znaleźć więcej kierowców. Trzeba też wziąć pod uwagę, że na dłuższej trasie autobusy mogą być bardziej wypełnione, skoro więcej osób korzystałoby z nich jako pojazdu docelowej podróży i mogą być większe opóźnienia z powodu stania w korkach na dodatkowym odcinku trasy - wyjaśnia Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego.

Jeżeli chodzi o kierowców autobusów, to MPK ma problem i szuka chętnych do pracy. Z powodu braku kierowców ostatnio MPK nie realizowało wszystkich kursów. ZTP naliczał więc MPK kary za niezrealizowane przejazdy. W ZTP wyliczono, że maju było 2087 straconych kursów autobusów. Kary dla MPK z tego powodu wyniosły 56 893,83 zł.

Kierowcy rezygnują z pracy w MPK narzekając na złe traktowanie przez przełożonych i niskie płace. Zapowiadają strajk włoski od 1 lipca, czyli protest, który polega na celowym spowolnieniu tempa wykonywanych zadań. "Jeśli zarząd MPK i miasto nie będą się starały zażegnać konfliktu to braki kadrowe do czasu końca wakacji będą tylko narastać i wtedy całe miasto stanie bez strajku" - piszą w oświadczeniu kierowcy MPK.

Przypomnijmy, że brak kursów tramwajów na Krowodrzę Górkę to nie jedyny problem. W związku z budową linii tramwajowej na Górkę Narodową trwa też budowa tunelu samochodowego w ciągu ul. Opolskiej (nad nim mają przejeżdżać tramwaje), co wiąże się ze zwężeniem tej ulicy i samochody stoją w dużych korkach. Koszmar dla kierowców trwa też na przebudowywanej al. 29 Listopada. Rozkopana jest też przebudowywana ul. Łokietka na odcinku od ul. Kaczorówka do ul. Gaik.

- Najpierw się mówi, że jakaś droga jest nieprzejezdna, są wyboje, trzeba ją naprawić, a jak się naprawia to jest armagedon, bo się nie da przejechać - skomentował niedawno prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. - Północ Krakowa była wcześniej poszkodowana pod względem inwestycji. Teraz się to nałożyło, bowiem otrzymaliśmy środki europejskie i trzeba było je wykorzystać. Prace idą tam bardzo dobrze i fragmenty będą systematycznie oddawane. Mamy gwarancje od wykonawców, że w przyszłym roku wszystko będzie gotowe i wtedy północ Krakowa odetchnie - dodał.

Linia tramwajowa KST Krowodrza Górka - Górka Narodowa będzie miała łącznie ok. 5,5 km długości. W ramach zadania powstaną 23 perony tramwajowe, trzy parkingi park&ride i siedem obiektów inżynierskich, które pozwolą na sprawne przemieszczanie się tramwajów na północ miasta.

Budowa linii tramwajowej do Górki Narodowej miała się zakończyć pod koniec tego roku. Z powodu opóźnień nie ma na to szans. Wykonawca musi zrobić wszystko, by prace zrealizować do końca 2023 r. To ostateczny termin, by miasto mogło rozliczyć dotację unijną na to przedsięwzięcie w kwocie ok. 151 mln zł.

Koszt całości zadania początkowo szacowano na 327 mln zł. Niedawno urząd podawał, że przedsięwzięcie pochłonie ok. 350 mln zł, ale trzeba brać pod uwagę, że może być jeszcze drożej. Trwają negocjacje urzędników z wykonawcą w kwestii wyceny wszystkich prac.

FLESZ - Czym spowodowane są ciągłe podwyżki cen paliw i energii?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Krowodrza Górka odcięta od tramwajów. Mieszkańcy czują się wykluczeni - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto