Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Krasnoludki chcą mieć drzewa zamiast parkingu pod placem Inwalidów

Piotr Rąpalski
Grupa krasnoludków manifestowała w sobotę swój sprzeciw wobec budowy parkingu na pl. Inwalidów.
Grupa krasnoludków manifestowała w sobotę swój sprzeciw wobec budowy parkingu na pl. Inwalidów. Fot. Adam Wojnar
Parking pod placem Inwalidów miałby zmieścić 320 aut. I choć to dopiero koncepcja, grupa mieszkańców urządziła barwną pikietę. "Nici z parkingu", "te drzewa tu zostają" - takie hasła towarzyszyły protestującym w strojach krasnoludków.

Grupa krasnoludków manifestowała w sobotę swój sprzeciw wobec budowy parkingu. Towarzyszyło im kilkudziesięciu mieszkańców. Przebrani artyści ustawili na placu maszyny do szycia i szyli ubrania dla drzew, które ich zdaniem zostaną wycięte, jeśli inwestycja będzie realizowana. Uważają ponadto, że parking ściągnie więcej samochodów w okolicę II obwodnicy.

Jednak, z drugiej strony, na ulicach Krowodrzy brakuje miejsc postojowych. Według urzędników miejskich, parking pozwoliłby "schować" pojazdy i uwolnić od nich chodniki. Problem w tym, że w miejskiej kasie i tak nie ma na razie 60 mln zł potrzebnych na budowę.

"Nici z parkingu", "te drzewa tu zostają" - takie transparenty pojawiły się w sobotę w samo południe.

- W centrum Krakowa niezbędne są drzewa. Problem ze smogiem jest ważniejszy niż miejsca postojowe - mówiła Cecylia Malik, artystka, jedna z organizatorek happeningu. - Ostatnio wybudowany parking pod Muzeum Narodowym stoi pusty. Nie ma sensu budować drugiego w tak bliskiej odległości - dodaje.

Mieszkańcy domagali się zamiast kontrowersyjnej inwestycji, rewitalizacji Parku Krakowskiego, którą zapowiadano już siedem lat temu. Liczą na nasadzenie tam nowych drzew.

Parking ma mieć cztery podziemne kondygnacje, na których znajdzie się 320 miejsc postojowych. Urzędnicy zapowiadają, że pozostawią stare, a nawet zasadzą nowe drzewa po zachodniej stronie placu.

We wschodniej części ma powstać nowy plac wraz z pomnikiem Orła Białego. Wjazd na parking ma być przy ul. Lea, równolegle do parku Krakowskiego. Z kolei ul. Lea do ul. Królewskiej, na odcinku przy placu, stanie się dwukierunkowa. Na skrzyżowaniu pojawić się ma sygnalizacja świetlna. Koszt inwestycji szacuje się jednak na aż 60 mln zł. - Za te pieniądze można wybudować kilka parkingów "parkuj i jedź" na obrzeżach miasta i zmusić kierowców do przesiadania się na komunikację miejską - mówił Robert Gładź, mieszkaniec, który przybył na protest.

Było jednak słychać też inne głosy. - Parking by się przydał. Ale mieszkańcy powinni mieć w nim miejsca za tani abonament. Przyjezdni musieliby płacić więcej, co by odstraszało ich od przyjeżdżania - mówi Michał Janeczek, mieszkaniec ul. Lea.

Urzędnicy mają jednak na razie tylko wstępną koncepcję parkingu. Ani Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu, ani spółka Miejska Infrastruktura do budowy się nie kwapią.

- Nie ma na razie na to pieniędzy, ale z drugiej strony chcemy przecież usunąć samochody z chodników - mówi Elżbieta Koterba, wiceprezydent miasta. Uważa jednak, że równocześnie z parkingami podziemnymi dla mieszkańców w centrum powinny powstawać na obrzeżach miejsca postojowe dla przyjezdnych. Przypomina też, że mieszkańcy godzą się, aby parking podziemny powstał na rogu ul. Królewskiej i al. Kijowskiej gdzie planuje się miejski plac.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i wideo z regionu.
Zapisz się do newslettera!

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto