18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: kradzież pocztówek Jerzego Zielińskiego. "Wielbłąd" nie przyznaje się do winy

Artur Drożdżak
Jedna ze skradzionych pocztówek
Jedna ze skradzionych pocztówek mat. policji
Sprawa kradzieży pocztówek wartych pół miliona należących do kolekcjonera Jerzego Zielińskiego odbiła się szerokim echem. Wielokrotnie karany Sergiusz W. ps. Wielbłąd nie przyznaje się do winy.

Czytaj także: Ukradli pocztówki za pół miliona złotych

Przekonuje, że nie miał pojęcia, że oferowane przez niego pocztówki mogą pochodzić z kradzieży. Jego proces ruszył przed krakowskim sądem. Grozi mu 5 lat więzienia. Oskarżycielem posiłkowym w sprawie jest krakowski kolekcjoner 78-letni Jerzy Zieliński.

Do dziś pamięta uroczystą kolację wigilijną u syna, 24 grudnia 2010 r. Były życzenia, rodzina atmosfera. Gdy po siedmiu godzinach Zieliński wrócił z żoną do domu w jednej chwili prysł świąteczny nastrój.

Widać, że złodzieje wyłamali w drzwiach zamki, splądrowali pokoje, zniknęli. Jeden rzut oka wystarczył, by stwierdzić, że zniknęła unikalna w skali kraju kolekcja pocztówek, 10 albumów, 2300 widokówek, Zieliński wycenił je na 360 tys. zł, ale na aukcjach na pewno osiągnęłyby wyższą cenę.

- Zbierałem je ponad 40 lat- opowiada.Z mieszkania stracił też gotówkę, obraz Setkowicza "Sanna", srebrną szkatułkę oraz da albumy, w których były odbitki starych, rodzinnych fotografii oraz zdjęcia huty szkła w Krośnie z okresu, gdy powstawała w latach 60-tych XX wieku.

Sprawą zajęli się policjanci z tzw Grupy Vinci tropiący złodziei i paserów dzieł sztuki. Szukali, sprawdzali, bez efektu, śledztwo umorzono. Bardziej skuteczni okazali się funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego z Krakowa.

- Otrzymaliśmy operacyjną informację o mężczyźnie, który oferuje do sprzedaży cenne widokówki. Poszliśmy tym tropem - potwierdza asp. Marcin K. oficer CBŚ. Przygotowali zasadzkę, wpadł w nią 42-letni Sergiusz W. ps. Wielbłąd, wielokrotnie karany paser. Zatrzymano go w Hotelu Witek w Modlniczce pod Krakowem. Przy sobie miał cztery klasery z pocztówkami. W nich 827 cennych okazów wartych 75 tys. zł, cześć kolekcji zrabowanej 13 miesięcy wcześniej. Najpierw mówił, że klasery znalazł porzucone na Plantach.

Przed sądem odwołał te zeznania i podał inną wersję zdarzeń. Przekonywał, że był tylko przypadkowym pośrednikiem. Pocztówki miał dostać od znajomego z giełdy staroci pod Halą na Grzegórzkach. odbiorcą miał być tajemniczy milioner, ale nie znał i nie podał jego nazwiska. Jerzy Zieliński z uwagą przysłuchiwał się tej wypowiedzi.

- Jestem przekonany, że to była kradzież na zlecenie, ale do tej pory nie znaleziono złodziei i zleceniodawcy - ubolewa. Sergiusza W. dowieziono na proces z aresztu. Trafił tam, bo ma już kolejną sprawę karną.



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto