Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Kossakówka ma szansę na remont [ZDJĘCIA]

Dawid Serafin
`









































































 `









































































 `









































































 `
` ` ` ` Andrzej Banaś
Po latach sporów i walki o prawo własności zabytek ma szansę w końcu doczekać się remontu. W piątek Społeczny Komitet Odnowy Zabytków ma zdecydować, ile pieniędzy przekaże na renowację willi.

Popękane ściany, odrapane tynki, uszkodzone fundamenty, okolica brudna i nieuporządkowana. Tak wygląda dziś willa "Kossakówka" stojąca za Jubilatem. Jeden z cenniejszych zabytków Krakowa znajdujący się w ścisłym centrum, w pobliżu Wawelu. Kiedyś budynek zachwycał swoim wyglądem. Dziś straszy i od lat popada w ruinę. W tym roku ma to się zmienić. Społeczny Komitet Odnowy Zabytków w piątek ma przyznać dotację na odnowę willi.

Dyrektor SKOZK Maciej Wilamowski nie chce na razie zdradzić, jaką konkretnie sumę otrzyma właściciel willi, którym jest prywatny inwestor. Tłumaczy, że decyzję o wysokości dotacji muszą jeszcze zaakceptować wszyscy członkowie komitetu. Ci spotykają się w piątek.

Wiadomo jednak, że inwestor starał się o kwotę 1,1 mln złotych. Chciał ją przeznaczyć na zabezpieczenie konstrukcji obiektu. Za te pieniądze miała zostać też odnowiona elewacja wraz z drewnianymi elementami znajdującymi się na zewnątrz budynku.

- W tym roku chcemy przekazać pieniądze na prace związane z zabezpieczeniem konstrukcji - mówi Artur Chojnacki ze SKOZK-u. - Ostateczne decyzje poznamy jednak za kilka dni - zaznacza.

Tegoroczna dotacja to efekt przyznanego już w 2013 dofinansowania. Wtedy za prawie 50 tys. zł została wykonana ekspertyza konstrukcyjna budynku, a obecnie na jej podstawie opracowywana jest dokumentacja remontu.

Właściciela "Kossakówki" cieszy fakt przyznania dotacji, jednak twierdzi on, że jej wysokość pozwoli tylko na zabezpieczenie konstrukcji, ale nie pokryje wszystkich koniecznych prac. Nie starczy już na rozpoczęcie gruntownego remontu. Właściciel uważa, że jego koszty to miliony złotych. Rozmawialiśmy z nim, ale poprosił o nie ujawnianie nazwiska.

Budynek ostatni remont przeszedł ponad 50 lat temu. Potem budowla coraz bardziej niszczała. Wszystko z powodu dużej liczby właścicieli, którzy nie mogli się ze sobą porozumieć co do opieki nad zabytkiem. Proces w tej sprawie trwał ponad 15 lat. Ostatecznie to obecny właściciel przejął całą nieruchomość.

- Na szczęście w tej kwestii w końcu coś się zmienia. Został zrobiony spis rzeczy wartościowych, które znajdują się w środku głównego budynku - mówi Jan Janczykowski, wojewódzki konserwator zabytków. - Mam nadzieję, że w tym roku uda się co najmniej zabezpieczyć budynek przed dalszą agonią. Dopiero po wykonaniu tych prac będzie można myśleć nad remontem cennego wnętrza - dodaje Janczykowski.

Wciąż nie wiadomo też, jaką funkcję będzie pełniła willa po jej odnowieniu. Rozważano już kilka możliwości, m.in. restaurację, przedszkole czy szkołę.

Pomysł ma Leszek Mazan, pisarz od lat związany z Krakowem. - Tu aż się prosi, by stworzyć muzeum Kossaka i zebrać jego dzieła w jednym miejscu - mówi. Inny pomysł mają radni dzielnicy Stare Miasto. Chcieliby, aby miasto wykupiło budynek wraz z przyległymi terenami. Ich zdaniem mógłby tu działać oddział Muzeum Historycznego Miasta Krakowa. Uważają, że tylko kupno zabytku przez miasto może uchronić go przed dalszym niszczeniem.

- W tym roku nikt się do nas nie zwrócił z propozycją wykupienia terenu - mówi Marta Witkowicz, dyrektor wydziału skarbu Urzędu Miasta. - Dodatkowo, aby wykupić taki budynek, trzeba mieć gotowy plan na jego zagospodarowanie - tłumaczy Witkowicz.

Willa "Kossakówka"
To zabytkowy, neogotycki dworek z połowy XIX wieku, znajdujący się przy placu Kossaka 4. Od roku 1869 jest to siedziba rodu Kossaków. Tutaj tworzyli: Juliusz, Wojciech i Jerzy Kossakowie. Miejsce niegdyś było centrum życia towarzyskiego krakowskich elit i miejscem spotkań artystów. Można tam było spotkać: Adama Asnyka, Henryka Sienkiewicza, Juliana Tuwima, Józefa Conrada czy Ignacego Paderewskiego.

Po II wojnie światowej groziło "Kossakówce" wyburzenie, ale uchroniła ją postawa Elżbiety, żony Jerzego, która wywalczyła u ówczesnego ministra kultury uznanie budynku za pamiątkę narodową. Obiekt został wpisany do rejestru zabytków 25 maja 1960 roku. Dom wtedy też wyremontowano przy dużym udziale władz państwowych. Od tamtej pory budynek jednak niszczeje i popada w ruinę. Ponad 15 lat (od 1997 roku) trwał też sądowy spór o uregulowanie kwestii własnościowych nieruchomości. Miała kilku właścicieli. Zakończył się on dopiero w 2013 roku. Właścicielem dworku jest dziś małżeństwo, które spłaciło współwłaścicieli. Teraz liczą, że uda im się odnowić willę.


Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto