Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Koniec Miejskiej Infrastruktury. Od dwóch lat nie zbudowała nawet parkingu [ZDJĘCIA]

Redakcja
Parking przy Koronie
Parking przy Koronie Andrzej Banaś
Kosztuje 6,5 mln zł rocznie, zatrudnia 39 osób i od dwóch lat nie potafi zbudować parkingu. Radni miejscy domagają się likwidacji Miejskiej Infrastruktury. PiS zgłosił pomysł, a PO go popiera.

Radni miejscy są już zdecydowani by zlikwidować Miejską Infrastrukturę (MI) - spółkę, która zarządza strefą płatnego parkowania, ale powinna również budować nowe parkingi w Krakowie. Działa jednak od dwóch lat i nie udało się jej rozpocząć żadnej inwestycji. Ostatnio okazało się nawet, że nie do końca wiadomo, czy jest w stanie to robić, a obowiązek ten może przejść do Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu (ZIKiT). Tymczasem funkcjonowanie spółki kosztuje miasto miliony złotych. Klub radnych PiS przygotował już projekt uchwały, w którym wzywa prezydenta do jej rozwiązania. Platforma go popiera.

Problemy ze spółką
MI zaczęła w pełni działać w połowie 2014 roku. Jej zadaniem było pobieranie opłat od kierowców za postój w mieście. Za te pieniądze miała budować nowe parkingi. Na początku zatrudniała kilku pracowników, teraz jest ich już 39. Roczny koszt jej funkcjonowania urósł do ok. 6,5 mln zł. Urzędnicy nie zdradzają nam jednak ile z tej kwoty pochłaniają pensje czy utrzymanie biura na stadionie miejskim przy ul. Reymonta, a ile projektowanie parkingów.

A projekty powstały trzy - dla parkingów typu „parkuj i jedź” w Kurdwanowie (172 miejsca), Bieżanowie (110 miejsc) i Małym Płaszowie (171). Ale na sporządzeniu dokumentów prace się skończyły. A obecnie jedyną w mieście budowę dużego parkingu na 185 miejsc („Korona” w Podgórzu) prowadzi magistracki Wydział Inwestycji. Ma się ona zakończyć do wakacji.

Co ciekawe, ostatnio MI pochwaliła się, że w 2015 roku od kierowców wyciągnęła za postój w strefie rekordową sumę 47,5 mln zł. Z drobnych wrzucanych do parkomatów i opłat kartami, abonamentów mieszkańców oraz kar nałożonych za nieopłacone parkowanie.

Problem w tym, że pieniądze te trafiają do budżetu miasta i się w nim rozpływają na różne zadania gminy. Dopiero radni muszą wydawać zgodę na dokapitalizowanie spółki, by mogła prowadzić inwestycje. Na rok 2016 zapisali 8 mln zł na ten cel. Ale pojawił się kolejny problem.

W marcu niespodziewanie okazało się, że przecież parkingi „parkuj i jedź” budowane mają być na powierzchni, w pasie drogowym. A tym zarządza ZIKiT. Ponadto Miejska Infrastruktura nie może sama występować o środki unijne, które planuje się pozyskać od marszałka Małopolski na budowę parkingów. Ma to więc zrobić ZIKiT.

W związku z tym urzędnicy planują przekazać stworzone z trudem przez MI koncepcje parkingów właśnie do ZIKiT.

Po co zatem spółka? Do zarządzania strefą. Ale przecież zleca to ona szeregowi prywatnych firm, które kontrolują parkowanie, zbierają bilon z maszyn etc. Takie zlecenia mogłaby organizować grupa urzędników.

Władze Krakowa zwracają jednak uwagę, że MI jako spółka może zaciągać kredyty, co zadłużonej gminie trudno jest już robić. Po co jednak brać pożyczki? Na budowę wielokondygnacyjnych parkingów, kosztujących nie po kilka milionów złotych, jak te „parkuj i jedź”, ale nawet kilkadziesiąt milionów. Takie właśnie planuje się m.in. pod skrzyżowaniem ulic Dietla i Starowiślnej oraz w okolicy Nowego Kleparza. Szuka się dla nich jednak prywatnych inwestorów!

Poza tym, czy zadłużanie spółki jest konieczne, skoro wykazuje ona tak duże dochody ze strefy? Budowa parkingu „Korona” pokazuje, że można realizować inwestycje z budżetu miasta i przez jednostki miejskie.

Radni mają już dość

- Miejska Infrastruktura nie wypełnia zadania, do którego została powołana, nie tworzy nowych miejsc parkingowych. Jej stworzenie okazało się niewypałem - mówi Włodzimierz Pietrus, szef klubu PiS w radzie miasta.

Klub ten przygotował już projekt uchwały, w której wzywa się prezydenta Krakowa do „przygotowania procedury likwidacji spółki”. Zamysł popiera spora część radnych PO, ale są oni bardziej stanowczy. - Przygotuję własny projekt uchwały, już o likwidacji spółki. Przecież oni tak niewiele robią, a sporo kosztują - mówi Grzegorz Stawowy, radny PO.

W jego projekcie ma się znaleźć też rozwiązanie impasu związanego z budową parkingów.

- Trzeba powołać nowy podmiot, ale nie spółkę, tylko może jednostkę miejską, co nie spowoduje powrotu sprawy parkingów do obciążonego już innymi zadaniami ZIKiT-u - mówi Stawowy.

Urzędnicy się pogubili?

- Nie ma jeszcze decyzji o przekazaniu realizacji parkingów „parkuj i jedź” do ZIKiT-u - odpiera Jan Machowski z biura prasowego magistratu. - Obecnie rozważane rozwiązanie to takie, że beneficjentem unijnych środków jest gmina Kraków, reprezentowana przez ZIKIT, który zleci w ramach inwestorstwa zastępczego spółce MI realizację parkingów i zarządzanie nimi.

Nie wiadomo jednak, czy Urząd Marszałkowski zgodzi się na takie rozwiązanie. Na razie toczą się rozmowy, a obiecano, że dwa pierwsze parkingi powstaną w tym roku. Ciągle jednak nie ogłoszono przetargów na ich wykonanie.

Piotr Kącki, prezes Miejskiej Infrastruktury, nie chciał wczoraj komentować pomysłu zlikwidowania spółki, a prezydent Jacek Majchrowski był nieobecny w magistracie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto