Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Komary mnożą się na potęgę. Możliwa inwazja

Marzena Rogozik
archiwum PPG
Krakowianie muszą przygotować się na atak uciążliwych owadów. Wrocław od dawna walczy z komarami stosując chemiczne opryski. Nasi urzędnicy z nich skorzystają?

Krakowianie coraz bardziej utyskują na komary. Po wieczornym spacerze nad Bagrami czy na Przylasku Rusieckim można nabawić się nawet kilkunastu bąbli po ugryzieniu krwiopijczych owadów. - A to dopiero początek. W tym roku będzie ich bardzo dużo, bo wiosna była wilgotna, a komary na potęgę rozwijają się w wodzie. Wystarczy im mała kałuża, czy jakiś zbiornik, w którym gromadzi się deszczówka - tłumaczy prof. Kazimierz Wiech, entomolog z Uniwersytetu Rolniczego. Tylko w porzuconym słoiku, w którym zbierze się woda może rozwinąć się nawet kilkaset komarów!

Profesor podkreśla, że w tym roku możemy spodziewać się nawet trzech pokoleń komarów, bo deszczowa pogoda im sprzyja. Pierwsze wylatują właśnie teraz, kolejne pojawią się pod koniec lipca, a trzecia inwazja czeka nas pod koniec wakacji.

Władze niektórych miast np. Wrocławia od lat stosują chemiczne opryski, które zmniejszają populację komarów. Kraków z takiej metody jeszcze nie korzystał. Czy użyje oprysków w tym roku?

W Zarządzie Zieleni Miejskiej usłyszeliśmy, że urzędnicy dostali od krakowian zaledwie kilkanaście sygnałów dotyczących tego problemu, dlatego na razie nie rozważali oprysków. Wydział Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta Krakowa zaznacza, że chemiczne zwalczanie komarów nie jest bez znaczenia dla środowiska przyrodniczego. Tego samego zdania jest również prof. Kazimierz Wiech.

- Chemiczne opryskiwanie nie daje żadnych efektów poza niszczeniem pożytecznych owadów pszczół czy trzmieli. Cokolwiek by nie pisano w ulotkach dotyczących oprysków zawsze niosą też ryzyko dla ludzi - mówi prof. Wiech. Jest on też przeciwny tępieniu larw komarów w wodzie. To może prowadzić do zatrucia wody i zwierząt w niej żyjących. - Wszystkie ponad 40 gatunków komarów, które u nas występują nie przenoszą groźnych chorób, więc trzeba po prostu przetrwać ten czas stosując doraźną ochronę w postaci żeli, sprayów czy kadzidła na komary - podkreśla Wiech.

ZZM liczbę uciążliwych komarów chce ograniczyć w naturalny sposób - wspierając zwiększanie populacji nietoperzy, czy ptaków, które żywią się uciążliwymi owadami przez tworzenie dla nich ekostref czy budek lęgowych w parkach. - Natura powinna poradzić sobie sama, a z chemii w przestrzeni publicznej powinniśmy rezygnować. Jednak jeśli sygnały o uciążliwości bardzo się nasilą, rozważymy opcję oprysków, ale po dodatkowych konsultacjach - twierdzi Łukasz Pawlik, zastępca dyrektora ZZM. Jeśli się na to zdecydują będą szukać firmy, która ma doświadczenie w chemicznej walce z komarami.

WIDEO: Dlaczego warto dbać o środowisko?

Źródło: Dzień Dobry TVN, x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto