Kraków. Kiedy powróci butelkomat? Urzędnicy szukają firmy, która dostarczy urządzenie wyposażone w zgniatarkę

W magistracie zaznaczają też, że śledzą tam prace legislacyjne Ministerstwa Środowiska dotyczące wprowadzenia kaucji m.in. dla butelek PET w ramach przygotowywanego pakietu odpadowego – tak by działania miasta były zgodne z obowiązującym prawodawstwem.

- Moim zdaniem nie ma sensu kupować sprzętu tylko usługę kupna określonej ilości plastikowych butelek. W ten sposób odpadają problemy związane z serwisem, naprawami, konserwacją itp. Gminy to wtedy nie interesuje. Sprzęt nie działa, to nie płacimy. Wszystkie problemy to problemy firmy a nie nasze - przekonuje radny Łukasz Wantuch, z prezydenckiego klubu "Przyjazny Kraków", który był inicjatorem wprowadzenia butelkomatu.

Przypomnijmy, że pierwszy butelkomat w Krakowie ustawiono w środę, 17 kwietnia, w Urzędzie Miasta Krakowa przy al. Powstania Warszawskiego 10. Każdą plastikową butelkę w tym automatycznym urządzeniu można było wymienić na 10 groszy. Za niektóre butelki można było dostać nawet dwa razy więcej - to zależało od kaprysu urządzenia.

Koszt jednego butelkomatu to około 20 tys. zł. Ten, który stał w magistracie został przekazany dla Krakowa za darmo przez firmę Grand Technology. Urządzenie było jednak przygotowane na to, by oddać pieniądze za 15 tysięcy butelek. Na wypłaty za butelki 1000 zł ufundował radny Wantuch, a 500 zł przeznaczył Tomasz Terlecki, mieszkaniec Krakowa.

Akcja cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem. Pieniędzy starczyło na około dwa tygodnie. Kiedy się skończyły, butelkomat zniknął z urzędu. - Butelki trafiły do punktu gromadzenia odpadów w Baryczy - informuje radny Wantuch.

W związku z uchwałą Rady Miasta Krakowa z 27 marca 2019 r. w sprawie ustalenia kierunków działań dla prezydenta Krakowa w sprawie "Plastikowa Butelka Zwrotna", Wydział Gospodarki Komunalnej UMK zwrócił się 2 maja z zapytaniem ofertowym do przedsiębiorstw produkujących automaty na butelki PET z prośbą o przedstawienie propozycji w zakresie ewentualnego wypożyczenia, dzierżawy lub zakupu automatu na butelki PET wyposażonego w zgniatarkę. Natomiast 6 maja urzędnicy zwrócili się do punktów handlowych oraz obiektów użyteczności publicznej o przedstawienie propozycji ewentualnej współpracy w zakresie zainstalowania na ich terenie butelkomatów.

Zdaniem radnego Wantucha na kontynuowanie akcji powinno się maksymalnie przeznaczyć 150 tys. zł. - Uważam, że jest to optymalna kwota. Jest na tyle duża, że projekt ma sens a jednocześnie zamówienie może być zrobione na podstawie konkursu ofert a nie przetargu, co ogromnie skraca czas. Pieniądze i tak zostają w gminie, to jej mieszkańcy przynoszą butelki - zaznacza radny Wantuch.

Wylicza też, że połowa kwoty - 75 tys. zł powinna być przeznaczona na zakup butelek, a druga połowa na serwis i przenosiny sprzętu. - Daje to możliwość kupna 750 tysięcy butelek!!! Ta ilość przemawia do wyobraźni. Jeżeli ktoś chce często przenosić urządzenie i zamówić obsługę zewnętrzną w weekend to wtedy można zmniejszyć ilość do 500 tysięcy sztuk, czyli pół miliona- to też ogromna liczba - podkreśla radny Wantuch. - Ostateczny cel to stworzenie przez rząd ustawy wprowadzającej kaucję 10 groszy za butelki plastikowe i szklane. Nasze działania przybliżają ten cel i pokazują, że mieszkańcy chcą takiego rozwiązania - dodaje.

W Ministerstwie Środowiska trwają prace nad wprowadzeniem kaucji w ramach przygotowanego pakietu odpadowego. Rozważne jest wprowadzenie różnych systemów kaucji - nie tylko dla butelek plastikowych, ale również dla szkła. Intensywne prace nad tym pakietem mają być prowadzone w drugiej połowie tego roku.

WIDEO: Krótki wywiad. Kosmiczna misja magistratu