Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Julia Marcell zagra w piątek w Samo Ż

Paweł Gzyl
Julia Marcell ma zadatki na alternatywną gwiazdę popu - bo jej piosenki są przebojowe, ale inteligentne
Julia Marcell ma zadatki na alternatywną gwiazdę popu - bo jej piosenki są przebojowe, ale inteligentne materiały prasowe
Piątek, 28 lipca, godz. 20, Samo Ż. Piosenki o fascynacji przemocą, kapitalizmie i presji wywieranej na kobiety.

Dowiedzieliśmy się o niej dokładnie dziesięć lat temu, kiedy wydała debiutancką płytę dzięki crowdfundingowi. 50 tys. dolarów zebrane od fanów za pomocą serwisu Sellaband pozwoliło jej nagrać w berlińskim studiu materiał na płytę „It Might Like You”, po której została okrzyknięta „punkową Tori Amos”.

Rozwichrzone kompozycje z fortepianem w roli głównej zwróciły uwagę na młodą wokalistkę i już jej następna płyta ukazała się w barwach cenionej wytwórni Mystic. „June” przyniosła zwrot w twórczości Julii Marcell w stronę gęstej muzyki o elektronicznym i akustycznym brzmieniu, skoncentrowanej na rytmie. Była to niewątpliwie zasługa niemieckich producentów, z którymi mieszkająca w Berlinie artystka nawiązała od początku swej twórczości współpracę.

- Fajnie to wszystko wystrzeliło przy „June”. Zaczęliśmy dużo grać nad Wisłą i nawiązaliśmy z publicznością dialog. Kiedy przyjeżdżaliśmy do jakiegoś miasta, w którym graliśmy wcześniej, było takie poczucie, że możemy zacząć w miejscu, w którym poprzednio skończyliśmy, że mamy jakiś kontekst, wspólną historię - opowiadała nam Julia.

Swego rodzaju kontrapunktem dla „June” była płyta „Sentiments”, która przyniosła już bardziej prostą, ale też mocniej gitarową muzykę. Z perspektywy czasu okazało się to wstępem do kolejnej płyty artystki. I dopiero „Proxy” stała się dla Julii Marcell strzałem w dziesiątkę. Zgrabne i melodyjne piosenki, lokujące się bliżej popu i rocka, z inteligentnymi tekstami uczyniły z niej jedną z największych gwiazd młodego pokolenia w Polsce - obok Moniki Brodki czy Meli Koteluk.

- Już od dawna czułam potrzebę wydania z siebie mocnego komunikatu, będącego reakcją na obecną rzeczywistość. Romantyczny eskapizm wydał mi się nie na miejscu. Chciałam zareagować na setki informacji, które mnie atakują z wszystkich stron, a potem to wszystko uporządkować i zobaczyć jak ta sytuacja bezpośrednio mnie dotyka - deklaruje nam Julia.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 12

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto