Obligacje te za łączną sumę 16 mln zł kupiło również kilkanaście innych podmiotów, głównie małe banki spółdzielcze. One też nie dostały odsetek ani zwrotu pieniędzy.
To właśnie pracownica tego Domu Maklerskiego polecała panu Jerzemu obligacje Piecobiogazu jako pewną i bezpieczną lokatę kapitału.
Również spółka Piecobiogaz przedstawiała na stronach Domu Maklerskiego BPS swoje wyniki finansowe jako krainę wiecznych sukcesów. Po pierwsze, w dniu emisji obligacji spółka miała co najmniej kilka postępowań komorniczych. Nikt o tym nie wspominał, ani na stronach DM BPS, ani Piecobiogazu.
Kiedy 29 maja pan Jerzy z matką kupili obligacje, nie wiedzieli też o niezapłaconym przez spółkę wekslu na 2,8 mln zł i wydanym w związku z tym nakazie zapłaty. Szybko się jednak dowiedzieli, kiedy konta spółki zostały zajęte właśnie przez ten niezapłacony weksel.
- Dowiedziałem się o tym w czerwcu czytając informację podaną przez komornika na stronie Piecobiogazu. Zacząłem się niepokoić - mówi pan Jerzy. Potem już poszło szybko. 21 czerwca pan Jerzy przeczytał oświadczenie prezesa Piecobiogazu Ryszarda Wiśniewskiego, w którym informował, że spółka wystąpiła z wnioskiem o upadłość układową. Jednak, jak podkreśla pan Jerzy, prezes banku BPS jeszcze wtedy zapewniał posiadaczy obligacji, że wszystko jest w porządku, a szef Piecobiogazu to osoba godna zaufania.
Innego zdania był jednak sąd. Ten w październiku stwierdził, że zamiast upadłości układowej (takiej, że spółka istnieje, pracuje i częściowo spłaca wierzycieli) Piecobiogaz ma ogłosić upadłość likwidacyjną.
Teraz majątkiem spółki zajmuje się syndyk. Jak informuje Maurycy Organa, syndyk zarządzający majątkiem Piecobiogazu, obecnie trwa kompletowanie listy wierzycieli.
Niestety, pan Jerzy i jego matka zabezpieczeni nie są. Nie dość, że PBG też jest w upadłości (układowej), to jeszcze jest inny problem. - Zostali wpisani na hipotekę dzień po wniosku o upadłość PBG, a taki wpis zostaje z urzędu usunięty.
Innymi słowy, nie dostaną nawet części pieniędzy - mówi Tomasz Jaworek. Teraz Jakubowski może już tylko liczyć na sąd cywilny.
Pytaliśmy przedstawicieli DM PBG, jak sprawdzali spółkę. Odpowiedzieli, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem, a spółka przedstawiła im oświadczenia, według których w jej finansach panował jak najlepszy porządek.
Sprawą Jerzego Jakubowskiego zajmuje się obecnie krakowska prokuratura. Sprawdza, czy mężczyzna padł ofiarą oszustwa przy kupnie obligacji.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?