Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Fundacja od ochrony zabytków może stracić wszystkie forty. Gmina wypowiada umowy, do gry wchodzi komornik

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Fort "Tonie"
Fort "Tonie" Anna Kaczmarz
Miłośnicy fortyfikacji z Fundacji "Janus" mogą stracić wszystkie forty, które wydzierżawili od gminy Kraków. Miasto wypowiada im kolejne umowy - m.in. z powodu zadłużenia oraz nieprawidłowego realizowania celu dzierżawy. Miejscy radni już snują plany na zagospodarowanie odzyskiwanych zabytków. Niektórzy chcą, żeby na przykład na terenie fortecznym przy ulicy Jurajskiej powstał park. Znajduje się tam jeden z najlepiej zachowanych fortów Twierdzy Kraków: "Tonie".

FLESZ - Dopłaty do cen energii

od 16 lat

Zachowanie spójności zabytkowego fortu nie wyklucza urządzenia parku na części działki - to odpowiedź prezydenta Jacka Majchrowskiego na interpelację radnego miejskiego Grzegorza Stawowego, który na terenie fortecznym przy ulicy Jurajskiej w Krakowie chciałby utworzenia ogólnodostępnego zieleńca dla mieszkańców. Znajduje się tam jeden z najlepiej zachowanych fortów Twierdzy Kraków: "Tonie". Bezumownie użytkuje go krakowska Fundacja "Janus". Do miejskich radnych zaczęły docierać informacje, że do zabytku wkrótce ma wejść komornik, urząd miasta informuje jedynie, że trwa postępowanie egzekucyjne.

Zdaniem Stawowego to perfekcyjne miejsce na duży park, do którego mieszkańcy osiedla Tonie, Azorów czy też Prądnika Białego Zachód będą mogli dojechać rowerem w kilka minut. - Potężny, zielony teren, do tej pory niedostępny dla krakowian, znajduje się ponadto przy trasie rowerowej z Krakowa do Ojcowa. Park stanie się zatem idealnym miejscem, gdzie podróżujący na dwóch kółkach będą mogli chwilę odpocząć. Mieszkańcy mogą mieć ten park praktycznie za darmo: terenu nie trzeba wykupywać czy wywłaszczać. Wystarczy zadbać o zieleń, wytyczyć alejki i postawić kilka ławek. Plan miejscowy dopuszcza oświetlenia oraz realizację małej architektury, czyli np. siłowni czy placów zabaw - mówi nam Stawowy.

Odpowiedź na jego interpelację daje nadzieję na to, że park w przyszłości faktycznie tam powstanie. Miejscy urzędnicy zauważają, że najpierw jednak musi dojść do przejęcia fortu z przyległym terenem od Fundacji "Janus". Dopiero później przyjdzie czas na podejmowanie konkretnych decyzji odnośnie przyszłości cennego zabytku.

Urzędnicy zdradzają jednak, że jeśli miejsce w przyszłości faktycznie zostanie udostępnione mieszkańcom, to w formie parku leśnego - na wzór Lasu Witkowickiego. Miejsce będzie miało charakter "turystyczno-rekreacyjny". W miejskich dokumentach planistycznych są odpowiednie zapisy, umożliwiające stworzenie takiego parku przy ulicy Jurajskiej.

O sprawie fortu "Tonie" pisaliśmy początkiem października, od tamtej pory pojawiły się nowe informacje. Jak ujawnili miejscy urzędnicy, Fundacja "Janus" złożyła wniosek o ugodowe rozwiązanie sporu z gminą o cenny zabytek. - Jednak nie wskazała żadnych propozycji, które mogłyby podlegać weryfikacji i ocenie, szczególnie w zakresie spłaty istniejących zobowiązań finansowych oraz źródeł finansowania prac w zakresie dbałości o zabytek - twierdzi Dagmara Chylewska-Olech z magistratu.

Teren częściowo należy do Skarbu Państwa. Przedstawiciele wojewody małopolskiego Łukasza Kmity potwierdzają informację, że faktycznie pojawiła się ze strony fundacji propozycja zawarcia ugody. - Dalsze decyzje dotyczące zagospodarowania fortu zależne są od rozstrzygnięcia sądowego w zakresie obowiązywania umów dzierżawy oraz ewentualnego zawarcia ugody z Fundacją w zakresie spłaty zadłużenia - informuje Joanna Paździo, rzecznik prasowy Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie.

Przed sądem toczy się postępowanie o wydanie zabytku gminie. Z tytułu korzystania z fortu bez umowy "Janus" ma wobec miasta dług: ponad 230 tys. złotych.

Przypomnijmy, że Fundacja "Janus" otrzymała w dzierżawę łącznie sześć fortów Twierdzy Kraków. W przypadku dwóch z nich: "Winnicy" oraz fortu "Krępak" miejscy urzędnicy sprawdzają, czy Fundacja prawidłowo wywiązuje się z zawartych z gminą umów. "Janus" dzierżawił również "Dłubnię" - umowa została jednak wypowiedziana ze względu na zadłużenie, gmina jeszcze nie odzyskała fortu, trwa postępowanie przed sądem.

Sprawą fortu "Barycz" zajmuje się komornik. Gdy obiekt zostanie przejęty przez gminę, urzędnicy znów planują go wydzierżawić, jest już nawet dwóch chętnych do opieki nad zabytkiem. Fundacji odebrano już natomiast "Rajsko" - fort został przejęty w wyniku egzekucji komorniczej. - Będzie przeznaczony do wydzierżawienia - informują w magistracie. Łączne zadłużenie Fundacji wobec miasta to w tym momencie już ponad 420 tys. złotych.

Przedstawiciele Fundacji na razie nie chcą komentować sprawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Fundacja od ochrony zabytków może stracić wszystkie forty. Gmina wypowiada umowy, do gry wchodzi komornik - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto