Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: fałszywy ksiądz wykorzystał wizerunek kard. Dziwisza

Marta Paluch, Marcin Wójcik (TVN Uwaga)
To zdjęcie Jacek K. wykorzystywał na stronie SPRiON
To zdjęcie Jacek K. wykorzystywał na stronie SPRiON nk.pl, materiały TVN uwaga
Jacek K. jest niedoszłym księdzem (zaliczył rok seminarium w Kielcach) i dominikaninem (Poznań). Może dlatego podszywał się pod duchownego? W każdym razie poskutkowało. Darczyńcy byli hojni. Co robił z pieniędzmi? - Brał je do kieszeni, a sprawozdania o zebranych kwotach spalił w kominku - mówi Stefan, jeden z wolontariuszy.

Jacek K. wykorzystywał do swoich celów centra wolontariatu w szkołach. Aby zwiększyć efektywność, używał czasem powiększonych zdjęć papieża, które ustawiał obok kwestujących jako "wystawę". To potęgowało jego wiarygodność i hojność darczyńców.

Zobacz także: Dramat w Krakowie: sparaliżowany chłopiec stracił rentę

- W markecie kwestowało 16 dzieci z naszej szkoły. Było miło, w przerwie dostały pączki, herbatę - mówi nauczycielka z Krakowa. - Nigdy bym nie pomyślała, że pieniądze nie trafiają tam, gdzie są przeznaczone. Jestem zszokowana - dodaje. Takich szkół tylko w Krakowie było kilka.

Jak wyglądała kwesta? Sprawdził to reporter "Uwagi", który zatrudnił się u Jacka K. jako wolontariusz. Był z nim m.in. w krakowskim supermarkecie. - Z Jackiem K., który występował w sutannie, pilnowałem dzieci. One zaś kwestowały. K. naciskał, żeby namawiały ludzi do wrzucania pieniędzy do puszek - mówi. Zdziwił go fakt, że K. nie podliczył pieniędzy na miejscu. Kazał mu je przywieźć... do siebie do domu następnego dnia.

- A przecież znał mnie tylko jeden dzień i nawet nie widział mojego dowodu osobistego! To było strasznie lekkomyślne. Jednak może zlekceważył tę kasę, bo przecież wolontariuszy takich jak ja tego dnia było wielu i pieniędzy miał i tak bardzo dużo - mówi dziennikarz. Jacek K. już na starcie zaproponował mu 2,5 tys. miesięcznej pensji, jeśli ten zbierze dla niego 30 tys. zł.

Wielu ludzi dało się na kwestę nabrać. Bo dzieci rozdawały ofiarodawcom zielone kwiatki z numerem KRS Stowarzyszenia Pomocy Rodzinie i Osobom Niepełnosprawnym i pokazywały zezwolenie na zbiórkę, wydane przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Rzeczniczka resortu Małgorzata Woźniak potwierdza, że takie zezwolenie rzeczywiście zostało wydane. Stowarzyszenie Jacka K. dołączało do rocznego sprawozdania finansowego odpowiednie faktury (na deklarowany przychód 20-40 tys. zł). Ale nikt nie sprawdzał, ile pieniędzy rzeczywiście zebrano w marketach. - Wtedy trzeba by przy każdym kwestującym postawić kontrolera - tłumaczy Woźniak. O nieprawidłowościach w SPRiON ministerstwo dowiedziało się od dziennikarzy. - Dlatego cofnęliśmy im pozwolenie na zbiórkę pieniędzy i przekazaliśmy sprawę policji - dodaje rzeczniczka.

Zobacz także: Dramat w Krakowie: sparaliżowany chłopiec stracił rentę

To jednak nie koniec. Fałszywy ksiądz nie cofnął się także przed wykorzystaniem wizerunku kard. Stanisława Dziwisza do swoich celów. Do niedawna na stronie SPRiON wisiało zdjęcie K. z wizytą u metropolity krakowskiego. K. miał na sobie biały T-shirt i czarną koszulę. Na zdjęciu wyglądał jak ksiądz. W rzeczywistości kardynał podpisywał tylko książkę religijną, którą wydało wydawnictwo Jacka K. To była zresztą jedyna książka, jaką wydało.

Na taką promocję z udziałem metropolity krakowskiego zareagowała krakowska kuria. Powiadomiona przez dziennikarzy wydała oświadczenie i ostrzegła przed Jackiem K. - Ten mężczyzna nigdy nie był księdzem w naszej diecezji - podkreśla ks. Robert Nęcek, rzecznik krakowskiej kurii.

Jacek K. twierdzi jednak co innego. - Za słabo szukaliście. Jestem księdzem - upiera się.

A pytania o to, gdzie podziała się reszta pieniędzy z kwest, kwituje krótkim: "Spotkamy się w prokuraturze".

Więcej o oszuście w TVN w "Uwadze!" w środę o godz. 19.50.

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Podrobili 17 tys. ton paliwa, staną przed sądem

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto