Szklarnia Jubileuszowa w krakowskim Ogrodzie Botanicznym była wczoraj zamknięta dla zwiedzających. Stanął przy niej imponujący dźwig, sprowadzony do pomocy przy wielkiej akcji przesadzania sagowców, nazywanych też „żyjącymi dinozaurami” w świecie roślin.
<br>
- To największa, najstarsza i najbogatsza w Polsce kolekcja sagowców - zaznaczyła Elżbieta Nowotarska z ogrodu. - Właśnie sześć okazów, tej grupy roślin, doczekało się nowych donic. Jeszcze kilkanaście lat temu przesadzaliśmy je siłą własnych ramion i kołowrotka. Teraz jednak rośliny tak się rozrosły, że do ich uniesienia potrzebny był ciężki sprzęt. <br>
<br>
Ogród zamówił specjalne donice u Czesława Wróbla w Laskowej. Potężne kubły zostały wykonane z drzewa modrzewiowego, zdecydowanie najtrwalszego do takich celów. Powinny wystarczyć na kolejne 20 lat. Ogrodnicy dobrali też odpowiednią ziemię, którą przywozili taczkami do szklarni, i wiadrami wsypywali do donic.<br>
<br>
<b>Kilka miesięcy przygotowań</b><br>
<br>
Zanim pod szklarnię przyjechał dźwig, pracownicy przez ostatnie miesiące przygotowywali całą operację. Ponieważ rośliny w szklarni bardzo się rozrosły, wiosną wydzielono część do wyprzedaży, aby zrobić więcej miejsca dla sagowców. W ostatnich dniach zaczęto się zajmować okazami do przesadzania. <br>
<br> - Zostały usunięte stare donice, deseczka po deseczce - opowiada Elżbieta Nowotarska.<br>
<br> - System korzeniowy ponad 150-letnich sagowców jest w bardzo dobrym stanie. Nie musieliśmy interweniować - dodał doglądający całej operacji Tomasz Głuszak, opiekujący się kolekcją roślin w szklarni. - Wystarczyło, że opakowaliśmy go w jutowe zabezpieczenie, które zostanie w nowej donicy. Juta się rozkłada, więc roślinie po przesadzeniu nic nie będzie. <br>
<br>
Na wtorek przygotowano też podpory dla roślin, pasy do ich transportu, łopaty i grabie. <br>
<br>
<b>Akcja pod specjalnym nadzorem</b><br>
<br>
Wczoraj z dachu szklarni usunięto część szyb. Przez tak zrobione otwory pracownicy wprowadzali liny z hakami. Odbierali je mężczyźni w kaskach pracujący wewnątrz szklarni. Sagowce stojące na wysokości lub na ziemi były unoszone na linach, a potem ogrodnicy przygotowywali dla nich donice, wsypując drenaż: rozbite cegły, żwir i ziemię. Potem dźwig opuszczał roślinę wprost do donicy. Trzeba było jeszcze je wyprostować i dosypać ziemię.<br>
<br>
Pracownicy porozumiewali się z operatorem dźwigu przez krótkofalówki. Prace przebiegały sprawnie, ale na każdą z sędziwych roślin trzeba było bardzo uważać, aby jej nie połamać ani nie uszkodzić.<br>
<br>
<b>Wielkie sagowce jak dinozaury </b><br>
<br>
Historia sagowców rozpoczęła się już 280 mln lat temu, w erze paleozoicznej. Rośliny te są podobne pokrojowo do palm, mają jednak pióropusz dużych, pierzastych, bardzo sztywnych liści, które czasem są zakończone kolcami.<br>
<br>
W szklarni do najstarszych należą: cycas revoluta, cykas circinalis i ceratozamia mexicana oraz sędziwa dioon edule (tzw. palma żałobna) zakupiona w 1848 roku. Te właśnie najstarsze osobniki były przesadzane.<br>
<br>
Krakowski Ogród Botaniczny UJ ma w swej bogatej kolekcji ponad 70 gatunków sagowców, z których kilka udaje się nawet rozmnażać (są dojrzałe osobniki męskie i żeńskie).<br>
<br>
Rośliny te rosną wolno. Są wrażliwe na niskie temperatury i muszą znajdować się w miejscu, gdzie zawsze jest powyżej plus 5 stopni Celsjusza. Nie nadają się do uprawy w gruncie. Są jedną z najstarszych grup roślin nasiennych na globie.<br>
<br> - Teraz gdy dostały nową ziemię i więcej przestrzeni, powinny się rozwijać jeszcze bujniej - cieszą się pracownicy szklarni.<br>
<br>
Akcja skończyła się po południu pełnym powodzeniem. Teraz szklarnia zostanie przygotowana do zwiedzania. Będzie otwarta dla gości w przyszłym tygodniu.<br>
<br>
<iframe src=
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
Materiały promocyjne partnera
Wideo