Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: dyrektor gimnazjum dorabia sobie... w liceum

Anna Górska
Polskapresse
Piotr Mika bierze dwie pensje za swoją prace nauczyciela. Jedna, gdyż jest jest dyrektorem samorządowego Gimnazjum nr 31, drugą gdyż jednocześnie pełni funkcję wicedyrektora samorządowego XV Liceum Ogólnokształcącego. Ponadto uczy historii w tych dwóch szkołach, w sumie ma siedemnaście godzin dydaktycznych. To pierwszy taki przypadek w Krakowie.

W środowisku nauczycielskim wrze. Zdaniem pedagogów łączenie dwóch funkcji kierowniczych, choć prawo tego nie zakazuje, jest nieetyczne i... niemożliwe. A prezydent nie powinien pozwalać na takie działania. - To kpina - nie kryje oburzenia Andrzej Ujejski, prezes małopolskiego okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego (ZNP). - Ten dyrektor powinien zwolnić się i zwrócić pieniądze. Jak w jednym czasie można wykonywać dwie prace? To nierealne! - dodaje prezes Ujejski.

Sporo wątpliwości co do solidnego wykonywania obowiązków na dwóch stanowiskach ma też Anna Kantorek, szefowa gimnazjum nr 3 w Krakowie. - Przemęczenie wcześniej czy później daje o sobie znać. Wtedy trudno zapanować nad sytuacją - komentuje dyr. Kantorek. Piotr Mika nie uważa, że jego obowiązki w dwóch placówkach kłócą się ze sobą. - Cierpi tylko zdrowie. Muszę wychodzić z domu wcześniej i później wracam - mówi. - Jak dzielę pracę? Jednego dnia jestem rano w gimnazjum, drugiego w liceum - odpowiada.

Żadnych kontrowersji w pełnieniu podwójnych funkcji kierowniczych nie widzi też Beata Adamus, szefowa XV LO. Tłumaczy, że Mika jest nauczycielem zatrudnionym w liceum na pół etatu. - Mam prawo swojego pracownika powołać na stanowisko wicedyrektora. Nie widzę w tym nic nadzwyczajnego - kwituje.
Witold Woźniak, prezes ZNP w Podgórzu, przypomina, że dyrektor szkoły ma nienormowany czas pracy. - Czyli pan Mika powinien być w szkole tyle, ile trzeba. Tymczasem sytuacja w gimnazjum jest bardzo nieciekawa - zauważa Woźniak.
Faktycznie, Gimnazjum nr 31 na Kozłówku przeżywa nie najlepsze chwile. W tym roku nie udało się utworzyć żadnego nowego oddziału. Podczas rekrutacji zgłosiło się tu zaledwie kilka osób, które były zainteresowane nauką w tej placówce. Totalna kompromitacja. - Gimnazjum schodzi na psy, a dyrektor bierze dwie pensje. To skandal, że władze miasta tolerują takie sytuacje! Sprawą powinien zająć się natychmiast kurator oświaty i wydział edukacji - słyszymy w kuluarach.

Dyrektor Mika zapewnia, że dla rodziców swoich uczniów jest dostępny przez cały czas - Znają mój numer telefonu, rozmawiamy także poza placówką - mówi. Do zarzutów, że taka sytuacja odbija się na rozwoju gimnazjum, nie chce się ustosunkować. Co na to władze miasta? Jan Żądło, dyrektor Wydziału Edukacji w krakowskim magistracie, również przyznaje, że łączenie dwóch dyrektorskich stanowisk jest kontrowersyjne, ale nie narusza prawa.

- Formalnych przeszkód nie ma - wyjaśnia Jan Żądło i zaznacza, że uważnie obserwuje dyrektora Mikę. - Wymagamy od niego pracy w pełnym wymiarze na stanowisku dyrektora, ma realizować wszystkie swoje zadania i musi być w pełni dyspozycyjny. W innym wypadku, będziemy interweniować - kwituje Żądło. I ostrzega, że nie będzie żadnej taryfy ulgowej dla dyrektora.

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolsce

60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto