Około godz. 11. 25 do oddziału banku BPH na os. Wandy w Nowej Hucie, gdzie prócz dwóch pracownic było trzech klientów, weszło dwóch młodych mężczyzn. Mieli twarze przysłonięte głęboko nasuniętymi na czoło kapturami i okulary przeciwsłoneczne. Jeden z nich stanął przy drzwiach, drugi podbiegł do kasjerki i skierował w jej kierunku przedmiot przypominający broń, żądając wydania gotówki.
- Ani klienci, ani kasjerki nie odnieśli żadnych obrażeń - informuje Dariusz Nowak, rzecznik prasowy małopolskiej policji. - Kwota strat jest obecnie szacowana przez przedstawicieli banku, ale prawdopodobnie przekracza 30 tys. złotych. Na miejscu zdarzenia przeprowadzono oględziny, zabezpieczono ślady. Policjanci sprawdzają, czy jest nagranie z bankowego monitoringu.
- Sposób działania z osiedla Wandy był prawie identyczny do napadu na niewielką ajencję PKO przy ul. Młyńskiej z 10 września. Wtedy łupem bandytów padło ok. 700 zł - przypomina Dariusz Nowak. Do drugiego napadu na bank w ciągu wczorajszego dnia doszło ok. godz. 16. Tym razem celem była placówka BGŻ na pl. Bieńczyce. Sprawcą był mężczyzna w wieku 35 - 40 lat w czapce na głowie i kraciastej popielatej koszulce, z aktówką w jednej i pistoletem w drugiej ręce. Zrabował ok. 10 tys. zł i uciekł.
Policja ściga napastników, poszukuje również świadków napadów i apeluje, by wszystkie osoby, które mają informacje mogące pomóc w schwytaniu rabusiów skontaktowały się osobiście z komendą miejską policji w Krakowie, ul. Siemiradzkiego 24, lub telefonicznie na nr 997.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?