Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Droga pod oknami mieszkańców, w miejsce drzew i parkingu. Protestujący piszą do prezydenta Majchrowskiego

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Mieszkańcy boją się, że pod nową drogę zostaną wycięte drzewa
Mieszkańcy boją się, że pod nową drogę zostaną wycięte drzewa BD
Mieszkańcy osiedli w rejonie ulicy Rakowickiej w Krakowie protestują przeciwko zabieraniu im zieleni i miejsc postojowych pod nową, szeroką na 18 metrów drogę, która miałaby biec tuż pod ich oknami. Na razie została narysowana na papierze - jej budowę przewiduje sporządzany plan miejscowy, który od początku wzbudza kontrowersje - m.in. dlatego, że zakłada bardzo mało zieleni w rejonie ulic Rakowickiej oraz Wita Stwosza. Urzędnicy tłumaczą, że droga jest potrzebna do nowych terenów inwestycyjnych. Możliwe, że drzewa uda się ochronić przed wycinką.

FLESZ - Probiotyki. Jakie mają właściwości lecznicze?

od 16 lat

Mało zieleni, droga pod oknami - mieszkańcy protestują

Ogromne kontrowersje wokół planu miejscowego dla terenów w rejonie ulic Rakowickiej oraz Wita Stwosza. Jego zapisy od początku budzą sprzeciw m.in. wśród ekologów z Towarzystwa na rzecz Ochrony Przyrody. Podczas składania uwag do dokumentu zwracali uwagę, że przewiduje on drastycznie mało terenów zielonych - okazuje się, że jedynie nieco ponad hektar gruntów ma pozostać niezabudowanych - to zaledwie ponad 2 proc. całej powierzchni (ponad 22 hektary), jaką ma objąć plan. Teraz okazuje się, że wątpliwości jest więcej. Szczególnie jeśli chodzi o nową drogę, która ma biec tuż pod oknami mieszkańców osiedli Novum oraz Bryksy. Do swoich mieszkań dojeżdżają wąską, osiedlową drogą, jej szerokość to ok. 4,5 metrów. W przyszłości może zostać rozbudowana miejscami nawet do... 18 m! Tak przewiduje aktualny projekt planu, który oburza mieszkańców. Swój sprzeciw wyrazili w petycji, która została wysłana do prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego.

"By mogła powstać droga o zakładanej szerokości, konieczne może okazać się częściowe przeznaczenie pod ten cel nieruchomości, zarządzanej przez kilka wspólnot, co z kolei może wiązać się z fragmentarycznymi ich wywłaszczeniami" - alarmują protestujący. Co się zmieni, gdy droga powstanie zgodnie z aktualnymi zapisami planu? Np. może zniknąć część drzew - krakowianie obawiają się o los rosnących przed ich oknami brzóz oraz topoli. Do tego dojdzie zwiększony ruch samochodów, a co za tym idzie w okolicy będzie głośniej, zwiększy się też emisja spalin. Budowa drogi ma doprowadzić również do likwidacji miejsc parkingowych. "Powyższy rejon wraz z obecnie istniejącą drogą bardziej nadaje się do stworzenia strefy mieszkańca, a nie do nasilania ruchu samochodowego" - argumentują protestujący.

Fragment petycji do prezydenta Jacka Majchrowskiego
Fragment petycji do prezydenta Jacka Majchrowskiego Archiwum

- Przy okazji budowy okolicznych bloków zachowano drzewa, które odgradzają nas od jezdni. Nie chcemy, aby były wycinane pod nową, tranzytową drogę, którą tuż pod naszymi oknami będą pędzić samochody. Wokół powstają kolejne budynki, chcemy zachować resztki zieleni - mówi nam pan Kamil, mieszkaniec ulicy Rakowickiej. - Jako rada dzielnicy podjęliśmy uchwałę, w której popieramy postulaty mieszkańców. Nie może być tak, że nagle poszerzamy drogę kosztem ogólnodostępnych miejsc parkingowych - powiedział nam przewodniczący dzielnicy Stare Miasto Tomasz Daros. Z projektu planu miejscowego wynika, że nowa droga ma być przedłużeniem ulicy Żelaznej i na końcu łączyć się z ulicą Rakowicką. Ulica ma prowadzić do terenów, przeznaczonych w planie pod budynki usługowe oraz bloki.

O planowaną nową drogę pytamy miejskich urzędników. Bronią pomysłu poprowadzenia szerokiej ulicy pod oknami mieszkańców. - Przebieg drogi w projekcie planu został tak zaprojektowany, aby zapewnić prawidłową obsługę komunikacyjną obszaru, dla którego niezbędna jest rozbudowa istniejącego układu komunikacyjnego - podkreśla Emilia Król z biura prasowego krakowskiego magistratu.

Urzędnicy nie ukrywają, że droga ma prowadzić nie tylko do już istniejących bloków, ale również "kolejnych terenów inwestycyjnych". Tłumaczą, że parametry drogi zostały tak wyznaczone, aby w jej obrębie zmieściły się miejsca postojowe oraz pas zieleni. - Przywołane w petycji drzewa mogą stanowić element zagospodarowania pasa drogowego - twierdzi UMK. Nie wiadomo, kiedy projekt planu trafi pod obrady Rady Miasta Krakowa. Po 13 września mieszkańcy dowiedzą się, w jaki sposób prezydent rozpatrzył ich uwagi do dokumentu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Droga pod oknami mieszkańców, w miejsce drzew i parkingu. Protestujący piszą do prezydenta Majchrowskiego - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto