Spacerujący w okolicach rzeki Rudawy w Krakowie zastanawiają się, dlaczego rzeczka ta płynie i nie daje się nawet największym mrozom. - Przy minus 20 stopniach Wisłę skuło od brzegu do brzegu, a Rudawa płynie wartko - mówi Radosław Niewiadomski z Woli Justowskiej. - Obawiamy się z sąsiadami, że rzeczka jest mocno zanieczyszczona ściekami i ma znacznie wyższą temperaturę.
W Małopolskim Inspektoracie Ochrony Środowiska zagadkę tę pomógł nam rozwikłać Ryszard Listwan, wicedyrektor inspektoratu. - Z Rudawą nic złego się nie dzieje. Monitorujemy ją. Jest znacznie czystsza od Wisły. Jednak ma znacznie większy spadek. Dynamika spływu jest więc większa.