Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Dawne pola uprawne w Mistrzejowicach mogą iść pod zabudowę. Radni nie chcą do tego dopuścić

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Teren, który część radnych chce uchronić przed zabudową
Teren, który część radnych chce uchronić przed zabudową Materiały z sesji Rady Miasta Krakowa
Radni miejscy nie chcą dopuścić do zabudowy zielonego terenu powyżej osiedli Bohaterów Września i Piastów, gdzie niegdyś znajdowały się pola uprawne, które później zaczęły zarastać trawą. Sporządzany plan miejscowy na razie wyznacza tam zieleń, ale są zakusy, by zapisy zmienić. Możliwości inwestowania domagają się prywatni właściciele działek. Ale jak wskazał radny Michał Drewnicki, znaczna część terenu nie należy do osób fizycznych, tylko prawdopodobnie do dewelopera. Dyskusja podczas obrad sesji rady miasta była gorąca. - Co trzeba zrobić, żeby w końcu zaistniała sprawiedliwość? Dawniej było takie prawo, że jak ktoś wyciągnął dłoń po cudzą rzecz, to mu ją odrąbali. Trzeba zdaje się przywrócić to prawo - mówił jeden z mieszkańców.

FLESZ - Polska gospodarka rośnie. Co z inflacją?

od 16 lat

Plan miejscowy Mistrzejowice Północ obejmuje 96,4 ha. Urzędnicy przystąpili do jego sporządzenia, bo jak sami wskazują, uporządkowania wymaga "niekontrolowana, intensywna zabudowa" blokami tego obszaru. Na ostatniej sesji Rady Miasta Krakowa odbyło się pierwsze czytanie projektu planu. Podczas obrad pojawiła się duża reprezentacja zrozpaczonych mieszkańców, którym plan przeznacza prywatne tereny pod zieleń, wykluczając w ten sposób możliwość ich zabudowy. Czują się okradani przez miasto.

- W najnowszych zapisach zaproponowano rozwiązanie, które wydaje się niezgodne ze studium. Plan wyłącza spod zainwestowania tereny, które w studium są przeznaczone pod zabudowę. Wprowadza tam tereny zieleni publicznej. Wprowadzane są na terenach prywatnych. Miasto uwłaszcza się na tych terenach - mówił jeden z mieszkańców.

- Co trzeba zrobić, żeby w końcu zaistniała sprawiedliwość? Dawniej było takie prawo, że jak ktoś wyciągnął dłoń po cudzą rzecz, to mu ją odrąbali. Trzeba zdaje się przywrócić to prawo - mówił właściciel działki, którą projekt przeznaczył pod zieleń. - Jestem właścicielem działek, objętych przeznaczeniem ZP.1. Stanowczo nie zgadzam się na najnowszą wersję planu. Projekt niezgodny jest ze studium. W studium moje działki oznaczone są jako MW, czyli zabudowa wielorodzinna. Wcześniejsze projekty planu były zgodne ze studium. Co się stało, że nastąpiła zmiana i kto ma w tym swój interes - dopytywała radnych pani Elżbieta.

Nie zgadzali się z nimi krakowianie, którzy zwracali uwagę na regularne uszczuplanie terenów zielonych Mistrzejowic. - Stoimy na stanowisku, że terenów zielonych w Krakowie jest naprawdę mało. Rozumiemy obawy właścicieli gruntów. Natomiast zabudowa w tym momencie jest bardzo intensywna. Będziemy walczyć o każdy skrawek zieleni - mówił jeden z mieszkańców. - Mieszkam na osiedlu Piastów. Rozumiem, że miasto się rozrasta, ale robicie państwo z Krakowa betonową dżunglę. Później wszyscy będą mówić, że jest smog i nie ma czym oddychać - mówił z kolei pan Tomasz, który uważa, że plan dla Mistrzejowic powinien chronić tereny zielone.

Właścicielom prywatnych terenów chodziło m.in. o zielony obecnie teren powyżej osiedli Bohaterów Września i Piastów (na zdjęciu poniżej), gdzie niegdyś znajdowały się pola uprawne. Chcieliby na działkach inwestować. Radny miejski Michał Drewnicki (PiS) wytknął jednak, że tylko część tego terenu faktycznie jest w rękach osób fizycznych, natomiast znaczący obszar należy już prawdopodobnie do dewelopera, który, jak można przypuszczać, chętnie postawiłby tam nowe osiedle.

Teren, który część radnych chce uchronić przed zabudową
Teren, który część radnych chce uchronić przed zabudową Materiały z sesji Rady Miasta Krakowa

- Wmawianie nam, że cały ten teren jest własnością osób fizycznych, jest nie w porządku, to nie jest prawda - mówił Drewnicki. Dodał, że w żadnych dokumentach miejskich, poza studium zagospodarowania przestrzennego, które jest dokumentem bardzo ogólnym i kierunkowym, sporne działki nie były przewidziane pod zabudowę. - Od niepamiętnych czasów były to pola uprawne - zwracał uwagę radny.

Jego zdaniem absolutnie nie ma mowy o żadnej kradzieży tych terenów. Przedstawił analizę skutków finansowych planu miejscowego dla Mistrzejowic. Wynika z niej, że prywatni właściciele mogliby odsprzedać niektóre grunty miastu nawet za ponad milion złotych. - Proszę na te wyliczenia spojrzeć i samemu stwierdzić, czy to dużo, czy mało, czy to okradanie, czy nieokradanie. Sądzę, że wpisanie w tym miejscu zieleni jest zasadne, a prywatni właściciele otrzymają godziwe pieniądze - powiedział Drewnicki.

Wtórował mu Łukasz Sęk (KO). - Niektórzy być może nie kojarzą, jak wygląda sytuacja w tej części miasta. Bardzo często mówi się o osiedlu Avia jako o sztandarowym przykładzie ciasnej, wielorodzinnej zabudowy, która dotyczy kilku tysięcy osób na niewielkim obszarze - mówił Sęk, wskazując, że podobna zabudowa zaczyna pojawiać się w Mistrzejowicach.

- Każdemu, kto ostatnio nie był w tej części miasta, proponuje tam pójść i zobaczyć, co dzieje się w okolicach np. urzędu skarbowego. Tylko dlatego, że realizowane są tam pojedyncze inwestycje, nie mówi się o nich tak dużo jak o osiedlu Avia - mówił radny Sęk.

Ponieważ Mistrzejowice są intensywnie zabudowywane, jego zdaniem trzeba przyszłym i obecnym mieszkańcom zabezpieczyć tereny zielone. - Musimy to zrobić w pierwszej kolejności, a dopiero później niech powstają bloki - dodał. Zwrócił też uwagę na absurd, do jakiego doszło na osiedlu Piastów. Dwie gminne działki zostały przeznaczone w planie pod zabudowę blokami. Tymczasem jego zdaniem miejskich gruntów, na których można urządzić tereny zielone oraz rekreacyjne dla mieszkańców, jest w Krakowie niewiele. - To dla mnie niezrozumiała sytuacja, zapisy w planie w tym zakresie trzeba zmienić - dodał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Dawne pola uprawne w Mistrzejowicach mogą iść pod zabudowę. Radni nie chcą do tego dopuścić - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto