Kraków. Czy nad Wisłą będzie można pić alkohol pod chmurką? "Wyłącznie w jednym miejscu i w sezonie letnim"

FLESZ - Podwyżki cen prądu są nieuniknione

Stowarzyszenie 1.Kraków połączyło siły z krakowską młodzieżą i razem wyszli z postulatem stworzenia w Krakowie miejsca, gdzie będzie można pić alkohol pod chmurką. Oczywiście miejsce nie miałoby być przypadkowe. Społecznicy proponują tutaj miejsce ujścia rzeki Rudawy na Salwatorze. Jednak stosowne miejsce miałoby być wybrane, gdy Rada Miasta ustali je z Prezydentem oraz odpowiednimi służbami i organizacjami.

Wedle założenia "pod chmurką" można by spożywać alkohol do 18%. Utworzenie takiego miejsca w mieście jest możliwe na mocy Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (art. 14 ust. 2b). Stowarzyszenie przygotowało już w tej sprawie wniosek do Przewodniczącego Rady Miasta Kraków - Rafała Komarewicza.

Strefa picia piwa lub wina pod chmurką miałaby obowiązywać wyłącznie w sezonie letnim, czyli od 1 maja do 30 września.

- Projekt zakłada, by powstała strefa mniej więcej o rozmiarze takim, by cała była do objęcia wzrokiem przez służby porządkowe. Jest to konieczne dlatego, by strefa spełniała swój główny cel, czyli zapewniała możliwości spożywania legalnie alkoholu w miejscu publicznym, ale w kulturalny i kontrolowany przez służby sposób - mówił Mateusz Szymanek ze Stowarzyszenia 1.Kraków.

Pomysłodawcy podkreślają, że ich projekt zapewni młodym mieszkańcom Krakowa możliwość wypicia piwa pod chmurką, bez zagrożenia dostania mandatu.

- Wierzymy, że to nie pogorszy sytuacji jeśli chodzi o ilość śmieci czy o liczbę wykroczeń. Może jedynie ją polepszyć - dodał Szymanek.

Sebastian Maciejko ze Stowarzyszenia 1.Kraków podkreślił także, że pomysłodawcy tego projektu kładą bardzo duży nacisk na to, aby wszystko było wcześniej omówione z mieszkańcami i odpowiednimi służbami.

- My jako Stowarzyszenie Nowoczesny Krakow popieramy tę inicjatywę. To jest pomysł, który pojawiał się już wcześniej również w Krakowie. My jako środowisko Nowoczesnego Krakowa podnosiliśmy ten postulat jeszcze w kampanii w 2018 roku, ale cieszymy się, że właśnie teraz taką oficjalną drogą koledzy ze Stowarzyszenia 1.Kraków podjęli tę inicjatywę i kierują wniosek do Przewodniczącego Rady Miasta Krakowa i uważamy to za kierunek jak najbardziej słuszny - mówił Karol Pęczek ze Stowarzyszenia Nowoczesny Kraków.

Na spotkaniu pojawił się również mieszkaniec Salwatora, który zapytany przez nas o to, jakie ma zdanie na temat utworzenia strefy, nie krył swojego oburzenia. Mężczyzna wspomniał o tym, że tego typu pomysły szybko wymykają się spod kontroli jak na przykład we Wrocławiu, gdzie mieszka jego rodzina, która wielokrotnie przestrzegała go przed tym, żeby nie dopuścić w Krakowie do utworzenia takiego miejsca. Mieszkaniec Salwatora nie krył swojego niezadowolenia, gdy padł pomysł, że właśnie w rejonie jego mieszkania planowane jest utworzenie strefy. - Już teraz nie da się tam spać po nocach, bo jest tak głośno od imprez - dodał mężczyzna.