18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: chirurg zaryzykował i uratował małą Olę

Elżbieta Borek
Rodzice błagali prof. Skalskiego, by dał ich dziecku szansę.
Rodzice błagali prof. Skalskiego, by dał ich dziecku szansę. fot. Wojciech Matusik
Malutka Ola, cierpiąca na tętnicze nadciśnienie płucne, zakwalifikowana w Wiedniu do przeszczepu płuc, dzięki technicznie prostemu, ale niebezpiecznemu zabiegowi, odzyskała zdrowie. Choć operacja nie dotyczyła serca, przeprowadził ją prof. Janusz Skalski z zespołem, kierownik Kliniki Kardiochirurgii Dziecięcej szpitala w Prokocimiu. To pierwszy taki zabieg w Polsce.

Ola trafiła do USD tydzień temu. Oddychała z trudem. Podawane jej leki nie przynosiły poprawy, a na płuca do przeszczepu trzeba było czekać nie wiadomo jak długo. Ola nie miała już czasu. Umierała.

- Nadciśnienie tętnicze płucne to zmora współczesnej medycyny, bo jest to nierozwiązanym problem - tłumaczy profesor.

Chore dzieci straszliwie się męczą. Nie mogą swobodnie oddychać, duszą się. Jedyną metodą ratunku jest przeszczep płuc. Jednak taka operacja u dziecka to problematyczny sposób leczenia, bo daje przedłużenie życia na krótki okres. Słowem - nie rozwiązuje problemu. Co więcej - na narząd do przeszczepu trzeba długo czekać. Ola wpisana była na listy oczekujących na narząd zarówno w Wiedniu, jak i w Polsce. Na razie musiała czekać.

Są też oczywiście leki, które stosuje się w nadciśnieniu płucnym, ale są one bardzo drogie, a dają znikomą poprawę w tej chorobie.

Jak twierdzi prof. Skalski, z punktu widzenia techniki chirurgicznej operacja jest prosta. - Jednak przeprowadzenie przez tę operację chorego z idiopatycznym nadciśnieniem płucnym obwarowane jest ogromnym niebezpieczeństwem - tłumaczy profesor. - Ta grupa dzieci jest niezwykle delikatna. Czasem wystarczy naciąć skórę, dochodzi do migotania serca i umierają. Wszyscy się tego boją, bo każdy boi się niepowodzenia. Lepiej podawać mało skuteczne leki, niż podjąć ryzyko!

Prof. Skalski jako pierwszy w Polsce takie ryzyko podjął. Ale, jak tłumaczy, to była sytuacja szczególna. Rodzice Oli błagali, by dał szansę ich dziecku, choćby to była nikła szansa.



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto