Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Ceny najmu mieszkań wzrosły w rok średnio o… połowę, dwa razy bardziej niż w Warszawie. Studenci konkurują z falą cudzoziemców

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
W dwóch miastach w Polsce - Wrocławiu i Krakowie – średnie ceny najmy mieszkań wzrosły w rok o blisko 50 procent, gdy np. w Warszawie, Lublinie czy Łodzi „tylko” o ok. 25 proc. – wynika z analiz portalu Domiporta.pl.
W dwóch miastach w Polsce - Wrocławiu i Krakowie – średnie ceny najmy mieszkań wzrosły w rok o blisko 50 procent, gdy np. w Warszawie, Lublinie czy Łodzi „tylko” o ok. 25 proc. – wynika z analiz portalu Domiporta.pl.
W dwóch miastach w Polsce - Wrocławiu i Krakowie – średnie ceny najmy mieszkań wzrosły w rok o blisko 50 procent, gdy np. w Warszawie, Lublinie czy Łodzi „tylko” o ok. 25 proc. – wynika z analiz portalu Domiporta.pl. Ów wzrost drastycznie wyprzedza inflację (wynoszącą obecnie ok. 17 proc.) i wynika z radykalnego ograniczenia liczby dostępnych lokali na wynajem po napłynięciu do Polski rzeszy uchodźców z Ukrainy; zdecydowana większość uciekinierów schroniło się w metropoliach, m.in. w Krakowie. Równocześnie szybko przybywa w stolicy Małopolski innych przybyszy: tzw. ekspatów, czyli specjalistów z Zachodu i Azji zatrudnianych w globalnych korporacjach oraz Polaków z tych rejonów Małopolski i innych województw (zwłaszcza Świętokrzyskiego i Podkarpacia), gdzie trudniej o dobrą pracę. Ponadto wrócili do miasta – korzystający z najmu krótkoterminowego – turyści, a we wrześniu masowo wracają studenci. Zarazem niemal wszyscy, którzy planowali zakup mieszkania na kredyt, zrezygnowali z tego powodu i zmuszeni są kontynuować najem. Wszystko to skłania właścicieli mieszkań do windowania stawek.

Według analiz Domiporta.pl, opłata za przeciętne 50-metrowe mieszkanie w Krakowie, która rok temu wynosiła ok. 2,1 tys. zł, wynosi obecnie ponad 3,2 tys. zł. To wzrost o 48 procent, niewiele mniejszy niż we Wrocławiu (49 proc.), ale wyraźnie większy niż w większości innych miast. Nominalnie najwyższe ceny najmu są tradycyjnie w Warszawie – za 50-metrowy lokal trzeba już zapłacić prawie… 5 tys. złotych plus inne rachunki (media, wywóz śmieci). Wiceliderem drożyzny został Wrocław: z przeciętną stawką 3.7 tys. zł wyprzedza Gdańsk (3,5 tys. zł) i Kraków. Najtaniej można wynająć mieszkanie w Bydgoszczy i Białymstoku (nieco ponad 2 tys. zł) oraz Łudzi (2,3 tys. zł) i Lublinie (2,5 tys. zł). W pobliżu Krakowa radykalnie niższe stawki występują w Zagłębiu (w Sosnowcu znajdziemy oferty poniżej 2 tys. zł) oraz Świętokrzyskiem.

Kawalerki jak świeże bułeczki

Średnia cena najmu nie oddaje jednak do końca sytuacji na rynku, przede wszystkim dlatego, że w Krakowie najbardziej poszukiwanym „towarem” są kawalerki. I te coraz trudniej wynająć za mniej za 2 tys. złotych (plus opłaty); coraz częściej pojawiają się oferty rzędu 3 tys. zł i więcej, zwłaszcza w przypadku lokali nowych lub po kapitalnym remoncie, a także o większej powierzchni. Cena pokoju z dostępem do łazienki przekroczyła 1 tys. zł.

- Sytuacja na rynku najmu nadal jest trudna. Brakuje oferty, szczególnie w segmencie ekonomicznym. Koniec sierpnia i wrzesień to zwykle zwiększony ruch w związku z początkiem roku akademickiego. W tym roku znalezienie taniego i atrakcyjnego mieszkania na wynajem będzie trudne, jak nigdy dotąd

- tłumaczy Marcin Krasoń, ekspert rynku nieruchomości Obido.

Z danych serwisu Domiporta.pl wynika, że liczba mieszkań oferowanych na wynajem w dużych miastach w Polsce spadła w rok średnio o 45 proc., ale w Krakowie – aż o 64 proc. i jest to drugi najwyższy spadek po Warszawie (70 proc.), a przed Łodzią (56 proc.) i Wrocławiem (52 proc.). Nikła podaż z automatu podbija ceny, zwłaszcza gdy towarzyszy jej wysoki i rosnący popyt, a właśnie z takim zjawiskiem mamy do czynienia w stolicy Małopolski i kilku innych wielkich miastach, zwłaszcza tych, które są silnymi ośrodkami akademickimi, a zarazem przyciągają dużą liczbę pracowników z zewnątrz oraz turystów.

Inne opłaty też (rekordowo) w górę

Eksperci zwracają uwagę także na rosnące koszty utrzymania lokali. Wedle GUS koszty użytkowania mieszkania lub domu były w sierpniu 2022 r. aż o 27,4 proc. wyższe niż rok wcześniej (przy inflacji 16,1 proc.), a jesienią i zimą czekają nas jeszcze bardziej drastyczne podwyżki z uwagi na szokujące ceny surowców energetycznych i ogrzewania. Silny wpływ na koszty najmu ma również katastrofalna sytuacja na rynku kredytów hipotecznych – po kolejnych podwyżkach stóp procentowych NBP, liczba udzielanych kredytów spadła o dwie trzecie, równocześnie bardzo dotkliwie wzrosły raty już zaciągniętych zobowiązań. Jeśli ktoś zbudował mieszkanie na wynajem posiłkując się kredytem – będzie w naturalny sposób przerzucał rosnące koszty spłat tegoż kredytu na najemców. A raty – w zależności od tego, z jakiego okresu pochodzi kredyt – wzrosły od 50 do nawet 100 procent.

- Warto do tego dodać jeszcze jeden długoterminowy czynnik wpływający na stawki najmu w Polsce. Jest to powolna poprawa jakości mieszkań na rynku. Coraz większy jest odsetek mieszkań nowych i prawie nowych, dużo lepiej wyposażonych. To oczywiście podnosi średnią cenę. Do lamusa odeszły meblościanki i zasłony „po babci”, a szybki internet, płaski telewizor i zmywarka to standardowe wymaganie większości najemców

– tłumaczy ekspert Obido.

W opinii Marcina Krasonia, trudno oczekiwać, by przy tak wysokim popycie i niskiej podaży ceny najmu w najbliższych tygodniach spadły. Oczekiwana jest raczej stabilizacja na obecnym poziomie, bądź nawet wzrost. Wszystko zależy od tego, jak wielu obywateli Ukrainy zdecyduje się wrócić do Polski na tzw. przezimowanie. Wielu z tych, którzy schronili się u nas wiosną, wróciło do swoich domów, gdzie częściowo nie działa infrastruktura - brakuje zwłaszcza ogrzewania, czasem także prądu. Może to skłaniać część Ukraińców do powtórnego szukania schronienia w Polsce – co przełoży się na zwiększenie popytu na rynku najmu, a więc zapewne także na ceny.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto