MPK uspokaja: awarii nie jest aż tak wiele, paraliż komunikacyjny nam nie grozi. - Co roku, gdy tylko rozpoczynają się mrozy, masowo psują się automaty biletowe w tramwajach i autobusach - pisze pan Piotr, mieszkaniec Bronowic. W tym roku sytuacja się powtórzyła.
- Kiedy wsiadłem do tramwaju nr 24 na placu Inwalidów, okazało się, że maszyna wewnątrz nie działa, mimo że było zaledwie pięć stopni mrozu. Wydaje się, że pozostaje jeździć na gapę - złości się czytelnik. Podobnych zgłoszeń jest wiele. Większość osób, które dzwonią i piszą do Gazety Krakowskiej, za awarie automatów z biletami wini zimową pogodę.
- W zeszłym roku przedstawiciele MPK twierdzili, że automaty psują się, bo moknie papier do drukowania biletów. Wydaje się, że nic z tym problemem nie zrobili - pisze internautka Monika. - Wyeliminowaliśmy problem wilgoci, jednak wciąż dochodzi do usterek związanych z nagłą zmianą temperatur - mówi Marek Gancarczyk z MPK. Należy jednak pamiętać, że chociaż codziennie psuje się kilka automatów, to awarii nie jest wiele, bo mamy blisko 500 takich automatów.
Przedstawiciel MPK podkreśla też, że w większości przypadków urządzenia nie są zepsute, a jedynie np. brakuje monet do wydania reszty.
- W takich przypadkach należy zgłosić problem prowadzącemu, a automat zostanie uruchomiony jeszcze tego samego dnia - tłumaczy Marek Gancarczyk. - Trzeba pamiętać także, choć to może być mniej wygodne, że bilet można kupić u kierowcy.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Policja radzi jak zaplanować podróż
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?