Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: basen na plaży pod Wawelem wciąż nieczynny

Katarzyna Janiszewska
W basenie na plaży pod Wawelem nadal nie można się kąpać
W basenie na plaży pod Wawelem nadal nie można się kąpać Małgorzata Basiura
Basen na plaży pod Wawelem - mimo szumnych obietnic i zapowiedzi - nadal jest nieczynny. Krakowianie od roku czekają, aż będą mogli się w nim wykąpać. Ale firmie Sao Investment, właścicielowi basenu i klubu Plaża cały czas coś staje na przeszkodzie.

Czytaj także: Kraków: od czwartku nowy rozkład jazdy MPK

Zdaniem Małgorzaty Czech, menedżerki Plaży Kraków, wszystkiemu winne są rygorystyczne przepisy. Jeszcze na początku czerwca przekonywała, że wystarczy wprowadzić drobne, techniczne poprawki związane z oznaczeniem barki i basen rusza. Miał być otwarty w połowie miesiąca, później na Boże Ciało. Teraz Czech nie potrafi powiedzieć, kiedy napełnią basen wodą. Twierdzi za to, że w Krakowie wszystkie innowacyjne przedsięwzięcia trafiają na przeszkody. Zaś urzędnicy wydający pozwolenia nie liczą się z czasem.

Okazuje się jednak, że te poprawki wcale nie są takie drobne, jak utrzymuje menedżerka Plaży. Chodzi o kwestie ewakuacji i zabezpieczenia przeciwpowodziowego oraz sposobu zacumowania barki, w której znajdzie się basen. - W zeszłym roku poinformowaliśmy inwestora, jakie braki w dokumentach powinien uzupełnić - mówi Jerzy Sasorski, rzecznik Zarządu Infrastruktury Sportowej. - Ale do dziś pismo pozostało bez odpowiedzi. W jego interesie leży, aby się pospieszyć.

Filip Szatanik, szef biura prasowego dodaje: - Przy realizacji tak poważnej inwestycji formalności nie da się załatwić od ręki. Ale z naszej strony nie ma żadnej opieszałości. Spraw bezpieczeństwa musimy rygorystycznie przestrzegać.

Tę drogę przez gąszcz uzgodnień i procedur przechodził Marcin Królczyk, właściciel barki "Basia". - Gdybym wiedział, co mnie czeka, dwa razy bym się zastanowił - śmieje się. - Ale tu nie ma mowy o powolności urzędników. Są pewne wymagania, które armator musi spełnić. Podejrzewam, że problemem są kwestie bezpieczeństwa. Wystarczy, że obok barki przepłynie łódź i cała się kiwa. Lekki przechył, bo np. większość ludzi zbierze się na burcie, i cała woda z basenu się przeleje. Rozwiązaniem jest albo przymocowanie barki na stałe do dna rzeki, albo zrobienie grodzi w poprzek basenu - sugeruje.

Żeby barka mogła legalnie działać, najpierw przedstawiciel Polskiego Rejestru Statków musi wykonać jej przegląd techniczny. - Dopiero kiedy dostaniemy jego pozytywną decyzję, wydamy dokument bezpieczeństwa - wyjaśnia Tadeusz Marzec, dyrektor Urzędu Żeglugi Śródlądowej. - Bez niego barka nie może być oddana do użytku. Armator wie o tym już od dwóch lat. Przepisy o eksploatacji statków są identyczne w całej Europie - podkreśla.

Jednorazowo na barkę może wejść zaledwie 40 osób. Pojawiają się więc spekulacje, że może jednak Sao Investment ze względu na koszty wcale nie zamierza go uruchamiać.

Ivan Smanio, właściciel Plaży zapewnia jednak, że nie wycofuje się z pomysłu. I tydzień, góra dwa, basen zacznie działać. Potwierdza, że były niewielkie problemy w Polskim Rejestrze Statków, ale to już końcowy etap uzgodnień. Smanio zapewnia, że wszelkie zalecenia zostały spełnione i ma nadzieję, że inspektor znajdzie czas i jeszcze w tym tygodniu się pojawi, by wydać opinię w sprawie basenu pod Wawelem.

Kraków: ścieżki i trasy rowerowe [ZOBACZ]

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail.Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto