Kraków Airport: aby do wiosny (lata?). Czarny styczeń: 91-procentowy spadek liczby lotów. Poprawa ma nastąpić w drugiej połowie roku

- W poprzednich latach w styczniu pasażerowie Kraków Airport bardzo chętnie korzystali z usług lotniczych wybierając się na zimowy odpoczynek. W tym roku wszystko się zmieniło. Pasażerowie zobowiązani są do śledzenia na bieżąco zasad sanitarnych w państwach, do których podróżują, a lotniska dostosowują infrastrukturę do nowych wytycznych

– komentuje Radosław Włoszek, prezes Kraków Airport. Zapewnia, że dla krakowskiego lotniska priorytetem zawsze był i pozostanie pasażer, jego komfort i bezpieczeństwo.

- Bardzo ważne jest także szybkie reagowanie na zmieniające się zasady podróży do poszczególnych państw, dlatego w tak błyskawicznym tempie wprowadziliśmy możliwość wykonania testów antygenowych przed terminalem Kraków Airport, gdy testy takie zaczęły być wymagane w lotach do Holandii, w związku z decyzją władz Królestwa Niderlandów - dodaje Radosław Włoszek.

Styczniowa zapaść to kontynuacja czarnego trendu, który rozpoczął się po względnie udanych (jak na pandemię) zeszłorocznych wakacjach. Kolejne rządy wprowadziły w październiku liczne obostrzenia w reakcji na powtórny atak koronawirusa, znaczny wzrost zachorowań i śmiertelności, a potem także z uwagi na nowe mutacje (m.in. w Wielkiej Brytanii). W efekcie lotnisko w Krakowie-Balicach obsłużyło w grudniu 2020 roku zaledwie 76 469 pasażerów, czyli aż o 89 proc. mniej niż w przedpandemicznym grudniu 2019.

W całym 2020 roku Kraków Airport obsłużył 2 592 972 pasażerów, czyli o ponad 5,8 mln mniej niż w rekordowym dotąd 2019. Zdecydowanie największy był ruch w styczniu, lutym i do połowy marca (czyli przed pierwszą falą pandemii i wprowadzeniem ograniczeń), a także latem. Końcówkę roku wyraźnie zepsuł wprowadzony przez polski rząd zakaz lotów z Wielkiej Brytanii – na krakowskim lotnisku na Wyspy lata około jednej trzeciej wszystkich pasażerów. Kluczowe linie nie zawiesiły jednak całkowicie połączeń w tym kierunku: z Wielkiej Brytanii samoloty przylatują puste, wracają zapełnione Małopolanami wracającymi do swych brytyjskich domów i/lub pracy.

Według analiz rynku lotniczego w 2021 roku możemy spodziewać się w Kraków Airport 4 250 645, czyli pasażerów, czyli prawie dwa razy mniej niż w rekordowym dotąd roku 2019, ale o 2 mln więcej niż w pandemicznym 2020. - Niezależne badania organizacji lotniczych takich jak IATA czy ACI potwierdzają, że pasażerowie po uspokojeniu sytuacji związanej z pandemią, będą chcieli korzystać z podróży lotniczych. Wspólna polityka międzynarodowa i regulacje w zakresie otwierania granic dla podróży lotniczych mają być gwarancją tej prognozy – mówi z nadzieją Radosław Włoszek, prezes Kraków Airport..

- Działania całej branży zapewnianiające bezpieczeństwo podróży, w tym także sanitarne, zmierzają do wypracowania jednolitych standardów, które pozwolą odbudować rynek przewozów lotniczych i turystykę po okresie pandemii. Warunkiem koniecznym jest jednak pełne lub częściowe otwarcie branży turystycznej, a także efektywne rozpowszechnienie szczepionki

– przekonywał Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury, podczas styczniowego spotkania podsumowującego rok 2020.

- Koronawirus nie zatrzymuje polskich inwestycji – dotyczy to dróg, kolei i lotnisk. Kraków Airport przedstawia ambitne plany na przyszłość. Jest to szansa na dalszy dynamiczny rozwój tego lotniska, a wraz z nim całego regionu – dodał minister.

Rok 2021 będzie czasem jeszcze większych wyzwań: odbudowy zaufania do podróży lotniczych i odbudowa potencjału lotniska. Pomoże w tym także konsekwentna realizacja Planu Inwestycyjnego na kolejne lata – powiedział Radosław Włoszek, prezes Kraków Airport.

Kraków Airport wprowadził kolejne nowoczesne rozwiązanie zwiększające bezpieczeństwo podróży w czasie pandemii. Pojemniki, z których korzystają pasażerowie podczas kontroli bezpieczeństwa oraz również ustawione na stanowiskach odpraw zostały pokryte powłoką TitanSolid niszczącą ludzkiego koronawirusa oraz inne wirusy i bakterie. Krakowskie lotnisko jest kolejnym podmiotem z branży transportowej korzystającym z tej metody sanitarnej.

TitanSolid to powłoka o działaniu dezynfekującym, która uaktywnia się pod wpływem światła naturalnego lub sztucznego. Została opracowana przez polską firmę Lumichem we współpracy z naukowcami uniwersyteckimi. Powłoka w systemie ciągłym usuwa wszelkie drobnoustroje, dzięki czemu pokryta nią powierzchnia staje się mikrobiologicznie czysta. Jej skuteczność potwierdzają certyfikaty i badania, w tym najnowsze - w kierunku usuwania ludzkiego koronawirusa.