Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koszykarki Wisły pokonały w Pecsu zespół MiZo 67:57

Wojciech Batko
Najlepsza polska środkowa Ewelina Kobryn dała wczoraj pokaz świetnej gry i skuteczności
Najlepsza polska środkowa Ewelina Kobryn dała wczoraj pokaz świetnej gry i skuteczności Jan Hubrich
Przybyły, zobaczyły i zwyciężyły! Kto? Oczywiście koszykarki Wisły Can-Pack, które nie dały większych szans MiZo Pecs, i to na jego węgierskim parkiecie.

Koncentracja i determinacja - to były dla wiślaczek słowa klucze. Po prostu każde, nawet najmniejsze, rozkojarzenie mogło drogo kosztować. Z drugiej strony chyba aż za bardzo trenerskie zalecenia przyjęła Jelavić, gdyż już po 4 minutach miała na koncie dwa faule...

Pierwsza trafiła, w 1 min, Krnjić (2:0), ale za moment wyrównała Kobryn. Zespoły postawiły na szalenie uważną defensywę i zdobywanie punktów przychodziło z trudem. W 5 min było bowiem 6:6, a w 7 min 10:10. Ponadto w 11 min, po rzucie Vidacić, gospodynie prowadziły 18:17, ostatni raz w tym spotkaniu...

Wisła Can-Pack: wolny weekend, ale tylko od meczu

Od początku potyczki świetnie radziła sobie Kobryn. I ona właśnie w minutach 12 i 13 rzuciła kolejno 7 "oczek", wyprowadzając zespół na 24:18. Dodajmy, że w owej 13 min nasza środkowa miała w dorobku już 11 punktów! Dystans od 6 do 8 "oczek" przewagi utrzymywały krakowianki prawie do końca drugiej kwarty. Prawie, gdyż w 19 min, po trafieniu Burse, było już 36:25. Wtedy też nastąpiło (a jednak...) krótkie rozprężenie i do przerwy wiślaczki prowadziły 36:30.

Wzorowo rozegrały natomiast trzecią kwartę, w której rywalki zdołały rzucić jedynie 9 pkt (Wisła 14). Mając największe problemy z doprowadzeniem do rzutu w ciągu regulaminowych 24 sekund przewidzianych na akcję. Miejscowym nie pomogły też rotacje w składzie - trener Djokić próbował najróżniejszych wariantów, a i tak niewiele zdziałał. Ostatnia odsłona rozpoczęła się przy wyniku 50:39 i od mocnego, jak się okazało - decydującego, uderzenia wiślaczek. Pawlak trafiła z półdystansu, Phillips z dystansu - było więc 55:39 i Biała Gwiazda nie mogła nie poczuć się suwerenem. Owszem, Pecs się nie poddawał (na 60 sekund przed ostatnią syreną rezultat brzmiał 63:55), jednakże wszystko działo się pod kontrolą krakowianek. W szeregach których prym wiodły Kobryn (26 pkt, 5 zbiórek), Burse (13 pkt, 9 zbiórek) i Phillips (12 pkt i 2 zbiórki). Asystami (6) błysnęła z kolei Pawlak, a 7 zbiórek miała Leciejewska.

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Rzucił się z nożem na kolegę przy grillu
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą. Wejdź na szumowski.eu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto