Koszykarki Wisły rozegrają dzisiaj o godz. 14 drugi mecz z rzędu przed własną publicznością. Tym razem krakowianki podejmować będą zespół Ślęzy Wrocław. Wszyscy przy ul. Reymonta liczą na pierwsze zwycięstwo podopiecznych Wojciecha Downar-Zapolskiego w tym sezonie.
- Wszyscy twierdzą, że rywal jest w naszym zasięgu - mówi krakowski szkoleniowiec. - Tak do końca nie wiadomo co pokaże Ślęza, bo wrocławianki również grały z silnymi przeciwniczkami, ale ja wierzę w swoje dziewczyny. Cały ubiegły tydzień poświęciliśmy na przygotowanie do tego spotkania. Wiele razy analizowałem mecz z SMS-em i pracowaliśmy przede wszystkim nad wyeliminowaniem błędów z tego spotkania. Nie możemy sobie pozwolić na tak proste straty. Wiele będzie zależało również od gry wysokich zawodniczek. Myślę, że jeśli dziewczyny zagrają na swoim normalnym poziomie, to wygramy to spotkanie. Najgorsze mamy już chyba za sobą i teraz powinno być łatwiej.
W zespole Wojciecha Downar-Zapolskiego nie ma większych kontuzji. Pod znakiem zapytania stoi jedynie występ Jolanty Janiszewskiej. Miejmy jednak nadzieję, że nawet wtedy gdy zawodniczka ta na parkiet nie wyjdzie, krakowianki sobie poradzą i ze Ślęzą wygrają.
Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?