W najbliższą sobotę i niedzielę koszykarki Wisły Can-Pack rozegrają w Gdyni z tamtejszym Lotosem kolejne dwa mecze w ramach finału o mistrzostwo Polski. Początek sobotniej potyczki został przyspieszony i spotkanie rozpocznie się o godz. 15.30.
Natomiast mecz niedzielny zacznie się o wcześniej ustalonej porze czyli o godz. 18.30. Jak wiadomo po dwóch krakowskich spotkaniach bilans play off wynosi 1:1, a złoty medal przypadnie drużynie, która zwycięży czterokrotnie.
Wczoraj wiślaczki wznowiły treningi po krótkiej przerwie świątecznej, którą miały od piątku do poniedziałku, gdyż po raz ostatni zajęcia miały w czwartek wieczorem. Do Gdyni zaś drużyna wyjedzie w piątek autokarem, wieczorem zaplanowano w trójmiejskiej hali lekki trening, podobnie jak rozruchy w sobotnie i niedzielne przedpołudnia.
Biorąc pod uwagę personalia, to w zespole wszystko zostało po staremu. - Wprawdzie wznowiła treningi Monika Krawiec, jednakże jest jeszcze za wczewśnie by przesądzać czy zawodniczka pojedzie z drużyną do Gdyni czy też będzie zmuszona jeszcze popracować w Krakowie - powiedział kierownik drużyny, Piotr Dunin-Suligostowski.
W ekipie "Białej Gwiazdy" wszyscy doskonale zdają sobie sprawę z wagi tego dwumeczu. Dlatego nikt nie bierze pod uwagę, że zespół mógłby doznać w Trójmieście dwóch porażek! Natomiast plan minimum to wygranie jednego meczu.
Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?