Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koszykarka Olga Bohuszewicz w Anglii robi naukową karierę [zdjęcia]

Mateusz Stępień
Olga Bohuszewicz od siedmiu lat mieszka w Anglii, kalendarz ma wypełniony co do godziny i przeplatają się w nim zajęcia sportowe, trenerskie i naukowe.

Do Anglii wyjechała siedem lat temu, zaraz po skończeniu Kasprowicza. Już wcześniej postanowiła, że będzie studiować za granicą, dlatego języka obecnego uczyła się chętnie i nie tylko w szkołach w Inowrocławiu. Od 14 roku życia każde wakacje spędzała w Anglii, tam szlifowała go w rozmowach z miejscowymi. W 2010 roku została studentką biochemii na King’s College w Londynie.

Na początku nikogo nie znałam, nie miałam rodziny, żadnych znajomych. Angielska kultura mi jednak odpowiadała i wiedziałam, że szybko się zaaklimatyzuję. I tak też było

- mówi Olga Bohuszewicz.

- Dwa pierwsze miesiące studiów w Anglii nie są zbyt wymagające. Wyglądają nawet trochę tak, jakby to uczelnia sama pozwalała na to, żeby w tym czasie nawiązywać znajomości, dobrze poczuć się w nowym miejscu, zwłaszcza obcokrajowcom, których w Londynie jest naprawdę dużo. Był to także okres na wybranie dodatkowej aktywności: dyscypliny sportowej, koła naukowego lub klubu zainteresowań. Czasami przynależność do danej grupy, aktywne udzielanie się w niej i zawarte znajomości, mogą zaowocować w późniejszym życiu zawodowym - opowiada inowrocławianka.

Wybór Olgi od razu padł na koszykówkę. Interesowała się tym sportem odkąd pamięta. Z trybun oglądała mecze swojego taty Jarosława, który grał w lokalnej lidze TKKF. Sama gra od 10 roku życia, wtedy zapisała się na zajęcia SKS w Szkole Podstawowej nr 11. W tamtym czasie zaczęła też występować w UKS Jadwidze Inowrocław. Zespół prowadził Roman Szaro.

- Dzięki temu trenerowi zakochałam się w koszykówce. I przy tej miłości zostanę już chyba do końca życia - uśmiecha się. Sukcesy w koszykówce przyszły szybko - brąz podczas Gimnazjalnych Mistrzostw Polski, mistrzostwa ligi wojewódzkiej z UKS Jadwigą w trzech kategoriach wiekowych: młodziczek, kadetek i juniorek. Później wicemistrzostwo województwa szkół średnich i powołania do reprezentacji regionu. - W drugim tygodniu nauki w Londynie wzięłam udział w try-out, testach sportowych, po których zawodnicy są przydzielani do poszczególnych drużyn. Tych ostatnich jest kilka - od dwóch do siedmiu, w zależności od dyscypliny. Najbardziej prestiżową jest pierwsza. Ma szeroką obsadę trenerską, najlepszych i doświadczonych zawodników, reprezentuje uniwersytet na dwóch poziomach - krajowym i międzynarodowym. Pamiętam stres, jaki miałam podczas pierwszego treningu. Weszłam na salę, w której czekało już 80 dziewczyn gotowych do rozpoczęcia zajęć - opisuje.

Olga zaprezentowała się dobrze. Dostawała zaproszenia na kolejne treningi i po tygodniu trafiła do pierwszego zespołu. Jej tygodniowy plan się wypełnił - trzy razy treningi w hali, dwa w siłowni, do tego dochodziły dwa mecze - w lidze lokalnej i krajowej. W ciągu dwóch pierwszych lat uczelniany zespół Olgi awansował o dwa szczeble rozgrywkowe - do Premier League, która liczy 12 najlepszych ekip w Wielkiej Brytanii.

Po drugim awansie Bohuszewicz została kapitanem w zespole i MVP (najbardziej wartościowa zawodniczka) całej ligi, notując średnio 24,5 punktów, 5,2 asyst i 3,2 przechwytów. W kolejnym sezonie, na trzecim roku studiów, jej drużyna wygrała Premier League w południowej części kraju, całe rozgrywki zakończyła na wysokim piątym miejscu. Był to historyczny wyczyn żeńskiego zespołu z King’s College London, który później wygrał międzynarodowy turniej drużyn akademickich w Paryżu.

Olga jest obecnie doktorantką na Imperial College w Londynie. Od dwóch sezonów czas dzieli między drużyną uniwersytecką a pierwszoligową Southwark Storm. Za grę i osiągane statystyki otrzymała stypendium sportowe. Na tej uczelni to wyróżnienie, bo pieniądze dostaje tylko 15 sportowców z wszystkich dyscyplin. Olga jest pierwszą koszykarką, która została nim nagrodzona. W ostatnim sezonie zanotowała statystyki na poziomie 26,8 pkt, 7.2 as. i 3,5 zb. Jej zespół wygrał też międzynarodowy turniej koszykówki w Paryżu, gdzie pokonał innych rywali z Anglii, ale też z Danii, Francji, Niemczech, Hiszpanii.

- W poprzednim sezonie rozpoczęłam pracę trenerską. Zdobyłam kwalifikacje, prowadzę drużynę dziewcząt do lat 12, która jest zapleczem mojego pierwszoligowego klubu. Dotarłyśmy do półfinałów ligi Junior NBA, sponsorowanej i organizowanej przez ligę NBA. Po trudnej rywalizacji przegrałyśmy z drużyną, która później wygrała rozgrywki. - mówi. - To było niesamowite doświadczenie dla tych młodych dziewcząt, które mogły też poznać zawodników z najlepszej ligi świata. Od tego sezonu zaczęłam również pracę z męską drużyną Imperial College London, z którą, po ciężkim sezonie, wywalczyliśmy awans do pierwszej ligi uniwersyteckiej.
Jakie są najbliższe plany Olgi? - Rozpoczęłam karierę trenerską i chcę ją tutaj kontynuować. Koszykówka w Anglii jest mało popularna wśród dzieci i młodzież. Chcę to zmienić i zarazić te dzieciaki pasją do tego sportu. Co więcej, w Londynie jest niesamowita narodowościowa mieszanka i praca z młodzieżą, która pochodzi z różnych środowisk i kultur, będzie dla mnie dodatkowym wyzwaniem. A ja od zawsze lubiłam wyzwania. Bardzo ważny jest aspekt naukowy. W mojej dziedzinie biochemii i mikroskopii, do przeprowadzania badań potrzebne są specjalistyczny sprzęt i duże fundusze. A to mam tutaj zagwarantowane - kończy.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto