Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus. Krakowski przedsiębiorca sam wyczarterował samolot i ściągnął z Hiszpanii do Polski swych przestraszonych epidemią pracowników

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Wiesław Nowak, właściciel i prezes znanej krakowskiej firmy NOVMAR, wykonującej specjalistyczne prace montażowe i remontowe na całym świecie, wyczarterował za własne pieniądze samolot i ściągnął w trybie pilnym z Hiszpanii kilkudziesięciu swoich pracowników i współpracowników. – Pracownicy są jak rodzina. To, obok dobrej opinii, najważniejszy kapitał każdej firmy. Dlatego bez wahania zdecydowałem się na ten krok – tłumaczy krakowski przedsiębiorca, absolwent AGH i współzałożyciel koła absolwentów tej uczelni, sponsor i dobroczyńca krakowskich i małopolskich artystów, m.in. Piwnicy pod Baranami.

FLESZ - Koronawirus - jak długo wraca się do zdrowia po zakażeniu?

od 16 lat

Hiszpania jest w tej chwili, obok Włoch, jednym z głównych epicentrów epidemii koronawirusa – do niedzieli 22 marca odnotowano tam 25 tys. zakażonych i blisko 1400 ofiar śmiertelnych, przy czym tylko w ciągu ostatniej doby COVID-19 zabił 400 ludzi.

- Pracownicy moi, znakomici fachowcy, cenieni na całym świecie, byli coraz bardziej przestraszeni rozwojem sytuacji i sygnalizowali wolę powrotu do kraju – wyjaśnia Wiesław Nowak, stały i aktywny bywalec konferencji i debat organizowanych przez Dziennik Polski i Gazetę Krakowską w ramach Forum Przedsiębiorców Małopolski.

NOVMAR jest firmą rodzinną działającą od 30 lat. Specjalizuje się w kompleksowym wykonawstwie, remontowaniu i serwisie obiektów przemysłowych. Prowadzi także produkcję w podkrakowskich Balicach. Część załogi pracuje w NOVMAR-ze od początku.

Wiesław Nowak to jeden z tych przedsiębiorców, dla których hasło „Liczą się ludzie” nie jest tylko sloganem. Dlatego, nie licząc się z kosztami, postanowił wyczarterować samolot z Hiszpanii do Katowic i ewakuować do kraju całą załogę. Wyjaśnia, że koszty takiego lotu nie są małe, ale nie one go martwiły, lecz to, czy uda się szybko znaleźć przewoźnika. W normalnych warunkach załatwienie czarteru od ręki jest raczej niemożliwe.

- Całe szczęście tu udało się wszystko załatwić w dwa dni. Większość przewoźników powietrznych zostało uziemionych i wykona z chęcią każde zlecenie, byle tylko mieć jakikolwiek dochód – podkreśla Wiesław Nowak.

W sumie wyczarterowanym samolotem wróciło do Polski 45 osób: 32 etatowych pracowników NOVMAR-u i 12 zatrudnionych w firmach współpracujących.

- Wydaje mi się, że uda mi się wygrać z koronawirusem, bo postawiłem na człowieka, a nie na pieniądze – mówi przedsiębiorca.

Koronawirus: aktualizowany raport

Pracownicy NOVMAR-u i firm kooperujących, jak wszyscy Polacy powracający do kraju z zagranicy, po ścisłej kontroli na lotnisku (służby sanitarne, policja… - wszyscy w specjalnych kombinezonach) poddani zostali dwutygodniowej kwarantannie. Wielu z nich dopiero po tym okresie będzie mogło wrócić do swych domów i rodzin. Dla zapewnienia pełnego bezpieczeństwa krewnym powracających, Wiesław Nowak wynajął pracownikom mieszkania na czas kwarantanny.

Wyjaśnia, że przez lata działalności nauczył się, ze firma musi mieć zasoby na nieprzewidziane sytuacje, kryzysy i on je w tej chwili uruchomił. Przyznaje jednak, że większość małych przedsiębiorców takich zasobów nie ma i bez szybkiej pomocy państwa nie da sobie rady. Zdaniem Wiesława Nowaka, to jest właśnie ten moment, w którym państwo powinno wesprzeć tych, dzięki którym Polska nieprzerwanie rosła przez ostatnich 30 lat: przedsiębiorców i ich pracowników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto