Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Korona - Wisła: bez bramek w Kielcach [ZDJĘCIA]

Bartosz Karcz
W trzecim wyjazdowym spotkaniu w tym sezonie ligowym Wisła, grająca w mocno przemeblowanym składzie, zanotowała trzeci remis. Tym razem bezbramkowy z Koroną.

[/sc]Korona Wisła: przejdź do relacji NA ŻYWO
[/sc]

Trener Robert Maaskant zapowiadał, że w Kielcach zaskoczy składem. Trudno się było jednak spodziewać, że zrobi to aż w takim stopniu. Wystarczy nadmienić, że z jedenastki, która rozpoczęła środowy mecz z APOEL-em Nikozja, tym razem od początku zagrało tylko dwóch piłkarzy, Sergiej Pareiko oraz Junior Diaz. Szansę dostali natomiast m.in. młodzi piłkarze, Michał Czekaj i Daniel Brud. Trudno się było dziwić takim ruchom, ze strony Holendra. Dla wszystkich oczywiste jest przecież, że najważniejszy mecz czeka mistrzów Polski we wtorek w Nikozji.

Pierwsza połowa meczu w Kielcach nie mogła rzucić na kolana swoim poziomem. Wisła nie forsowała tempa, raczej spokojnie rozgrywała piłkę i poza strzałem Łukasza Garguły z dystansu, praktycznie nie zagroziła bramce Korony. Gospodarze też zbyt wielu okazji nie mieli, ledwie raz czy dwa zrobiło się gorąco pod bramką Sergieja Pareiki. Oglądaliśmy zatem przede wszystkim grę w środku pola, gdzie dłużej przy piłce utrzymywali się wiślacy, natomiast gdy przejmowali ją kielczanie, starali się szybko, jednym, dwoma podaniami przenieść pod bramkę “Białej Gwiazdy". Tam najczęściej ją tracili i zabawa zaczynała się od nowa.

Nie mogło zatem dziwić, że do przerwy kibice nie zobaczyli ani jednej bramki.
Druga połowa była już lepsza. Przede wszystkim wzrosło tempo gry. To przede wszystkim Wisła przyspieszyła, która zaatakowała mocniej. Krakowianie świetną okazję na prowadzenie stworzyli sobie w 59 minucie gdy po dośrodkowaniu Juniora Diaza czystą pozycję do oddania strzału głową miał David Biton. Izraelczyk jednak nie trafił w bramkę.

Korona nieco odważniej zaczęła grać dopiero w ostatnim kwadransie i wtedy mecz się wyrównał.

W 80 minucie gospodarze mieli znakomitą okazję na objęcie prowadzenia, ale Maciej Korzym strzelił wprost w Sergieja Pareikę.

Jeszcze w 88 Tomasz Lisowski wypalił w poprzeczkę. Jeszcze dwie minuty później ten sam zawodnik wyleciał z boiska z czerwoną kartką i na tym emocje w Kielcach się skończyły.

Korona Kielce - Wisła Kraków 0:0
Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Żółte kartki: Lisowski - Jirsak, Czekaj. Czerwona kartka: Lisowski (90 - za drugą żółtą).
Widzów: 9246.
Korona: W. Małecki - Kijanskas, Stano, Kiercz, Lisowski - Kuzera (79 Kal), Jovanović, Vuković, Lech (69 Zieliński), Sobolewski - Korzym (82 Lenartowski). Trener: Leszek Ojrzyński.
Wisła: Pareiko - Paljić, Czekaj, Bunoza, Diaz - Wilk, Brud, Jirsak (70 Małecki), Garguła (90+2 Iliev), Kirm - Biton (81 Genkow). Trener: Robert Maaskant.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto