Koniec podróży

Ekipa Cracovii, która przebywała na tournee w Stanach Zjednoczonych, jest w drodze powrotnej do domu. Dzisiaj późną nocą powróci do Krakowa. Podczas kilkunastodniowego pobytu za Oceanem krakowianie odwiedzili Nowy Jork i Chicago.

Wyprawa miała charakter relaksacyjny, ale ,Pasy" zagrały dwa mecze - na boisku z New Jersey Falcons, przegrywając 0:1 i w meczu na hali, pokonując reprezentację polonijnych klubów z Chicago 5:2.

Oprócz tego ekipa odbyła wiele spotkań z Polonią, które zostaną zapamiętane na długo. Jednym z ostatnich akcentów było zwiedzanie śródmieścia Chicago, ze słynnymi rzeźbami Pabla Picassa i Salvadore Dali oraz wizyta na bankiecie w Konsulacie Generalnym w Chicago u konsula generalnego, pana Adamczyka. Ekipa Cracovii podejmowana była też przez Towarzystwo Przyjaciół Krakowa. Podczas spotkania, z inicjatywy prezesa fundacji 100 lat Cracovii Józefa Lassoty założono Towarzystwo Kraków - Chicago, które ma utrzymywać kontakty z Towarzystwem Przyjaciół Krakowa.

Wróćmy jeszcze na chwilę do spotkania piłkarskiego w hali Odeum w podchicagowskim przedmieściu Villa Park. Kibice długo oczekiwali na to spotkanie. Były silne reprezentacje kibiców - szczególnie z Mielca, ale także fanów Arki Gdynia, Korony Kielce. W hali było widać wiele pasiastych koszulek, ale doping nie był najlepszy, pojawiły się flagi Cracovii, Stali Mielec, Arki Gdynia, Tarnovii. Oprawa spotkania była okazała, odegrano hymny narodowe, piłkarzy na boisko wprowadzał Lajkonik.

Po meczu piłkarze Cracovii spotkali się z polonijnymi kolegami na przyjęciu. Kibice zostali obdarowani plakatami i kalendarzami Cracovii.

Piotr Bania miło wspomina amerykańskie wakacje, szczególnie wrażenie jakie zrobił na nim Manhatan oraz spotkania ze znajomymi, m.in. z Tomaszem Duńcem, z którym występował w Proszowiance oraz Pawłem Komisarkiem (z którym znają się z Kabla). Piotr Giza podkreślał, że mecz był fajnym widowiskie rozgrywany w przyjaznej atmosferze, inna niż na meczach ligowych.